Cywilizacja

Miał listy od papieża, ale ich nie publikował, choć tylu innych to robiło

Wzorcowo, zdaniem jednych komentatorów, i bezwzględnie, zdaniem innych, o. Maciej Zięba przeprowadził w zakonie dominikanów badania historyczne i lustrację, co nie przysporzyło mu zwolenników, ale zaowocowało mocną książką o. Józefa Puciłowskiego „Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie wobec bezpieki 1945-1989”.

Pogrzeb o. Zięby odbędzie się w sobotę, 9 stycznia w kościele św. Wojciecha przy placu Dominikańskim we Wrocławiu.

Ostatnia książka o. Macieja Zięby „Pontyfikat na czasy zamętu. Jan Paweł II wobec wyzwań Kościoła i świata” będzie jednym z tematów najbliższego wydania programu „ Trzeci Punkt Widzenia” – niedziela 10 stycznia o godz. 11.20 na antenie TVP Kultura.

W ostatni dzień 2020 roku zmarł we Wrocławiu o. Maciej Zięba, dominikanin, człowiek o niezwykłym życiorysie odzwierciedlającym poniekąd los swojego pokolenia. Urodził się w 1954 roku we Wrocławiu, w rodzinie i katolickiej, i agnostycznej, z wrażliwością humanisty studiował – i skończył – fizykę na uniwersytecie, z pełnym zaangażowaniem rzucił się w opozycję i Solidarność, a w 1981 roku wylądował w zakonie dominikanów.

Tam przeszedł przez wszystkie szczeble, był nawet prowincjałem, czyli głównym przełożonym zakonu w Polsce. Ale serce i wiedzę oddał Janowi Pawłowi II.

Ojciec Maciej Zięba był wybitnym piewcą i znawcą dzieł i czasu polskiego papieża aż do ostatnich swoich dni. Książkę „Pontyfikat na czas zamętu” zdążył przygotować latem i wydać w październiku 2020, kiedy już rozpętało się pandemonium wokół raportu na temat amerykańskiego – już nie kardynała i nawet nie księdza – Theodore’a McCarricka. Tą książką o. Zięba w oczywisty sposób zamykał swoje wieloletnie nieustępliwe dążenia do wyjaśniania wizji Kościoła i świata JP II, pokazywania papieskich priorytetów, tłumaczenia sensu encyklik i innych tekstów i pomysłów papieża i – przede wszystkim – wdrażania w życie jego idei chrześcijańskiej obecności w świecie.

Zostaną po nim książki i ludzie

„Temu służył powołany przez niego krakowski Instytut Tertio Millennio, przez który przewinęło się wielu dzisiejszych samorządowców, polityków, księży, dziennikarzy. Temu służyły debaty, na które zapraszał filozofów, teologów i intelektualistów z Polski i zagranicy” – napisał na stronie dominikańskiego wydawnictwa „W Drodze” o. Roman Bielecki, redaktor naczelny miesięcznika pod tym samym tytułem.

– Zostaną po nim książki i ludzie, których gromadził i uczył myślenia i działania w duchu nauczania JP II, a wychował całe, wielkie środowisko – podkreśla w rozmowie z Tygodnikiem TVP znawca problematyki kościelnej, publicysta Tomasz Wiścicki, współautor biograficznej książki o. Macieja Zięby „Biel z dodatkiem czerni” (Biblioteka Więzi, 2005). I, dodajmy, współpracownik o. Zięby w Instytucie Tertio Millenio.

To dzięki uczestnictwu w organizowanych i prowadzonych przez o. Ziębę seminariach, warsztatach, szkołach letnich i zimowych – z których wyrósł właśnie Instytut Tertio Millennio – Wiścicki poznał włoskiego filozofa Rocca Buttiglionego czy George’a Weigela, najważniejszego biografa Jana Pawła II i jednego z najważniejszych komentatorów życia Kościoła katolickiego.

George Weigel, Michael Novak, Rocco Buttiglione, ks. Richard John Neuhaus i ojciec Maciej Zięba OP – same wybitne nazwiska katolickiej nauki społecznej, bywalcy na intelektualnych salonach Jana Pawła II – powołali w 1992 roku Letnią Szkołę Tertio Millennio, która gromadziła młodzież ze Stanów Zjednoczonych, Ukrainy, Macedonii, Białorusi, Chorwacji i Polski, a wybitni uczeni, nie tylko teologowie, wprowadzali ją w świat demokracji, ekonomii, kultury w powiązaniu z nauczaniem Kościoła.
Rok 2003. George Weigl (z lewej) oraz o. Maciej Zięba w czasie promocji książki „Czym jest Katolicyzm? 10 kontrowersyjnych pytań”. Fot. PAP/Leszek Wróblewski
– Chodziło w tym wszystkim nie tylko o wiedzę, ale o pokazanie, że Kościół jak najbardziej mieści się we współczesnej demokracji, że nie ma konfliktu miedzy nimi i że współczesność jest zbudowana na chrześcijaństwie – ocenia Tomasz Wiścicki.

– To była gigantyczna, heroiczna praca na rzecz nauczania Jana Pawła II, a zarazem formowanie zaczynu, który teraz rośnie. Bo jeśli z każdej Szkoły Letniej zostałoby tylko pięć procent ludzi aktywnych, to jest sporo – mówi nam socjolog dr Elżbieta Ciżewska, młoda adiunkt z UW, od czasów studenckich związana z Instytutem Tertio Millenio. – To, co dostaliśmy tam od ojca Macieja to jest i dane – i zadane. Chodziło mu o to, żebyśmy czuli odpowiedzialność za kraj, za Kościół, za swój kawałek świata.

Klęska katolicyzmu w wersji light

W miejscach, gdzie katolicyzm „lekkostrawny” zakaził Kościoły lokalne, słabnie zarówno zapał ewangeliczny, jak i zdolność wiary do kształtowania społeczeństw.

zobacz więcej
– Zabiegał o to stale i konsekwentnie, aby nie spłycić myśli Jana Pawła II i nie strywializować jego postaci. Miał zawsze o to lęk. Czuł i doskonale rozpoznawał intelektualnie głębię tego pontyfikatu. Mówił zawsze o Janie Pawle II jako o „olbrzymie”, którego ten świat nie potrafi do końca zrozumieć – podkreślała w wypowiedzi dla KAI Hanna Suchocka, była premier i ambasador RP przy Watykanie, także znakomita specjalista w dziedzinie nauki społecznej Kościoła.

Dlatego o. Zięba tłumaczył Jana Pawła II innym, chodził z tym do radia i telewizji, pisał do gazet i tygodników, nie lekceważąc żadnej możliwości. Nie wybierał mediów katolickich, wręcz przeciwnie – uważał, że trzeba budować mosty, otwierać drzwi, bo tego właśnie uczył Jan Paweł II i tego oczekiwał.

Lekcja pontyfikatu

W 1998 roku podczas parafialnej pielgrzymki na dwudziestolecie pontyfikatu, autokarowej – co daje dużo czasu do zagospodarowania – czytałam książke o. Zięby „Niezwykły pontyfikat”. Przeczytałam fragment na głos, przez mikrofon – i nagle okazało się, że książki chce słuchać cały autokar, wszystkim ta „popularyzacja nauki” jest potrzebna.

Wiele osób jeszcze po latach wspominało niezwykłą – nomen omen – lekcję pontyfikatu: „Im bardziej Kościół żyje Eucharystią, tym bardziej można przekraczać międzyreligijne podziały i zwoływać takie spotkania jak historyczne spotkanie w Asyżu. Świat lubi proste biało-czarne schematy. Albo Kościół »zamknięty«, albo »otwarty«. Ba, także w Kościele jest sporo zwolenników takiej wizji rzeczywistości: albo jest Kościół szeroko otwarty ku światu, albo odgrodzony ochronnym murem. Tymczasem Jan Paweł II przełamuje ten schemat. To jeden z ważkich powodów, dlaczego bywa często źle interpretowany” („Niezwykły pontyfikat” Maciej Zięba w rozmowie z Adamem Pawłowiczem, ZNAK 1997 ).

Ostatnią próbę ukazania sedna – i wielkości – czasów Jana Pawła II podjął o. Zięba we wspomnianej już książce „Pontyfikat na czasy zamętu”. Podjął się tam merytorycznej obrony Jana Pawła II w tych punktach, w których go jesienią światowe media zaatakowały – to kwestie pedofilii czy zarządzania watykańską biurokracją. Ale pokazał też wciąż niepodjęte tezy jego nauczania.


I podzielił się z czytelnikami piękną deklaracją. „Na swój własny użytek spisałem sobie dziesięć takich konkretnych lekcji, których udzielił nam Jan Paweł II. Są to: 1. modlitwa i kontemplacja, 2. życie jako bezinteresowny dar z samego siebie, 3. wezwanie, aby być człowiekiem sumienia, 4. rodzina, która jest »najważniejszym i podstawowym miejscem kształtowania naszego człowieczeństwa«, 5. chrześcijański feminizm, w którym »ważne jest docenienie piękna, wagi i znaczenia małżeństwa oraz macierzyństwa«, 6. ekologia, zwłaszcza »ludzka”, gdyż »nadmierny konsumpcjonizm, chciwość, brutalny stosunek do przyrody oraz wyzysk, mają swoje korzenie w ludzkim sercu«, 7. współczesne areopagi, w których »powinno być obecne kompetentne, twórcze i wyraziste chrześcijańskie świadectwo«. Wspaniałą tego ilustracją były seminaria w Castel Gandolfo, 8. demokracja i gospodarka na gruncie wartości, 9. Kościół otwarty, bo »Kościół zamknięty zdradza swoją misję, zamienia się w skansen, staje się karykatura katolickości«, 10. mądry patriotyzm”.

– O. Zięba był bardzo wymagający – mówi dr Elżbieta Ciżewska i wspomina, że jej aplikacja na Szkołę Letnią Tertio Millennio została pozytywnie rozpatrzona dopiero za trzecim razem. – Brał dużo na barki i czasami nie potrafił tego unieść. Ale ile nam dawał!

Nagłe wypady w politykę

– Jak każda wybitna osobowość, był człowiekiem niełatwym – uważa Tomasz Wiścicki. – Robił nagłe wypady w politykę, co raczej dobrze się nie kończyło, ale był przy tym powściągliwy: miał listy od papieża, których nie publikował jak wielu innych, a było w nich oczywiste poparcie dla jego działania.
Był dyrektorem ECS, ale czy udżwignął tę rolę? Na zdjęciu: rok 2010. Sygnatariuszka Porozumień Sierpniowych Henryka Krzywonos (z prawej) i o. Maciej Zięba (drugi z prawej) z aktorami występującymi w widowisku „2xStrajk w Hucie Warszawy”. Fot. PAP/Paweł Kula
Wzorcowo, zdaniem jednych komentatorów, i bezwzględnie, zdaniem innych, przeprowadził w zakonie dominikanów badania historyczne i lustrację, co nie przysporzyło mu zwolenników, ale zaowocowało mocną książką o. Józefa Puciłowskiego OP „Portrety imienne i bezimienne. Polscy dominikanie wobec bezpieki 1945-1989”. Nota bene, kolegi z opozycji we Wrocławiu, z którym niemal razem wstąpili do zakonu.

Był jednym z organizatorów i w latach 2007-2010 dyrektorem Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku. „Przypadła mu bardzo trudna rola. Jako duchowny miał stworzyć i pokierować świecką instytucją i poradzić sobie z rozklejającą się, coraz bardziej antagonistyczną pamięcią o polskiej rewolucji lat 1980–1989” – pisze na stronie ECS dr Jacek Kołtan, wówczas pracownik naukowo-badawczy ECS, dziś pełnomocnik dyrektora ds. naukowych. „Wniósł ze sobą wyjątkową wrażliwość i intelektualną ciekawość świata” – dodaje dr. Kołtan.

Czy na pewno udźwignął tę rolę?

Już się nie dowiemy, jakie kierowały nim motywy, kiedy podpisał – społecznie nienajlepiej odebrany – „Apel 27 zwykłych księży” nawołujący do dialogu po decyzji Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku. Apel powstał w czasie, gdy celem ataków demonstrantów były także kościoły i miejsca religijnego kultu. W odpowiedzi powstał list 25 dominikanów, którzy w sposób jednoznaczny potwierdzili wolę ochrony życia nienarodzonych i sprzeciwili się agresywnej formie protestów ulicznych. Rzecz nie miała dalszego ciągu.

Wielkie i piękne owoce przyniosła za to ostatnia inicjatywa zmarłego dominikanina – list profesorów w obronie dobrego imienia Jana Pawła II: podpisało się pod nim ponad 1700 utytułowanych naukowo osób, z różnych środowisk intelektualnych, różnych wyznań i poglądów. Ważna to sprawa na czas zamętu – że sparafrazuję tytuł ostatniej książki o. Macieja Zięby.

– Barbara Sułek-Kowalska

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zdjęcie główne: Rok 2013. Ojciec Maciej Zięba podczas spotkania ze środowiskiem Instytutu Tertio Millennio w Kolegium Europejskim Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Gnieźnie. Fot. PAP/Bartosz Jankowski
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.