W „Cząstkach elementarnych” Michel Houellebecq zauważa pod impulsem wejścia jednostki w tryby liberalnego rynku, fundamentalną zmianę relacji między jednostkami. Więzy
emocjonalne zmieniają się w więzy
intelektualne. W kalkulacjach zysków i strat poważniejsza nauka – czyli odnajdywanie przyczyn otaczających nas fenomenów – po prostu się nie opłaca.
Człowiek zostaje oderwany od poznania świata; świat jest rzeczą zastaną, domeną nie poddającą się poznaniu (bo jest ono niemożliwe), jest raczej domeną do
przeżycia. Zaś suchy opis prawidłowości tego świata, jaki proponuje Houellebecq za Augustem Comtem, oddala podmiot od poznania istoty świata. Należy w świecie po prostu żyć i godzić się z jego regułami.
Dyskretna śmierć
Życie oderwane od wiary w metafizykę i eschatologię staje się nużąco administracyjne i jest ciągłą szarością. Życia zbadać się nie da, oto konkluzja, która rozbrzmiewa na stronach książek francuskiego pisarza.
Nie ma dobra, nie ma żadnej racji, aby być raczej dobrym aniżeli złym, bo słowa te nie oznaczają już niczego. Irracjonalne, a nawet pozaracjonalne odniesienia wartości nie mają żadnego uzasadnienia i użyteczności; kryją dla Houellebecqowskich bohaterów nieuzasadnioną tęsknotę za wyimaginowanym Absolutem, a więc kryją obłudę, chęć oszukania pustki, która nas otacza i pogrąża. Ponadto nie działają w oparciu o system zysków i strat.
Owszem bywają regulatorem działań ludzkich, ale często już „to nie wystarcza”. Jednostka redukuje swój świat do wrażeń. Nie tylko w sprawach konsumenckich, ale także w warstwie etyczno-moralnej; wygrywa „hedonizm”. Otóż z tego właśnie, z chęci zastąpienia wyższych wartości etycznych niższymi, bierze się zniewolenie i unicestwienie: „Stopniowe zanikanie wartości moralnych w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych, osiemdziesiątych i pod koniec dziewięćdziesiątych stanowiło proces nieunikniony. „Było rzeczą normalną, że po wyczerpaniu rozkoszy seksualnych, jednostki uwolnione od zwykłych ograniczeń moralnych kierowały się w stronę rozkoszy bardziej perwersyjnej, rozkoszy okrucieństwa” – pisze Houellebecq w „Cząstkach elementarnych”.
Zapytany przez brać pisarską, m.in. Frédérica Beigbedera, o skutki epidemii, Houellebecq dał lapidarną – w swoim stylu – odpowiedź w formie listu przesłanego do radia publicznego. Wirus, według pisarza, jedynie przyśpieszy procesy społeczne, które zostały zainicjowane pod koniec lat sześćdziesiątych: separowanie fizyczne człowieka od drugiego człowieka, higienizacja (Houellebecq zwraca uwagę jak „dyskretna” stała się śmierć podczas epidemii), zwycięstwo liberalnego rynku (
vide Amazon).
Jaki będzie zatem świat po epidemii? Taki sam, tylko gorszy.
– Marcin Darmas
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
„Interventions 2020”, Michel Houellebecq, Wyd. Flammarion 2020