Podobają mi się słowa gwarowe, które obrazują stan psychiczny. Na przykład „banuwać”, czyli tęsknić. To nie jest jednak taka zwykła tęsknota, ale bardziej rozległa, dojmująca – mówi Wanda Łomnicka-Dulak, poetka i regionalistka z Piwnicznej Zdroju.
Zdobywczyni ponad 100 nagród i wyróżnień w konkursach literackich, w swojej twórczości utrwala dawny świat, pełen ludowych wierzeń. Wydała już dwa słowniki gwary górali nadpopradzkich, ale nadal gromadzi gwarowe nazwy i opisy obyczajów tej społeczności. Od ponad 30 lat jest członkiem Zespołu Regionalnego „Dolina Popradu”.
– Za oknem mam widok na szczyt Niemcowej i na górskie domki. W jednym z nich mieszkała babcia Nowakowa, którą nazywano królową gór. Czuję łączność z tymi pokoleniami, które już odeszły z tego świata. Tu czuję się pewnie. W górach nie pobłądzę, w mieście natomiast tak – opowiada.
Znała gwarę góralską. W powstaniu była łączniczką, nosząc córkę w plecaku.
zobacz więcejŚwięty na mszy opowiadał, jak z Prehyby zjeżdżał na nartach.
zobacz więcejMają się coraz lepiej, tak jak wciąż popularne wierzenia magiczne, choćby rzucanie uroków czy trzymanie sznura wisielca.
zobacz więcejZnam mnóstwo zaklęć, więc znajomi czasami proszą mnie o pomoc. Jedna koleżanka powiedziała, że dzięki mnie zaszła w ciążę – opowiada etnolog badająca magię ludową.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy