Przedstawiciele polskich firm narzekają na drakoński podatek. Jednak regulator mógł pójść dalej i zabronić funkcjonowania podmiotów prywatnych w ogóle. Są bowiem w Unii Europejskiej kraje, które zdecydowały się wprowadzić monopol państwowy na zakłady wzajemne. Tak jest chociażby w Finlandii, Grecji czy na Węgrzech.
Pralnie, mafie, oszuści
Jednak kwestia unikania opodatkowania jest najmniejszym problemem. Zakłady bukmacherskie to idealne miejsce do prania brudnych pieniędzy. Sprawdziliśmy, jak wyglądało to przed wprowadzeniem nowelizacji ustawy.
Generalny Inspektor Informacji Finansowej poinformował nas, że w 2016 r. aż co piąta przeprowadzona przez nich kontrola instytucji zobowiązanych pod kątem przestrzegania przepisów o przeciwdziałaniu prania pieniędzy i finansowania terroryzmowi dotyczyła właśnie zakładów bukmacherskich. Europol idzie jeszcze dalej i twierdzi, że bukmacherka jest jednym z dziesięciu głównych obszarów zainteresowania grup przestępczości zorganizowanej w Europie.
Świetnym – udowodnionym – przykładem możliwości zarobienia dużych pieniędzy na jednym spotkaniu jest sprawa zmowy we francuskiej lidze piłki ręcznej, do której doszło niemal dekadę temu pomiędzy zawodnikami Montpellier. Bukmacher FDJ zanotował przed meczem zakłady w wysokości ponad 100 tys. euro na porażkę Montpellier w pierwszej połowie. Średnia na mecz szczypiorniaka wynosiła wówczas 2 tys. euro. Dodatkowym smaczkiem był fakt, że gros zakładów pochodziło właśnie z Montpellier. A przeważnie fani swojej drużyny nie stawiają na jej przegraną.
W wyniku śledztwa 16 osób, w tym siedmiu zawodników, ukarano grzywną w wysokości od 1,5 do 30 tys. euro.
W tym przypadku wzbogacić się chcieli zawodnicy. Jednak rosyjska mafia wykupiła kiedyś cały klub w Portugalii. Uniao de Leiria po spadku do III ligi został przejęty przez „inwestorów” zza naszej wschodniej granicy i stał się klasycznym modelem pralni pieniędzy.
Dochodziło tam do wszystkich możliwych patologii finansowych. Deloitte wyliczyło to szczegółowo: wykorzystanie fikcyjnych podmiotów do rejestracji mienia o szczególnie dużej wartości, nadmierne używanie kurierów gotówkowych w ramach transferu pieniędzy z Rosji do Portugalii, używanie niejasnych struktur właścicielskich w formie spółek fasadowych zarejestrowanych w rajach podatkowych.
Posiadając klub można oczywiście wzbogacać się na obstawianiu jego wyników w innych krajach. Ustawiony mecz np. w Portugalii zostanie postawiony u bukmachera w Rosji czy na Białorusi, a późniejsza wygrana jest już legalną gotówką.
– Jeżeli do takich sytuacji dochodzi w Unii Europejskiej, gdzie działają najsprawniejsze służby skarbowe i kryminalne, to proszę sobie wyobrazić do jakich nadużyć musi dochodzić w krajach trzeciego świata – pyta retorycznie na koniec Leoszko.
– Karol Wasilewski
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy