Sękowa, Siary, Ropica w rejonie gorlickim to były bardzo biedne wsie. Kiedy wzrosło zainteresowanie ropą, niemal wszyscy poszli do kopania szybów. Chłopi zaczęli się szybko bogacić, ich żony już nie musiały pracować. Moja prababka wraz z sąsiadkami nie gotowały obiadów, tylko cała rodzina żywiła się w żydowskiej karczmie. Tam spędzano większość czasu, pito wino i grano w karty – mówi inżynier Andrzej Drzymała z Sękowej, członek Stowarzyszenia Inżynierów i Techników Przemysłu Naftowego i Gazowniczego w Polsce oraz jeden z pomysłodawców utworzenia Karpacko-Galicyjskiego Szlaku Naftowego.
Łatwiej buduje się drogi w Ugandzie czy na Grenlandii niż nad Wisłą.
zobacz więcejPiotr Kaszczyszyn: Nie musimy porzucać dziedzictwa karabinu i krwi, ale potrzebujemy także muzeum cywilizacji, które będzie opowiadać historię polskiej modernizacji gospodarczej.
zobacz więcejW co drugim powiecie są spółdzielnie mleczarskie o przychodach wyższych niż budżet miasta.
zobacz więcejTo był największy pożar szybu naftowego w Europie.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy