Historia

Największa winiarnia Starego Świata. Odkryto ją w Izraelu

Produkowano tu głównie lekkie wina białe, eksportowane na obszar całego basenu Morza Śródziemnego przez porty w Gazie i Aszkelonie. Szacuje się, że wytwarzano około dwóch milionów litrów wina rocznie, a więc – patrząc na ówczesne zaludnienie – musiał to być na on czas gigant porównywalny dziś z największymi na świecie wytwórniami. Winiarnia istniała przynajmniej do VII wieku, kiedy Syro-Palestyna została zdobyta przez muzułmańskich Arabów, a Damaszek stał się stolicą pierwszego kalifatu.

Informacja pojawiła się już wczesnym popołudniem 21 października na internetowych stronach „The Jerusalem Post”. Była sensacyjna: w Jawne w Izraelu odkryto ruiny największej winiarni z okresu bizantyńskiego. Nie sam fakt znalezienia winiarni robi wrażenie, ale jej gigantyczne rozmiary oraz szacowana wielkość produkcji. Jak się przypuszcza, wytwarzała około dwóch milionów litrów wina rocznie, czyli ponad 2,6 mln obecnych butelek! Nawet w dzisiejszym Izraelu byłaby w ścisłej czołówce.

Mówiąc szczerze, do winiarskich znalezisk w Izraelu mało kto już podchodzi z wypiekami na twarzy. Jest ich taki ogrom, że niewielu to fascynuje, a kolejne wykopaliska giną w mnogości codziennych informacji. Winiarni, a właściwie kamiennych tłoczni z czasów starotestamentowych jest w dzisiejszym Izraelu zatrzęsienie. Czasami nawet naukowcy nie zawracają sobie nimi głowy. Wynika to z faktu, że niemal w każdym starożytnym siedlisku przynajmniej jedna takowa musiała być, w przeciwnym razie mieszkańcy musieliby wino importować. A słabe, proste wino było wówczas podstawowym napojem, zarówno dla dorosłych, jak i dzieci.

Winnica Nabota

Bardziej ciekawi nas, jeśli np. jakieś winiarskie gruzy można bezpośrednio powiązać z wersami z Biblii i rozgrywającymi się tam wydarzeniami. Tak było choćby w połowie ubiegłego roku, kiedy w północnym Izraelu odkryto jedną z niewielu winiarni, która została opisana na stronach Pierwszej Księgi Królewskiej Starego Testamentu.

Duma fermentuje w kwewri

Klasyczne, wspaniałe gruzińskie wina rzadko trafiają na europejskie stoły. Aż 98 procent jest bowiem robiona „pod klienta z sowieckiego imperium”: są cienkie, podłe i często – słodkie.

zobacz więcej
Odkopano ją wcześniej, w 2013 roku w dolinie Jizreel i cały czas jest ona miejscem naukowej eksploracji. Dolina to ważne miejsce zarówno w historii żydowskiej, jak i chrześcijańskiej, bowiem obok znajdują się ruiny Megiddo, pod murami którego stoczono pierwszą opisaną w historii świata bitwę.

  W dodatku miasto ma najpewniejszą przyszłość ze wszystkich siedzib – na końcu świata, jak podaje Pismo, to tutaj odbędzie się ostateczna rozprawa Dobra ze Złem, co określa się terminem „armagedon” (to zniekształcona nazwa Megiddo właśnie).

Do tej pory naukowcy ustalili, iż tłocznia zakończyła działalność w pierwszym wieku, ale niezmiernie trudno ustalić, kiedy ją rozpoczęła. Problemem jest też sam fakt datowania Księgi Królewskiej. Tradycyjnie przyjmuje się, że był to IX wiek przed Chrystusem, ale nowsze badania specjalistów wskazują raczej na VI wiek p.n.e., a jeśli tak, to tłocznia już bez wątpienia funkcjonowała na pełnych obrotach.

Sprawa dotyczy zaś winiarni i winnicy urzędnika królewskiego Nabota, który wszedł w spór z królem Izraela Achabem o tę winnicę właśnie. Tak to przedstawia Pierwsza Księga Królewska: „Nabot z Jizreel miał winnicę [w Jizreel] obok pałacu Achaba, króla Samarii. Achab zatem zwrócił się do Nabota mówiąc: »Oddaj mi na własność twoją winnicę, aby została przerobiona dla mnie na ogród warzywny, gdyż ona przylega do mego domu. A ja za nią dam ci winnicę lepszą od tej, chyba że wydaje ci się słuszne, abym ci dał pieniądze jako zapłatę za nią«. Nabot zaś odpowiedział: »Niech mnie broni Pan przed tym, bym miał ci oddać dziedzictwo mych przodków«” (cytat za Biblią Tysiąclecia).

Na tym sprawa się nie kończy, bowiem na polecenie męża, żona Achaba zaczęła knuć przeciwko Nabotowi, wynajmowała płatnych krzywoprzysięzców, aż doprowadziła do ukamienowania biedaka.

Bizantyńska winiarnia

Inaczej jest z odkopaną właśnie winiarnią w Jawne. Jeśli przyjąć za cezurę rok 476, a więc koniec starożytności i początek średniowiecza, to działalność tej winiarni należy umieścić w tym właśnie okresie. Na pewno istniała już w czwartym wieku, a w piątym pracowała pełną parą.

Poszukiwano jej od dawna, bowiem wiedziano z zapisów, iż istniała – resztki amfor z niej pochodzących znajdowano od dawna w całym basenie Morza Śródziemnego. Na wykopaliskach odnaleziono pięć dużych pras produkujących około dwóch milionów litrów wina rocznie!

Wykopaliska prowadzono w Jawne, mieście na równinie Szomron, jednym z mniejszych regionów winiarskich w środkowym Izraelu. Winiarnia pochodzi sprzed 1500 lat, a więc z czasów, kiedy Palestyna była chrześcijańska i stanowiła konstantynopolską prowincję. Nie było to na pierwszy rzut oka najważniejsze miejsce w Bizancjum, stało się nim około 600 lat później w czasie wypraw krzyżowych. Oczywiście trwał już ruch pielgrzymkowy do Ziemi Świętej, zaś Jawne (wspominane kilkukrotnie również w Starym Testamencie) było tak kwitnące, że jego nazwę wymieniano jednym tchem z Jerozolimą.

Miasto od starożytności leżało na szlaku tranzytowym z Europy do Egiptu i dalej – do północnej Afryki, którą jeszcze Konstantynopol kontrolował. Jawne ma wielkie znaczenie dla Żydów, bowiem po upadku Jerozolimy i zburzeniu Świątyni w roku 70 to tutaj przeniosło się ich życie religijne, tutaj także skodyfikowano żydowską Biblię. Ale cztery wieki później miasto było już chrześcijańskie i to aż z trzema kościołami, zaś jeden z nich był siedzibą biskupstwa. Żyła tu również niewielka mniejszość żydowska i samarytańska.

Winiarnia była gigantyczna – posiadała aż pięć pras, czy też miejsc do tłoczenia wina oraz dwa ogromne kamienne, ośmiokątne tanki. Była też wielkim kompleksem – w jej skład wchodziły również leżakownie, garncarnie i piece do wypalania glinianych amfor. Te z rzadka przypominały już te rzymskie – wymyślono bardziej pękaty, przysadzisty wzór z uszami do dźwigania.

Produkowano tu głównie lekkie wina białe, eksportowane na obszar całego basenu Morza Śródziemnego przez porty w Gazie i Aszkelonie. Szacuje się, że wytwarzano około dwóch milionów litrów wina rocznie, a więc – patrząc na ówczesne zaludnienie – musiał to być na on czas gigant porównywalny dziś z największymi na świecie wytwórniami.
Wykopaliska są w czasie wczesno-początkowym, ciągle poszukuje się ówczesnego centrum miasta oraz ruin trzech kościołów, których fragmenty już odnaleziono. W pierwszych dniach listopada na terenie wykopalisk znaleziono znakomity, wielki, złoty sygnet z fioletowym ametystem.

„Osoba, która była właścicielem pierścionka, była zamożna, a noszenie klejnotu wskazywało na jej status i bogactwo. Takie pierścionki mogli nosić zarówno mężczyźni, jak i kobiety” – powiedział dziennikowi „The Jerusalem Post” dr Amir Golani, ekspert Urzędu Starożytności Izraela, specjalista od danej biżuterii. „Ametysty są wymienione w Biblii jako jeden z 12 drogocennych kamieni noszonych przez arcykapłana Świątyni na ceremonialnym napierśniku” — dodał. „Temu kamieniowi [ametystowi] przypisano wiele zalet, w tym zapobieganie skutkom ubocznym picia, czyli kacowi”.

Specjaliści spodziewają się, iż w tym ogromie wykopalisk kolejne odkrycia są tylko kwestią czasu. Problemem wszak może być fakt, iż dziś Jawne to baza lotnicza oraz ośrodek przemysłu zbrojeniowego i kosmicznego, a więc część miejsc może być absolutnie niedostępna; może nie być ich nawet na mapach. Właśnie budując dla pracowników tychże ośrodków nowe osiedle mieszkaniowe, odkryto winiarnię.


Winiarnia zapewne istniała przynajmniej do VII wieku, kiedy Syro-Palestyna została zdobyta przez muzułmańskich Arabów, a Damaszek stał się stolicą pierwszego kalifatu. Nie jest to jednak pewne – mogła jeszcze przez jakiś czas funkcjonować w ograniczonej formie. Samo Jawne uległo ruinie w XII wieku, kiedy padła z rąk Saladyna wybudowana tu wcześniej przez krzyżowców twierdza Ibelin.

Jeśli potwierdzą się wszystkie datowania, to prawdopodobnie wino z tej winiarni stanowiło podstawowy, codzienny napój św. Hieronima, który w nieodległej Jerozolimie a później w Betlejem w początkach V wieku kończył tłumaczyć Biblię, tworząc Wulgatę.

– Wojciech Gogoliński ,
redaktor magazynu „Czas Wina” oraz autor m.in. „Leksykonu alkoholi” i współautor książki „Wiedza o winie”.


TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zdjęcie główne: Wino z Gazy było światową marką w okresie bizantyjskim. Fot. Yaniv Berman, Israel Antiquities Authority
Zobacz więcej
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Bankiet nad bankietami
Doprowadził do islamskiej rewolucji i obalenia szacha.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Cień nazizmu nad Niemcami
W służbie zagranicznej RFN trudno znaleźć kogoś bez rodzinnych korzeni nazistowskich, twierdzi prof. Musiał.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kronikarz świetności Rzeczypospolitej. I jej destruktor
Gdy Szwedzi wysadzili w powietrze zamek w Sandomierzu, zginęło około 500 osób.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Burzliwa historia znanego jubilera. Kozioł ofiarny SB?
Pisano o szejku z Wrocławia... Po latach afera zaczęła sprawiać wrażenie prowokacji.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Ucieczka ze Stalagu – opowieść Wigilijna 1944
Więźniarki szukały schronienia w niemieckim kościele… To był błąd.