Na czele ekipy stanął Henryk Żuk, a w jej skład wchodzili Michał Sadowski, który został wkrótce zastępcą Żuka, niedawno zrzucony cichociemny Tadeusz Kobyliński „Hiena”, Jan Kosowicz, Barbara Sadowska i Piotr Paluszkiewicz. Ekipa ulokowała się po zachodniej stronie Bugu i czekała na przejście frontu. Sadowska przewoziła meldunki do dowództwa w Warszawie. Za pierwszym razem dotarła bez problemu, jednak po wybuchu Powstania Warszawskiego stało się niemożliwe. Sadowska musiała zawrócić spod Mińska, gdzie stali już Rosjanie.
1 sierpnia 1944 r. Kobyliński i Kosowicz wyruszyli do Wilna i zostali aresztowani. Kosowicz zdołał uciec, a Kobyliński, który był przedwojennym policjantem i szkolił innych cichociemnych, jak zachowywać się w śledztwie, przekonał Rosjan, by go zwolnili.
Michał Sadowski przekroczył Bug 15 sierpnia, by objąć placówkę w Brześciu, jednak także został aresztowany. Barbara ruszyła na poszukiwanie męża w brzeskich więzieniach, bezskutecznie. Z późniejszych relacji wiemy, że Michał, po kilku miesiącach pobytu w więzieniu, nierozpoznany trafił do obozu w Archangielsku, skąd wrócił po czterech latach.
Po jakimś czasie Sadowska wyruszyła po raz drugi do Brześcia, ale tym razem w celu zlikwidowania tamtejszej placówki. I została aresztowana przez NKWD. Była w przebraniu więźniarki, na bosaka, udawała analfabetkę. Udało jej się przekonać oficera, by ją zwolnił. Jeszcze tego samego dnia przeszła kilkanaście kilometrów, w nocy doczołgała się do Bugu i przepłynęła rzekę.
„Pralnia II”
Jesienią 1944 roku Żuk i Sadowska krążyli – Siedlce, Lublin, Świder – i prowadzili pracę wywiadowczą. Ich ekspozytura przybrała kryptonim „Pralnia II”.
W Warszawie dogasło powstanie, w styczniu 1945 Basia z Żukiem przeszli przez skutą lodem Wisłę i dotarli do Klarysewa, gdzie w domu rodziców Basi, Józefy i Henryka Rewkiewiczów czekało wsparcie. Basia i Żuk uważali, że nie wolno im składać broni, komórki wywiadu muszą nadal pracować. Siostra Basi, Hala Włodarkiewicz notowała we wspomnieniach (wydanych nakładem rodziny), że mimo całkowitej niepewności co do losu męża, Basia „nie straciła wiary i zapału do prowadzenia dalszej działalności w AK”.
– Planowano wówczas zakończenie pracy wywiadowczej, jednak informacja o aresztowaniu gen. Leopolda Okulickiego i przedstawicieli rządu (aresztowanie szesnastu i wywiezienie ich do Moskwy – przyp.red.) wpłynęła na zmianę planów – mówił Jacek Czaputowicz. – Obok „Pralni II”, która obejmowała Warszawę, tereny leżące między Wisłą a Bugiem oraz Wilno, sieć wywiadowczą Delegatury Sił Zbrojnych tworzyły „Polpress” z siedzibą w Częstochowie, „Kasyno” obejmujące krakowskie i Śląsk oraz „Karo” z siedzibą w Bydgoszczy. „Pralnia II” zatrudniała ok. 70 osób, podczas gdy trzy pozostałe ekspozytury liczyły w sumie ok. 20 osób.
Nieformalną centralą „Pralni II” była willa Rewkiewiczów w Klarysewie, gdzie mieszkali Żuk, Sadowska i Bolesław Zieleniewski, przyjaciel Henryka Rewkiewicza, który był wcześniej kurierem do Paryża. Jan Kosowicz zorganizował w tym czasie w Warszawie komórkę samochodową i kontrwywiadowczą.
Na przełomie lipca i sierpnia 1945 r. płk. Rzepecki wydał rozkaz rozwiązania „Pralni II”, ale z tą decyzją Basia i Żuk nie mieli zamiaru się pogodzić.