Podobnie jak współczesny Zachód, imperium Romanowów pod koniec swojego istnienia pławiło się w czymś, co historyk James Billington określił jako „zainteresowanie seksem, niemające precedensu w ówczesnej kulturze rosyjskiej”. Wśród elit społecznych i intelektualnych popularne były przygody miłosne, celebrowanie perwersji i wszelkiego rodzaju zmysłowości. I to nie tylko wśród elit: robotnicy doświadczający osamotnienia w miastach, pozbawieni wpływu cerkwi, która obudziłaby w ich sumieniach poczucie winy, a także nadzoru wiejskich plotkarek, które mogłyby ich zawstydzić, znajdowali pocieszenie w seksie.
Węglarczyk wyznaje, dlaczego nie potrafi już rozmawiać z Ziemkiewiczem.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
1 A. Applebaum, Za żelazną kurtyną. Ujarzmienie Europy Wschod‐
niej 1944–1956, tłum. B. Gadomska, Warszawa 2013, s. 444.
2 H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu, dz. cyt., s. 469.
3 Tamże, s. 668.
4 Tamże, s. 461.
5 Tamże, s. 458.
6 Y. Mounk (@Yascha_Mounk), wpis na Twitterze z 13 września 2019 r., godz. 10.59.
7 H. Arendt, Korzenie totalitaryzmu, dz. cyt., s. 478.
8 Tamże, s. 481.
9 J. Billington, Ikona i topór. Historia kultury rosyjskiej, tłum. J. Hunia, Kraków 2008, s. 461.
10 Tamże, s. 471.