W Rzeczypospolitej być może spalono dwie czarownice (są spory jak kwalifikować te przypadki z Krakowa i podpoznańskiego Waliszewa), a w 5 razy mniej ludnej Szwajcarii 5,7 tysiąca, w Niemczech prawie 7 tysięcy. Do ostatniego procesu o czary i kaźni doszło w 1850 roku.
Imigrant pod gilotyną
Stany Zjednoczone są jednym z niewielu krajów na świecie, w których nadal wykonuje się egzekucje bez większych ograniczeń. Poza kategoria są Chiny, Wietnam, czy Korea Północna. W przypadku tych państw można tylko robić szacunki, bo trudno o wiarygodne dane. Ruch abolicjonistyczny jest jednak coraz silniejszy, czego efektem jest to, iż liczba egzekucji na całym świecie i w samych Stanach Zjednoczonych bardzo spada. Jeszcze w połowie lat 90-ych w USA orzekano ponad 300 wyroków śmierci, w ostatnich zaś latach ok. 50.
Według Amnesty International w 2019 roku w 20 krajach stracono co najmniej 660 skazanych. Rok 2020 był pod pewnym względem wyjątkowy, bo z powodu pandemii wiele egzekucji wstrzymano. Najwięcej osób stracono w Iranie – 251, Arabii Saudyjskiej – 184, Iraku – 100, Egipcie – 32 i 22 w Stanach Zjednoczonych. Oprócz wspomnianych wcześniej krajów karę śmierci orzeka się i wykonuje w Malezji, Tajlandii, Indonezji, Singapurze, Pakistanie, Bangladeszu, Indiach, Katarze, Bahrajnie, Syrii, Jemenie na Tajwanie, Sri Lance, w Botswanie, Sudanie, Sudanie Południowym, Somalii, Erytrei, Etiopii, Libii, Kongo, Lesotho, Nigerii, Gwinei Równikowej, na Komorach, Kubie, Jamajce, Bahamach, w Gujanie i Belize.
W kilku krajach jak Brazylia, Chile, Peru orzeka się ją i wykonuje tylko w przypadku wojny i stanów nadzwyczajnych. W maju 2021 rezygnację z kary głównej obwieścił Czad, a 29 grudnia prezydent Kasym-Żomart Tokajew ostatecznie potwierdził zniesienie jej w Kazachstanie.
W Europie kara śmierci to już przeszłość. Zaczęto odchodzić od niej w latach 70-ych XX wieku. Jedynym krajem, w którym jeszcze obowiązuje jest Białoruś, ale i tam wiosną 2021 roku rozpoczęto prace nad nowym kodeksem karnym, który już jej nie przewiduje.
W Polsce ostatnim straconym był morderca i gwałciciel Andrzej Czabański. Zbrodniarz został powieszony 21 kwietnia 1988 roku w krakowskim więzieniu przy ulicy Montelupich. Kilka tygodni później w Polsce wprowadzono moratorium na wykonywanie kary śmierci. Po raz ostanie orzeczono ją w lutym 1996 roku wobec Zbigniewa Brzoskowskiego, zabójcy dwóch kobiet – matki i córki, a w nowym kodeksie z 1997 roku karę śmierci ostatecznie zastąpiło dożywocie.
11 lat przed ostatnią egzekucją w Polsce przez ścięcie gilotyną stracono we Francji ostatniego skazańca – tunezyjskiego imigranta Hamida Djandoubi. 4 lata później we wrześniu 1981 kara śmierci roku została zniesiona. Data to ważna – prezydent Francji Emmanuel Macron z pompą obchodził 40-tą rocznice tego wydarzenia i zapowiedział wielką światową inicjatywę.
W styczniu Paryż obejmuje prezydencję w Unii Europejskiej. Pałac Elizejski z właściwą sobie bufonadą obwieszcza, że wykorzysta to do zniesienia kary śmierci na całym świecie. Nad Sekwanę mają zjechać przywódcy ponad 50 państw, w których wciąż się ją stosuje, a prezydent Macron zarzeka się, że namówi ich do porzucenia tej jak to określił „haniebnej dla ludzkości praktyki”.
– Dariusz Matuszak
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy