Kultura

Krasnoludek Obijacz. Wielkanocne opowiadanie Wojciecha Chmielewskiego

Przed laty Iwona i Marek byli w sobie zakochani, chodzili do kina i na lody, obejmowali się na dyskotekach. Całowali w szatni i pod drzewem w rogu szkolnego boiska. Ale teraz Iwona, mimo swoich trzydziestu dziewięciu lat i dwojga dzieci czerwieni się lekko…

Wieczorem na ulicy Chłodnej zapalają się latarnie i ciemny bruk połyskuje dostojnie. Tę chwilę bardzo lubi krasnoludek Obijacz siedzący w bramie jednej ze starych kamienic. Kiedyś Warszawa pełna była takich krasnali. W każdej bramie siedziały po dwa. Wykonane z żeliwa. Nie pozwalały, by osie wyładowanych towarami wozów konnych, wjeżdżających na podwórza, niszczyły mury.

Kiedyś Chłodna była jedną z najładniejszych ulic tego miasta, z eleganckimi kamienicami, restauracjami i kinami. Prowadziła ze Śródmieścia w stronę zachodnią, jeździły nią tramwaje, w niedziele na chodnikach panie prezentowały najmodniejsze kreacje, biegały wystrojone dzieci. Wokół dzielnica żydowska, sklepy i sklepiki, fabryczki, zakłady rzemieślnicze, stragany i przekupnie. Tygiel żydowskiego życia, który wydał z siebie Icchoka Baszewisa Singera, w swoich książkach opiewającego ten niezwykły świat.

A kiedy przyszli Niemcy, Chłodna stała się granicą oddzielającą małe getto od dużego. Krasnoludek Obijacz ze swojej bramy miał świetny widok na drewniany most zbudowany nad ulicą, po którym co dziennie przechodzili tłumnie zamknięci w getcie Żydzi. Przechodzili z jednej części do drugiej i trwało to całymi miesiącami. Ale po co to robili, Obijacz nie miał pojęcia.
Krasnoludek Obijacz czyli odbój bramny (na zdjęciu przy ul. Piotrkowskiej 17 w Łodzi). Fot. Wikimedia/ kreon1974, CC BY-SA 3.0
Pewnego dnia bomba rąbnęła w kamienicę i brat-bliźniak krasnoludka, siedzący naprzeciwko, przestał istnieć. Po żydowskiej dzielnicy zostały wypalone kikuty, a do dzisiaj – tylko bruk ulicy Chłodnej i tory tramwajowe, którymi przejeżdżał tramwaj z napisem „Nur für Deutsche”. Krasnoludek Obijacz dobrze pamięta tabliczkę z tym napisem.

To jednak bardzo dawne historie. Nasza dzieje się współcześnie, a krasnoludek jest świadkiem rozmowy prowadzonej przez właścicielkę pasmanterii Iwonę z jej dawnym kolegą ze szkoły podstawowej numer 25 na Grzybowskiej, Markiem. Pasmanteria zajmuje niewielki lokal, do którego wchodzi się z bramy.

Przed laty Iwona i Marek byli w sobie zakochani, chodzili do kina i na lody, obejmowali się na dyskotekach. Całowali w szatni i pod drzewem w rogu szkolnego boiska. Ale to było ze dwadzieścia lat temu. Teraz Marek jest warszawskim taksówkarzem, a mąż Iwony, Piotrek – kierowcą w Anglii. Nie ma go w kraju już od półtora roku. Wpada co kilka tygodni, przywozi prezenty, ale Iwona twierdzi, że to już nie to, co dawniej.

– Zamykasz? – pyta Iwonę Marek.

– Za kwadrans.

– I co? Dasz się wreszcie zaprosić?

– Ale po co? – Iwona, mimo swoich trzydziestu dziewięciu lat i dwojga dzieci, które są teraz z opiekunką, czerwieni się lekko.

– Chcę pokazać ci nową knajpę, z karaoke, pośpiewamy trochę, jest bardzo dobre jedzenie, sałatki, burgery, karkówka z grilla, wszystko, co najlepsze.

– Ja się odchudzam.

– Z czego? – Marek lekko podnosi głos. – Bo dla mnie ty się w ogóle się nie zmieniłaś. Kiedy cię zobaczyłem wtedy, na postoju, po tych dziesięciu latach, to wiesz co? Jakbym normalnie wrócił do szkoły i znowu widział całą naszą klasę, wszystkich nauczycieli.

– I co? Chciałbyś wrócić do szkoły?

– Pewnie, że nie – śmieje się Marek. – A ty Iwona najlepiej tańczyłaś. Tańczysz jeszcze?

– Czasami na weselach, a wiesz jak często to bywa. W naszym wieku coraz rzadziej. Na weselu córki potańcuję.

Za darmo. Wielkanocne opowiadanie Wojciecha Chmielewskiego

Nie opowiem moim dzieciom historii o biskupie. Nie wyjaśnię nic nawet sam sobie.

zobacz więcej
Krasnoludek Obijacz nadstawia obu uszu, lubi słuchać ludzi rozmawiających w jego bramie. Poza zmieniającymi się widokami Chłodnej to jego jedyna rozrywka w tych wolno płynących miesiącach i latach, wreszcie całych okresach historii, które ma już za sobą.

– W tej knajpce to i zatańczyć można, muzyka jest z szafy, kawałki się wybiera. Takie z naszych czasów.

– A wiesz – mówi Iwona i włącza przycisk antywłamaniowej żaluzji. – Ty mi się kiedyś śniłeś. To był sen bajkowy. Na lekcji rosyjskiego wstałeś i zacząłeś walczyć ze smokiem. Pojawił się nagle i chciał mnie pożreć, bardzo się bałam. Głupie, co?

Łagodne światło latarni sączy się na bruk i równo ułożone płyty chodnika. Iwona i Marek wychodzą przed sklep, kobieta włącza alarm i zamyka drzwi. Jeszcze coś do siebie mówią, ale krasnoludek Obijacz już tego nie słyszy. Od kilku chwil słodko śpi, ukołysany wieczornymi odgłosami ulicy Chłodnej. Nie dowie się więc, dokąd poszli Iwona z Markiem. Co jeszcze wydarzyło się tego wieczora.

– Wojciech Chmielewski

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


Wojciech Chmielewski (ur. 1969), prozaik. Absolwent historii i dziennikarstwa na Uniwersytecie Warszawskim. Stały współpracownik Tygodnika TVP, w którym publikuje świąteczne opowiadania. W 2007 roku otrzymał wyróżnienie w VI edycji Nagrody Literackiej im. Józefa Mackiewicza za tom opowiadań „Biały bokser”, a w 2017 roku został pierwszym laureatem Nagrody Literackiej im. Marka Nowakowskiego za całokształt twórczości. Rok później wszedł w skład kapituły tej nagrody. Współpracownik Teatru Polskiego Radia. W 2021 roku opublikował powieść "Jezioro Dargin".
Zdjęcie główne: Ulica Chłodna w Warszawie, rok 2010. Fot. PAP/Tomasz Gzell
Zobacz więcej
Kultura wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Flippery historii. Co mogło pójść… inaczej
A gdyby szturm Renu się nie powiódł i USA zrzuciły bomby atomowe na Niemcy?
Kultura wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Strach czeka, uśpiony w głębi oceanu… Filmowy ranking Adamskiego
2023 rok: Scorsese wraca do wielkości „Taksówkarza”, McDonagh ma film jakby o nas, Polakach…
Kultura wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
„Najważniejsze recitale dałem w powstańczej Warszawie”
Śpiewał przy akompaniamencie bomb i nie zamieniłby tego na prestiżowe sceny świata.
Kultura wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Najlepsze spektakle, ulubieni aktorzy 2023 roku
Ranking teatralny Piotra Zaremby.
Kultura wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Anioł z Karabachu. Wojciech Chmielewski na Boże Narodzenie
Złote i srebrne łańcuchy, wiszące kule, w których można się przejrzeć jak w lustrze.