Cywilizacja

Miłość aż po grób

W tym roku obchodziliby 25. rocznicę ślubu. Jak zwykle byłby tort, przyjęcie i fajerwerki. Kathleen je uwielbiała. Zamiast tego jest kolejna bolesna rocznica i po raz kolejny padnie pytanie, dlaczego winny jej śmierci cieszy się życiem na wolności.

Gdyby rozłożyć życie Michaela na części pierwsze, jego osiągnięciami można byłoby obdarować co najmniej pięcioro osób. Ale Michael oprócz tego, że był oddanym mężem, ojcem, uznanym powieściopisarzem, wielokrotnie odznaczanym weteranem wojennym i lokalnym politykiem, jest też słabym i podatnym na pokusy człowiekiem…

Kiedy w nocy 9 grudnia 2001 roku o godz. 2.40 dyspozytor numeru alarmowego 911 odbiera kolejny telefon, słyszy w słuchawce spanikowany męski głos. Dzwoniący brzmi histerycznie. Krzyczy, szlocha i nie może złapać tchu. Przerażony dyszy, że jego żona miała wypadek i jest cała zakrwawiona. Na pytanie, czy kobieta oddycha, czy jest przytomna, mężczyzna najpierw wykrzykuje, że nie wie, potem wtrąca, że chyba tak, aż w końcu zirytowany domaga się jak najszybszego wysłania karetki. – Spadła ze schodów! Ale wciąż oddycha, proszę szybko przyjedźcie! Adres: Forrest Hills, Durham, Karolina Północna – krzyczy.

Zmarła w wyniku upadku? Nie do końca

Gdy służby ratunkowe docierają do pięciopokojowej rezydencji z zielonymi okiennicami, należącej do szanowanej w okolicy rodziny Petersonów, zgodnie ze wskazówkami kierują się do jej tylnego wejścia. Od razu zwracają uwagę na makabryczny wygląd ciała. Zwłoki 48-letniej Kathleen mają liczne obrażenia, a rozbryzgi krwi znajdują się na niemal wszystkich ścianach u podnóża schodów.

Czy to możliwe, że doszło do nich jedynie na skutek potknięcia się ofiary? Same obrażenia głowy, jakich doznała zmarła, budzą poważne wątpliwości.
Kathleen i Michael Petersonowie. Kadr z amerykańskiego serialu dokumentalnego telewizyjnego „Forensic Files” (Akta zbrodni, 1996 - 2011) – odcinek z 2006 roku „A Novel Idea” (sezon 11 odc. 22) poświęcony tej zbrodni.
Jak we wszystkich tego typu sprawach, mąż Michael Peterson musi złożyć zeznania na policji. Opowiada, że sam został jeszcze z drinkiem przy basenie, podczas gdy jego ukochana żona postanowiła pójść do domu i położyć się spać. Z zeznań Michaela wynika, że pomimo panującej w nocy ciszy, nie usłyszał nic niepokojącego. Dopiero jakiś czas później, gdy sam postanowił wrócić do rezydencji, natknął się na schodach tylnego wejścia na ciało żony.

Podczas składania zeznań Peterson jest wyraźnie roztrzęsiony. Podkreśla, że Kathleen wypiła sporo alkoholu, a potem pewnie zażyła na sen valium, jak zwykle. Być może chciała jeszcze raz wyjść do ogrodu. Schodząc, potknęła się i runęła w dół. Zeznania Petersona są bardzo emocjonalne, drobiazgowe i początkowo nie budzą podejrzeń śledczych.

Wszystko zmienia się jednak, gdy przychodzą wyniki sekcji. Patolog informuje prowadzących sprawę, że Kathleen doznała nie jednego, jak wynikałoby z okoliczności wypadku, ale siedmiu urazów głowy. Na dodatek zadanych tępym narzędziem. Wprawdzie Michael zarzeka się, że jest niewinny i w życiu nie skrzywdziłby żony, prokuratura postanawia prześwietlić historię Petersonów oraz relacje, jakie łączyły poszczególnych członków rodziny.

Prokuratorzy Jim Hardin oraz Freda Black zamierzają zebrać dowody na to, iż Peterson z zimną krwią zamordował swoją żonę. Po drugiej stronie barykady staje doświadczony śledczy Ron Guerette – podobnie jak prawnik Petersona, David Rudolf, wierzy w jego niewinność. Przez kolejnych 15 lat jeden i drugi będą robić wszystko, by mąż Kathleen został oczyszczony z zarzutów.

Śmierć przychodzi dwa razy

Rozpoczyna się trwająca dwa lata batalia sądowa, przypominająca tasiemcową telenowelę.

Zaledwie kilka tygodni przed procesem Michael ma podobno doskonały humor. Jeden z jego synów odnajduje bowiem zaginiony pogrzebacz, który zdaniem prokuratury mógłby posłużyć za narzędzie zbrodni. Jednak specjalistyczne badania pogrzebacza w laboratorium kryminalistycznym to wykluczają – nie znaleziono na nim żadnych wgnieceń ani zadrapań. To wtedy Rudolff zapewnia Petersona, że prokuratura nic na niego nie ma.

Tymczasem o Petersonach informują nie tylko lokalne, ale również światowe media, a sprawa śmierci Kathleen i odpowiedzialności jej męża budzi skrajne emocje. Im dogłębniej badana jest bowiem przeszłość Michaela, pisarza, felietonisty i dwukrotnego kandydata na burmistrza, tym mroczniejsze fakty wychodzą na jaw.

Przeciwko mężczyźnie świadczy m.in. zdarzenie z czasów jego pierwszego małżeństwa, z Patricią Sue. W latach 80. Michael mieszkał wraz z Patricią i dwoma synami Claytonem i Toddem w Niemczech. W tym czasie Petersonowie bardzo zaprzyjaźnili się z Elizabeth i Georgem Ratliffami. Kiedy George nagle zmarł, Elizabeth zaczęła spędzać z Michaelem i Patricią jeszcze więcej czasu. Michael pomagał jej w naprawach sprzętu domowego, a niekiedy nawet w opiece nad dwiema córkami – Marthy i Margareth.

Póki śmierć nas nie rozłączy… Wyciągnęła rewolwer i zaczęła strzelać

Co sprawiło, że z zimną krwią zabiła?

zobacz więcej
Pewnej nocy, po wspólnym wieczorze, gdy Patricia wróciła do domu, Michael został u sąsiadki, by pomóc jej posprzątać po kolacji i uśpić córki. Rankiem okazało się, że Elizabeth spadła ze schodów i zmarła na skutek krwotoku śródczaszkowego. Peterson był ostatnią osobą, która widziała Ratliff żywą. Jeden z miejscowych śledczych podejrzewał, że nie zmarła na skutek wypadku i wielokrotnie wzywał Petersona na przesłuchanie. Nie udało się jednak udowodnić, by mężczyzna miał coś wspólnego ze śmiercią przyjaciółki. Co więcej, po pogrzebie to właśnie Peterson wystąpił do sądu o opiekę prawną nad dwiema osieroconymi córkami Ratliffów. I pomimo pewnych luk w śledztwie i znaków zapytania co do wypadku Elizabeth, prośba została rozpatrzona pozytywnie.

Na kolejnej rozprawie dotyczącej śmierci Kathleen, by osłabić negatywne wrażenie po wspomnieniach z Ratliffami, prawnik Petersona skupia się na sekcji jego żony. Rudolf podkreśla, że przedstawiane wyniki sekcji oraz zdjęcia krwawych śladów na ścianie celowo wprowadzają ławę przysięgłych w błąd. Jak tłumaczy, sekcja nie wykazała bowiem ani pęknięć czaszki, ani stłuczeń mózgu, ani innych obrzęków typowych dla skutków pobicia.

Dla uwiarygodnienia tej teorii Rudolf sprowadza na salę sądową jednego z czołowych światowych ekspertów medycyny sądowej Henry'ego Lee. Ten pod przysięgą zeznaje, że ślady rozprysków krwi zdecydowanie bardziej odpowiadają tym, jakie powstają po przypadkowym upadku niż pobiciu. Dlatego, jak twierdzi przed sądem Rudolf, należy przyjąć wersję, iż Kathleen Peterson, która sporo wypiła feralnej nocy, próbowała wejść po wąskich, słabo oświetlonych schodach w klapkach, po czym potknęła się i spadła. Nad czym jej mąż Michael głęboko ubolewa.

Pozornie idealne życie

Próbując odpowiedzieć na pytanie, czy Michael Peterson byłby w stanie zabić swoją żonę, prokuratorzy cofają się do roku 1992. To wtedy para się poznała. Kobieta po przejściach – rozwódka z córką – i mężczyzna z przeszłością.

Wkrótce zdecydowali się kupić za 600 tysięcy dolarów rezydencję w Forrest Hills. Zbudowana w 1940 roku przez znanego architekta George'a Wattsa Carra, willa była przez lata własnością bogatego biznesmena. Wnętrze było wysmakowane i wykonane z drogich materiałów. Pięć okazałych sypialni i sześć łazienek mogły spokojnie pomieścić zarówno Kathleen i jej córkę Caitlin, jak również patchworkową rodzinę Michaela.

Bo gdy poznał i zamieszkał z Kathleen, oficjalnie był jeszcze mężem Patricii. Co więcej, kobieta mieszkała razem z Kathleen, Michaelem i dziećmi do czasu rozwodu w 1996 roku. Miała wydzieloną część domu, ale podobno z nową partnerką jej „prawie” byłego męża łączyła bardzo przyjacielska relacja.

Rok po rozprawie rozwodowej Michael stanął na ślubnym kobiercu z Kathleen. Petersonowie kochali dom tak bardzo, że w 1997 roku to właśnie w rezydencji w Forest Hills postanowili powiedzieć sobie „tak” w otoczeniu rodziny i przyjaciół. Co ciekawe, dom od początku sprawiał wrażenie podzielonego na dwa światy. Główne wejście prowadziło do owalnego, słonecznego i wysmakowanego hallu, podczas gdy drugie, z tyłu rezydencji, na toporne, wąskie i nieprzyjazne 15-stopniowe schody.
Willa Petersonów. Kadr z serialu „Forensic Files” (Akta zbrodni) – odcinek „A Novel Idea” (sezon 11 odc. 22) poświęcony tej zbrodni.
Wśród bliskich i przyjaciół Petersonowie uchodzili za małżeństwo idealne. Ale pozory niemal zawsze mylą. Pod płaszczykiem udanego pożycia Michael prowadził podwójne życie. Kiedy śledczy znajdują na jego komputerze zdjęcia nagich mężczyzn, wszystko to, co mówił o miłości i wierności wobec żony, zaczęło tracić wiarygodność. Bo poza zdjęciami detektywi odkrywają w poczcie elektronicznej Michaela coś jeszcze: wielomiesięczną korespondencję z kochankiem.

To wtedy prokuratura zyskuje już niemal stuprocentową pewność, że idealne pożycie małżeńskie Petersonów było kłamstwem. O ironio, sam Peterson nie traci pewności siebie. Przyparty do muru zapewnia, że Kathleen wiedziała o jego biseksualizmie i w pełni go w tym popierała. Miała również akceptować jego związek z mężczyzną.

– Bzdura. Według tego, co ustaliliśmy, Kathleen byłaby wściekła, gdyby dowiedziała się, że jej mąż był biseksualny i pozostawał w pozamałżeńskim związku – twierdzi z kolei prokurator Freda Black. –Dlatego bardzo prawdopodobne, że gdy sprawa wyszła na jaw, pomiędzy małżonkami doszło do awantury, w wyniku której Michael pobił Kathleen, po czym zrzucił ją ze schodów.

Fizyczność kontra romantyzm

Prokuratura bierze pod uwagę jeszcze inny motyw zabójstwa. Petersonowie nie tylko mieszkali w jednej z najdroższych części Durham, ale prowadzili również wyjątkowo wystawne życie.

W tym małżeństwie to Kathleen była główną żywicielką rodziny. Większość swoich oszczędności po rozwodzie z pierwszym mężem zainwestowała w akcje. Kiedyś ich wartość wynosiła blisko 2,5 miliona dolarów, ale po krachu w 2001 roku spadły do zaledwie 50 tysięcy. I tak już było do dnia śmierci kobiety.

Jakby mało było kryzysu, pracująca przez lata na kierowniczym stanowisku w firmie telekomunikacyjnej Kathleen znalazła się w grupie zagrożonej zwolnieniami. Tymczasem Michael podkreślał, że chce skupić się przede wszystkim na pisarstwie. Petersonowie zaczęli więc żyć na kredyt,

Z czasem zadłużenie na karcie kredytowej sięgnęło 100 tys. dolarów, a dom zaczął wymagać pilnych remontów. W kwietniu 2001 roku Petersonowie zdecydowali się więc na zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Postanowili też wykupić polisę ubezpieczeniową na życie Kathleen, która z niecałych 800 tysięcy dolarów miałaby potroić się do 1,4 miliona w przypadku jej tragicznej śmierci. Głównym beneficjentem polisy zostaje ustanowiony Michael.

Wszystko to sprawia, że prokuratura zyskuje coraz większą pewność: Peterson jest winny. Według prokuratura Hardina, Michael zabił, a następnie upozorował śmierć Kathleen na wypadek. – Z pieniędzmi wypłaconymi z polisy byłby w stanie wydostać się z finansowego dołka – argumentuje Hardin.

Sam Peterson wciąż jednak zapewnia, że kochał żonę i nigdy nie zrobiłby jej krzywdy: – Kathleen była moim życiem, nie mogę przestać płakać.

Opinia publiczna jest podzielona. Wielu wciąż nie wierzy, że tak pozornie szczęśliwe małżeństwo mogło zakończyć się morderstwem.
Michael Peterson słucha, jak jego obrońca David Rudolf wnosi o nowy proces. 6 grudnia 2011 r. Fot. Chuck Liddy/Raleigh News & Observer/Tribune News Service via Getty Images
Podczas procesu zarówno przysposobione córki, jak i synowie, Clayton i Todd, stoją murem za ojcem. Ale sprawy przybierają nieoczekiwany dla Petersona obrót, gdy oskarżenie wzywa na świadka 28-letniego Brenta Wolgamotta. To właśnie z nim Peterson miał romans i wymieniał się nagimi zdjęciami.

Jednak adwokat Rudolf nie daje za wygraną i usiłuje tak pokierować przesłuchaniem Wolgamotta w sądzie, by mimo wszystko obróciło się ono na korzyść Petersona. I tak Brent zeznaje, że większość jego klientów to żonaci mężczyźni i że większość ich żon wiedziała o ich biseksualizmie. Tak też było w przypadku Petersonów. Wolgamott zapewnia też, że pomiędzy nim a Michaelem nigdy nie było romantycznej relacji. – To było wyłącznie fizyczne – podkreśla, dodając, że Peterson zawsze na pierwszym miejscu stawiał Kathleen.

Dożywocie na osiem lat

Mimo tego wszystkiego 10 października 2003 roku, po dwuletniej batalii sądowej, ława przysięgłych orzeka na niekorzyść Petersona. Michael zostaje skazany na dożywocie bez możliwości zwolnienia warunkowego, a dom w Durham trafia na sprzedaż za 1,175 miliona dolarów.

Znawcy rynku nieruchomości robią jednak błąd, wychodząc z założenia, że zbrodnia popełniona w rezydencji nie wpłynie na jej wartość. Ta dość szybko spada bowiem do 975 tys. dolarów, a rok później, w chwili sprzedaży, do 640 tysięcy. Nowi właściciele domu są jednak przebiegli i chcą na zbrodni zyskać: remontują go, po czym ponownie wystawiają na sprzedaż reklamując jako dom, który ma za sobą mroczną historię. Tym razem nieruchomość sprzedaje się za... 1,6 miliona dolarów.

W tym czasie Peterson nadal intensywnie stara się odzyskać wolność. Wspierają go prawnicy, którzy usiłują podważyć wiarygodność dowodów, które przekonały ławę przysięgłych. Okazja nadarza się, gdy analityk ds. rozprysków krwi Duane Deaver, który pracował nad sprawą Petersonów, zostaje zwolniony za liczne i długoletnie uchybienia w swojej pracy. To wystarcza, by w 2011 roku sprawa Petersona została wznowiona.

Sędzia orzeka, że kluczowy biegły oskarżenia złożył fałszywe zeznania i… za kaucją 300 tys. dolarów zwalnia Michaela z więzienia. Peterson zostaje umieszczony w areszcie domowym w oczekiwaniu na nowy proces. Zamiast jednak stawić czoła nowej ławie przysięgłych, za namową prawników składa tzw. zarzut Alforda – to mechanizm prawny umożliwiający odzyskanie wolności mimo formalnego utrzymania zarzutów. Sędzia skazuje wtedy na taką karę, jaką więzień już odsiedział, a on zobowiązuje się nie dochodzić w sądzie niesłusznego uwięzienia. Peterson zostaje więc skazany na 86 miesięcy pozbawienia wolności – osiem lat w więzieniu i 3 lata w areszcie domowym wystarczają na poczet całej odsiadki.

Odzyskuje wolność. I pisze książkę o zbrodni za schodami, która błyskawicznie zyskuje status bestsellera. 78-letni dzisiaj Peterson nadal mieszka w Durham, ale w domu pozbawionym schodów. Nie ma kontaktu z żadnym ze swoich dzieci. I wciąż twierdzi, że jest niewinny.

– Maria Radzik

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy



Źródła:


https://abcnews.go.com/Primetime/story?id=96693&page=1

https://abcnews.go.com/blogs/headlines/2011/12/novelist-michael-peterson-convicted-of-wifes-murder-is-released-from-prison-and-will-get-new-trial/

https://archives.lib.duke.edu/catalog/petersonmichael

https://www.nbcnews.com/id/wbna15894727

https://www.metro.us/who-is-michael-peterson-and-why-are-people-talking-about-him/

https://news.google.com/newspapers?id=_2FhAAAAIBAJ&sjid=Y9AEAAAAIBAJ&pg=6609%2C5088116

https://news.google.com/newspapers?id=1PIbAAAAIBAJ&sjid=DVMEAAAAIBAJ&pg=5792%2C3458204

https://www.wral.com/michael-peterson-walks-free-after-15-year-murder-case-ends-with-plea-deal/16546848/

https://www.nickiswift.com/389972/the-most-bizarre-things-about-the-scott-peterson-case/?utm_campaign=clip

https://abcnews.go.com/Primetime/LegalCenter/story?id=2131984&page=1

https://www.bbc.co.uk/programmes/articles/3VlSV4bMVv9qpgn5DmmYLm0/beyond-reasonable-doubt-the-story-of-michael-and-kathleen-peterson

Książki:

„Behind the staircase” Michael Peterson
„A perfect husband” Aphrodite Jones
„The Staircase: The murder of Kathleen Peterson” RJ Parker
Zdjęcie główne: Powtórny proces Michaela Petersona (pierwszy z lewej) w 2011 roku, po którym wyszedł na wolność. Siostra nieżyjącej Kathleen Peterson, Candace Zamperini, emocjonalnie apeluje do sędziego Orlando Hudsona o kontynuowanie sprawy. Fot. Chuck Liddy/Raleigh News & Observer/Tribune News Service via Getty Images
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.