To było dla mnie bardzo poruszające, bo mit Zachodu, jego przedstawiciele politycy, dziennikarze, elity, mieli gęby pełne frazesów, a jak doszło do sytuacji kryzysowej, okazało się, że za tymi pięknymi słowami nie stały żadne czyny.
Niemiecki historyk i polityk Heinrich Gotthardt von Treitschke powiedział, że „Bóg zawsze zadba, by wojna nieustannie powracała jako drastyczne lekarstwo dla gatunku ludzkiego”. Czy według pana potrzebujemy takiego lekarstwa?
Trudne pytanie. Wydaje mi się, że nie, bo jeśli popatrzymy na dzieje ludzkości to, jak już wspomniałem, liczba konfliktów maleje. Według mnie to pytanie o pacyfizm, postawa naiwna, która zakłada coś niemożliwego, że konfliktów nie będzie, a po drugie szkodliwa, bo II wojna światowa wybuchła z tego powodu, że pacyfiści mieli zbyt duży wpływ na politykę we Francji i Wielkiej Brytanii, i to oni umożliwili Hitlerowi rozpoczęcie II wojny światowej. Pacyfizm ma ogromny grzech na swoim sumieniu.
Jeśli popatrzymy na kulturę czy pop kulturę, to tam się mówi o złu wojny jako czymś, co możemy usunąć, gdy sami odmówimy w tym udziału. Uważam, że powinniśmy mówić o wojnie jak o grożącym nam pożarze czy wybuchu wulkanu. Rzecz, która może się zdarzyć, a na którą powinniśmy być przygotowani. Sami nie musimy być podpalaczami, i nie będziemy nimi, natomiast gaśnica w domu, posiadanie wiedzy, co robić, gdy ten pożar wybuchnie, i musimy utrzymywać Straż Pożarną.
To, jak scharakteryzowałby pan współczesną wojnę?
Powinniśmy spojrzeć na nią polskimi oczami i po prostu być na nią gotowi. Wojna, mimo że płacimy podatki, a jakaś grupa ludzi w mundurach, która wybrała taki zawód, nas obroni, a my w tym czasie będziemy siedzieć przed telewizorem i jeść popcorn - to niestety tak wyglądać nie będzie. Wojna będzie dotyczyła nas wszystkich. Musimy pamiętać, że to wszystko, co mamy, jest bardzo kruche, a najlepszą metodą na zachowania tego jest narodowa solidarność, przygotowywanie kraju do obrony, ale z naszym aktywnym udziałem, gdy wiemy, jak się w tej kryzysowej sytuacji zachować. Na przykład należymy do ochotniczej Straży Pożarnej, funkcjonujemy w strukturach Obrony Cywilnej czy jesteśmy żołnierzami WOT.
Uważam, że państwo powinno stworzyć masowy program przeszkolenia obywateli, włącznie z osobami w wieku 50+. To jest jedyna szansa uniknięcia tego, czym jest wojna, choć niektórzy twierdzą, że III wojna światowa zaczęła się już teraz.
– rozmawiała Marta Kawczyńska
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
Piotr Gursztyn jest historykiem i publicystą, w przeszłości był m.in. zastępcą redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy" i dyrektorem TVP Historia. Opublikował książki „Rzeź Woli. Zbrodnia nierozliczona” (2014) i „Ribbentrop-Beck. Czy pakt Polska-Niemcy był możliwy?” (2018).