Cywilizacja

Stres na zdrowie

Stres w laboratorium wywołuje się, umieszczając zwierzęta w plastikowej tubie, która krępuje ich ruchy. Rzeczywiście – niekomfortowo.

„Stres nas wykańcza”, „stres pogłębia choroby”, „stres to największa choroba dzisiejszej cywilizacji”, „hodujemy stresem raka (bezsenność, cukrzycę, zawał)”. Czy znajdzie się ktoś, kto zaprzeczy tym obiegowym opiniom? Przecież skutków stresu doznajemy każdego dnia.

Tyle, że od takiego obiegowego przekonania daleka droga do prawdy. Korelacje nie zawsze oznaczają, że mamy do czynienia ze związkiem przyczynowo-skutkowym (w regionach, gdzie wiele bocianów, jest też spory przyrost naturalny, co nie znaczy, że bociany przynoszą dzieci). Żeby dowiedzieć się czegokolwiek o długofalowych konsekwencjach stresu, należy sięgnąć po modelową mysz laboratoryjną (a najlepiej wiele) i poddawać je określonym rodzajom stresu, o określonym nasileniu i przez określony czas, jednocześnie monitorując parametry ich zdrowia czy funkcjonowania. Dopiero wtedy można powiedzieć coś istotnego na temat stresu, a nawet opublikować zgromadzone dane w prestiżowym „PNAS” (Proceedings of the National Academy of Sciences).

A wtedy można liczyć i na suspens, gdy na przykład okaże się, że chroniczny stres może być raczej pomocny, niż szkodliwy w kwestii niektórych chorób zapalnych jelit. A taki właśnie wynik uzyskali niedawno gastroenterolodzy i immunolodzy z Case Western University w Cleveland (Ohio) pracujący pod kierunkiem Fabio Cominelli.

Co z tym stresem?

Stres to uczucie napięcia emocjonalnego lub fizycznego. Może być następstwem dowolnego wydarzenia lub myśli, które powodują, że ktoś poczuje się sfrustrowany, zły lub zdenerwowany. Ale też ZMOTYWOWANY.

Tu pora na pierwsze ważne rozróżnienie: stres utrzymuje się w czasie, gdy trwa stresor. To oznacza, że zniknie, gdy zniknie czynnik wywołujący stres. To różni go od panicznego lęku. Panika objawia się w podobny sposób jak stres, pojawia się jednak bez żadnego konkretnego zewnętrznego stresora lub trwa, gdy stresor ów zniknie.

Choroba lękowa, napady paniki czy uogólniony lęk to jednostka chorobowa, z którą można sobie radzić przy pomocy psychoterapii, ale i środków farmakologicznych. Lęki mają podłoże psychologiczne, stres – w żadnym razie. Stresory są realnymi czynnikami, nie powstają wyłącznie w naszej głowie.
Badanie wpływu stresu na organizm przeprowadzano na myszach. Fot. ClassicStock/Getty Images
Sam zaś stres stanowi normalną reakcję organizmu na wyzwanie lub żądanie i znają go wszystkie organizmy żywe na tej planecie. Można zestresować bakterie, „pierwotniaki” (kto pamięta, jak w szkole pod mikroskopem kłuto igłą pantofelka?), rośliny, zwierzęta, a nawet grzyby, choć wydają nam się takie spokojne, wręcz zen.

Stres odczuwa także płód: istnieją dziesiątki filmów dokumentujących badania USG i pokazujących reakcję dziecka w łonie matki na igłę do pobrania płynu owodniowego. Stres jest nie do uniknięcia, a w dodatku niezbędny – bez niego nie uciekniemy od zagrożenia ani nie zmobilizujemy się do obrony. Stresem także – z przyczyn ewolucyjnych, bo ewolucja działa na populacje bardziej niż jednostki – „zarażają” pobratymców w chwili zagrożenia tak zwierzęta, jak rośliny. Ma to znaczenie ochronne dla tych populacji, dlatego ewolucja faworyzuje podrywające się do biegu za najmniejszym szelestem antylopy czy zebry, zaalarmowane przez jedną ze stada oraz rośliny, informujące się nawzajem chemicznie i elektrycznie, że są podgryzane przez gąsienice.

Dawkowanie niepokoju

Stres krótkotrwały, podawany „w małych dawkach”, jest uznawany za zbawienny: nic dziwnego, skoro pozwala pozbyć się niebezpieczeństwa czy dotrzymać terminu. Ale stres chroniczny? Dotąd uważano, że może tylko zaszkodzić zdrowiu.

Rozróżniamy dwa podstawowe rodzaje stresu, w zależności od tego, jak długo działa bodziec stresogenny. Stres ostry (krótkotrwały) szybko mija. To reakcja na sytuację, gdy ktoś „dał po hamulcach”, na kłótnię lub ujrzenie czegoś potencjalnie niebezpiecznego w życiu, a nawet na ekranie. Pojawia się również, gdy robimy coś nowego lub ekscytującego. Dreszczyk emocji… Ba, nawet go lubimy!

Stres zaś chroniczny zwany też przewlekłym trwa tygodniami, miesiącami, czasem latami (na przykład w sytuacji wojny), bo powodujący go stresor jest długotrwały (problemy finansowe, nieszczęśliwy związek czy kłopoty w szkole czy pracy, bezrobocie…). Można się tak doń przyzwyczaić, że nie odczuwamy go tak, jak na początku. Aby w związku z chronicznym stresem nie popaść w problemy zdrowotne, trzeba się nauczyć sobie z nim radzić.

Można w tym celu rozważać zdania, pozostawione nam przez duchowych mistrzów, jak ten fragment z Listu do Filipian: „O nic się już zbytnio nie troskajcie, ale w każdej sprawie wasze prośby przedstawiajcie Bogu w modlitwie i błaganiu z dziękczynieniem!” (Flp 4,6-7). Można uprawiać techniki relaksacyjne, można a nawet trzeba, dbać o zdrowy tryb życia i godziwy wypoczynek.

Kieliszeczek na zdrowy sen

Można też stres „zajadać”, ale to często prowadzi do otyłości i cukrzycy. Można i „zapijać” lub „przepalać”– to już ma skutki zupełnie opłakane. Niewykluczone – twierdzą tak np. specjaliści z legendarnej Mayo Clinic - że związek między stresem a chorobami układu krążenia to w istocie korelacja między takimi schorzeniami jak nadciśnienie tętnicze, a naszymi próbami radzenia sobie ze stresem za pomocą papierosów, alkoholu i słodyczy.

Stres nie ma znaczenia. Jesteśmy ofiarami klątwy rzuconej przez psychologów

Terapia pokryzysowa jest nieskuteczna, a nawet szkodliwa. Intensywne mielenie traumatycznych wydarzeń nie pozwala emocjom wygasnąć, lecz przeciwnie: utrwala je – mówi psycholog Tomasz Witkowski.

zobacz więcej
Czy stres chroniczny ma szansę przynieść coś dobrego? Wspomniany na wstępie artykuł opublikowany na łamach „PNAS” wydaje się to sugerować, ku zaskoczeniu samych uczonych z Case Western Reserve University School of Medicine.

Amerykańscy badacze przyjrzeli się oni z uwagą funkcjonowaniu mysiego układu trawiennego. Mysz, którą wzięli pod lupę, była szczególna. Zmodyfikowano ją genetycznie w ten sposób, by funkcjonowanie i reakcje jej organizmu możliwie blisko przypominały funkcjonowanie ludzkich tkanek w przebiegu „ludzkiej” choroby Leśniowskiego-Crohna, czyli złożonego, przewlekłego zapalenia jelit. Zadaniem uczonych, było zbadanie, jak „chora” mysz reagować będzie na dodatkową dawkę stresu.

Rura gorsza od kota

Jak zestresować mysz? Takie działania również wymagają określonych procedur. Zwykle zwierzęta doświadczalne poddawane są tzw. stresowi ograniczającemu. Wywołuje się go umieszczając zwierzęta w plastikowej tubie, która krępuje ich ruchy. Można sobie wyobrazić człowieka w podobnej sytuacji – w rurze o nieco większym przekroju. Naturalnie, jest odżywiany i nawadniany, może oddychać, może nawet obserwować otoczenie i komunikować się dźwiękowo z innymi. Nie może natomiast się poruszać ani wyzwolić, nie wie też, jak długo będzie trwało jego spętanie. W przypadku myszy trwało to 56 dni: to bardzo długo jak na gryzonia. W przeliczeniu na „czas ludzki” trwałoby to jakieś trzy lata.

Co podlega obserwacji u zwierząt poddanych tego rodzaju stresom? W tym akurat eksperymencie obserwowano (na poziomie badań analitycznych) stan jelita grubego: czy zapalenie się zaostrza? Analizowano krew, by zbadać, czy następuje produkcja związków przeciwzapalnych, szczególnie cytokin. Uczeni byli szczególnie zainteresowani, czy w jelitach pojawi się szczególny rodzaj komórek odpornościowych (tzw. TLO), które rozwijają się w odpowiedzi na przewlekłe zapalenie lub uraz. Nigdy jednak dotąd nie badano ich powstawania w kontekście stresu. Badano też, jak zmienia się skład flory bakteryjnej jelita grubego myszy.

ODWIEDŹ I POLUB NAS
Jak się okazało, zestresowane myszy tworzyły w okrężnicy znacznie więcej komórek odpornościowych TLO, jednak stres nie nasilał znacząco zapalenia jelita cienkiego lub grubego u tych chorych przecież zwierząt. I to było spore zaskoczenie. Co więcej – stres zwiększył produkcję przeciwzapalnych i sprzyjających gojeniu ran cytokin! Niektórym myszom-męczennicom nauki zafundowano „drugie uderzenie” stresu i okazało się, że ich stan zapalny uległ złagodzeniu!

Co nas nie zabije….

Co to znaczy? To, że w tym konkretnym przypadku chroniczny stres okazał się mieć korzystny wpływ na działanie układu odporności w jelitach. Dla badaczy to szok? Jak to tłumaczyć? Czy za rodzaj „pozytywnego stresu” można również uznać głód, który – jak już stwierdzono – przyspiesza gojenie się zainfekowanych ran?

A nawet, jeśli – kłopot jest jeszcze w czym innym. Owszem, stres wspomagał funkcjonowanie chorych (mysich) jelit. Co jednak z ich ciśnieniem, poziomem cholesterolu, ba – równowagą psychiczną? Na tym również polega problem z badaniem biologicznych modeli: nie sposób obserwować wszystkiego naraz. Co jest zbawienne dla mysich jelit, może być zgubne dla mysich serc. My zaś staramy się uparcie rozbierać rzeczywistość na elementy.

Czy należy spodziewać się, że za kilka lat pojawią się pomysły na „terapię stresem” – nie myszy, lecz ludzi? Cóż, można uznać, że rok 2022 i okolice oferują nam wystarczająco wiele stresu na wyciągnięcie ręki, bez dodatkowych starań. Ale tak czy owak – być może w irytującym komunale „Co nas nie zabije, to nas wzmocni” jest więcej prawdy niż sądzono.

– Magdalena Kawalec-Segond

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


Źródło: https://www.pnas.org/doi/10.1073/pnas.2208160119
Zdjęcie główne: Zestresowany makler giełdowy. Fot. Thomas S. England/Getty Images
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.