Zapłacił za to nie głową, ale wolnością. Według jednych źródeł po przegranej Insurekcji trafił aż na syberyjskie zesłanie, według innych – tylko do wileńskiego więzienia, gdzie jednak przesiedział przeszło rok. Zarazem – dla szlachty najdalszych Kresów nie było niczym niezwyczajnym nawet w latach represji i upadku kraju, grawitować wokół najsilniejszego ośrodka politycznego, edukacyjnego i gospodarczego Europy północno-wschodniej, jakim w tym czasie był Petersburg. Matka Tadeusza, Amelia, wyprawiła syna do tamtejszego Korpusu Kadetów – a kto się oburzy, niech wspomni, ile pokoleń kresowej szlachty odbierało tam nauki, aż po młodego Józia Czapskiego w wiek z hakiem później. Miał się chłopiec w Wilnie na stancji marnować?
Początek kariery Tadeusza więc przewidywalny: kadet, kornet (ciut niżej od chorążego) w kampaniach przeciw Szwecji i Francji w wojnie 1806, ranny nawet pod Frydlandem, za co order Świętej Anny (co prawa trzeciego stopnia) otrzymał. Czy to za skandalik romansowy, czy za pisanie satyr, otrzymywał jednak przygany: najpierw – miesiąc aresztu w Kronsztadzie, potem niezbyt miła służba w pułku dragonów, wreszcie – zwolnienie z armii w niewysokim stopniu porucznika.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
I wtedy następuje pierwsza bułharynowa wolta: niemal jak jego bardziej znany imiennik w księdze dziesiątej Poematu, ratuje się skokiem przez Niemen i wstępuje w szeregi wojsk polskich. Czy rzeczywiście dotarł, z uzupełnieniami dla Legii Nadwiślańskiej, aż do Hiszpanii, pod rozkazy Józefa Chłopickiego? Tego nie byłbym pewien, ale poświadczony jest jego udział w epopei 1812. Ponoć nawet za bohaterstwo pod Możajskiem został przedstawiony do Legii Honorowej, ale włóżmy to między opowieści o Skenderbegu. Na pewno jednak przeszedł cały szlak, był nawet powtórnie ranny – za Cesarza – pod Chełmem i powtórnie w Bitwie Narodów pod Lipskiem. Wzięty jednak do niewoli przez Prusaków, został w 1814 roku wydany Rosji.
Dezercja rozeszła się po kościach
W zasadzie powinien był trafić, jako dezerter, do karnej służby. Że jednak formalnie rzecz biorąc został zwolniony z armii, zaś Napoleon w roku 1811, kiedy Tadeusz przystawał na służbę, był jeszcze formalnie sojusznikiem cara – rzecz rozeszła się po kościach, choć pewnie i po jakichś departamentach… Tadeusz, pozbawiony majątku (niewielka fortuna pod Mińskiem nie przetrwała wojny 1812), krąży: bywa w Warszawie, bywa w Wilnie, tu pisuje, tam pisuje – czasem notka do „Dziennika Wileńskiego”, czasem satyra do „Wiadomości Brukowych”. Wyżyć się jednak z tego nie da, podobnie jak z zarządzania majątkiem wuja – toteż w 1819 przenosi się do Petersburga.