Niebawem odebrał jednak tajemniczy list z Nowego Jorku, w którym było dziwne zdjęcie. Nikola Tesla wysłał do Niemca list z gratulacjami oraz prześwietlenie… swojej nogi. Prawdopodobnie pracował nad podobnym wynalazkiem w tym samym czasie, ale pożar jego laboratorium w marcu 1895 roku zniszczył urządzenia i dokumentację. Zresztą także w tym czasie podobne zastosowanie „rury Crookesa” odkrył ukraiński fizyk z Podola Iwan Puluj.
Już w 1896 roku Tesla opublikował serię artykułów na temat promieniowania rentgenowskiego i jego biologicznych zagrożeń. A w 1897 roku wygłosił wykład przed Nowojorską Akademią Nauk, którym do pewnego stopnia potwierdził swój prymat w badaniach nad promieniowaniem rentgenowskim w Ameryce Północnej. Publicznie ogłosił, że od 1894 r. prowadził samodzielne badania na ten temat.
Wskrzeszone wynalazki i konflikt z Edisonem
Dzisiejsza pamięć o Nikoli Tesli i promowanie go jako „człowieka, który wymyślił XXI wiek” wynikają nie tylko z dokonań innowatora podczas jego pracy w USA. Mają swoje źródło także w autokreacji amerykańskiego Serba. Jego występy w białym fraku na wystawie chicagowskiej w 1893 roku były tego początkiem. Później był cykl corocznych wykładów dla prasy, okładka „Timesa” na 75. urodziny i cała mitologia Tesli. Do dziś tyczkowaty wizjoner z Bałkanów ma swoich naśladowców, z których największym chce być oczywiście właściciel marki Tesla – Elon Musk.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
W czasach tzw. infotainmentu (informacja połączona z rozrywką, niekiedy kosztem przekazania faktów) Tesla stał się ikoną, symbolem technologicznego celebryty, kimś kto miał zbawić świat, ale nie był rozumiany przez wielki biznes. Przypisywanie urodzonemu w XIX wieku inżynierowi elektrotechnikowi niezliczonej liczby wynalazków stało się wręcz manią. Miał on nie tylko wykorzystać, lecz w ogóle wymyślić prąd zmienny, choć zrobił to Hippolyte Pixii w roku 1832. Miał opracować trzyfazowy generator takiego prądu, choć dokonał tego Polak Michał Doliwo-Dobrowolski. Tesli przypisuje się także wynalezienie cewki indukcyjnej, choć została opracowana 20 lat przed jego urodzeniem, w 1836 roku przez Nicholasa Callana.
Nieporozumieniem jest także zestawianie ze sobą dwóch nazwisk: Tesli i Edisona, jako rywali zaangażowanych w konflikt nazwany wojną o prąd. Faktycznie, Tesla odszedł z firmy Thomasa A. Edisona, gdy ten oszukał go i nie wypłacił obiecanej premii. Jednak ich późniejsza rywalizacja jest w dużej mierze biznesową legendą, jak z podręczników dla menedżerów średniego szczebla. Brutalna walka wspierana fake newsami rozsiewanymi przez zespół Edisona o rzekomym niebezpieczeństwie używania prądu zmiennego (AC; edisonowcy promowali prąd stały – DC) była wymierzona nie w Teslę, ale jego pracodawcę George’a Westinghouse’a.
Super broń i katastrofa tunguska
Wspomniane niejasności dotyczące wynalazków Tesli można zweryfikować, sięgając do dość dobrze udokumentowanych artykułami prasowymi i zapisanych patentami dziejów nauki przełomu XIX i XX wieku. Są jednak także teorie spiskowe i odważne hipotezy wyznawców czegoś, co dziś można wręcz nazwać „kościołem Tesli”. Ich mit czyni pochodzącego z Bałkanów innowatora wręcz demiurgiem.
Oczywiście, Tesla był wizjonerem i w swoich zapiskach przewidział rozwój technologii w XXI wieku. Zanim ludzie pojęli wynalazek radia, on opowiadał już o urządzeniach takich, jak nasze dzisiejsze smartfony i smartwatche, czy o przesyłaniu prądu bezprzewodowo:
„Przedsiębiorca z Nowego Jorku będzie mógł przekazywać swoje instrukcje, które w tym samym momencie odbierze jego biuro w Londynie lub innym miejscu. Oprócz tego będzie mógł porozmawiać z każdym, kto ma telefon w dowolnym miejscu na ziemi. Niedrogie urządzenie, nie większe niż zegarek, pozwoli jego właścicielowi słuchać gdziekolwiek – na morzu czy na ziemi – muzykę lub pieśni, przemówienia politycznego lidera, wybitnego naukowca, proroka lub duchownego, znajdujących się w odległych miejscach. W ten sam sposób będzie można przekazywać dowolny obraz, znak tudzież tekst”.