Z różnym skutkiem. Kobiety są wyświęcane na księży, choć pierwotnie Kościół Anglii to wykluczał, ustąpił jednak pod naciskiem parlamentu. Ale już konflikt wokół wyświęcania kobiet na biskupów mógł mieć najpoważniejsze konsekwencje, omal bowiem – podobnie jak pierwszy przypadek wyświęcenia homoseksualisty na biskupa – nie doprowadził do rozłamu w Kościele. To z tego powodu papież Benedykt XVI otworzył przed księżmi anglikańskimi możliwość przejścia do Kościoła katolickiego. Ta droga jest nadal otwarta. Na stronie internetowej Kościoła Anglii widnieje niedawna, bo z września 2021 roku informacja, że z takiej możliwości postanowił skorzystać Jonathan Goodall, biskup diecezji Ebbsfleet.
Deklaracja arcybiskupa Justina Welby to na razie tylko zapowiedź, plon prowadzonych od sześciu lat konsultacji na temat wiary i seksualizmu, nazwanych „Życie w miłości i wierze”. Zacznie obowiązywać, gdy zostanie zatwierdzona przez Synod Generalny, który ma zebrać się 6 lutego na cztery dni bardzo zapewne burzliwych obrad. Nikt nie sądzi, by synod, wbrew zwierzchnikowi Kościoła, poparł udzielanie gejom ślubów, i to zarówno z powodów merytorycznych, jak formalnych. Decyzja, jak przypomniał protestującym arcybiskup, musi mieć akceptację dwóch trzecich członków każdej z trzech izb synodu – biskupów, proboszczów i laikatu.
Sami biskupi zresztą są podzieleni w stopniu uniemożliwiającym przeforsowanie homomałżeństw. Tylko co trzeci, jak twierdzi dziennik „Daily Telegraph”, je akceptuje; jedna trzecia jest im przeciwna, a kolejna jedna trzecia to niezdecydowani.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Uczestnicy synodu będą też m.in. rozważać kwestię uchylenia obowiązującego od 1991 roku nakazu wstrzemięźliwości dla księży, którzy żyją w stałym związku z partnerem tej samej płci. Panuje przekonanie, że ta sprawa przejdzie, i trudno tu nie dostrzegać pewnej niekonsekwencji. Synod rozważy także formułę błogosławieństwa dla homomałżeństw i modlitwy w ich intencji.
Pasterska, nie kanoniczna
Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kościół anglikański zabrnął w kłopoty trochę na własne życzenie. Kościoły protestanckie modernizują się – w nienajlepszym znaczeniu tego słowa – konsekwentnie, akceptując zmiany wymuszane przez nową obyczajowość. Kościół katolicki i prawosławny równie konsekwentnie je odrzucają. Kościoły anglikańskie znalazły się pośrodku: jedne chcą iść z duchem czasu, dla innych odrzucenie dawnych zasad jest czymś niewyobrażalnym.
Arcybiskup Welby, choć jak mówi „ z ogromną radością” podchodzi do idei błogosławienia związków jednopłciowych, sam tego robić nie będzie. Postanowił tak przez wzgląd na różnice we Wspólnocie Anglikańskiej. Jego zwierzchność jest wprawdzie tytularna, bo arcybiskup Canterbury nie dysponuje żadnymi uprawnieniami wobec Kościołów składających się na Wspólnotę, ale jego pozycja na czele Kościoła Anglii – od którego przecież wszystko się zaczęło – jest nie bez znaczenia. – Ponoszę odpowiedzialność pastoralną wobec całej Wspólnoty – wyjaśnił Justin Welby. – Nie będę korzystać z nowych możliwości, by jej nie szkodzić.
Ten aspekt podkreśla także drugi co do rangi hierarcha Kościoła Anglii, niedawno mianowany arcybiskup Yorku Steven Cottrell, choć on sam zamierza błogosławić pary gejowskie.– Droga, na jaką weszliśmy, ma charakter pastoralny, nie kanoniczny – komentował w radiu BBC w dniu, gdy episkopat ogłosił decyzję. Ale, dodał, jest to jednak dla Kościoła „milowy krok naprzód, choć do celu jest jeszcze daleko”.