Cywilizacja

W Kościele Anglii homomałżeństw nie będzie

To od lat jedna z kwestii dyskutowanych w całej Wspólnocie Anglikańskiej. Czy homoseksualizm jest grzechem, czy duchowni mogą pozostawać w związku z partnerem tej samej płci, czy w takiej sytuacji obowiązuje ich celibat, czy na księży należy wyświęcać kobiety – spory się toczą.

Jest styczniowy wieczór. Przed Lambeth Palace, londyńską siedzibą arcybiskupa Canterbury, duchowego zwierzchnika Kościoła Anglii, stoi kilkadziesiąt osób z zapalonymi świecami w rękach. Arcybiskup Justin Welby z boku, spokojnie obserwuje, jak protestują przeciwko decyzji, którą ogłosił parę dni wcześniej. W końcu zabiera głos:

– Róbmy to, co da się zrobić, i zobaczymy, co będzie dalej. Wprowadzenie równości małżeńskiej wymaga zmiany prawa (kanonicznego – przyp. red.). By zmienić prawo, trzeba uzyskać dwie trzecie głosów w każdej z trzech izb synodu. Jeżeli posuniemy się za daleko, czekają nas trzy lata sporów i – co całkiem możliwe – na końcu porażka. Jako biskupi chcemy wspólnie coś zrobić, by tego uniknąć. Dlatego dyskutujemy.

Ogłoszona przez arcybiskupa decyzja budzi emocje o wiele bardziej żywe, niż można by sądzić po małym gronie protestujących, dotyczy bowiem kwestii małżeństw par jednopłciowych. Kościół Anglii, jak oznajmił arcybiskup Welby, nie przewiduje udzielania ślubu takim parom, stoi bowiem na stanowisku, że małżeństwem jest wyłącznie związek mężczyzny i kobiety, i w tej sprawie nic się nie zmienia. Może jedynie zezwolić – na pocieszenie, jak zauważył konserwatywny tygodnik „Spectator” – na udzielanie błogosławieństwa parom homoseksualnym, które zawarły związek cywilny, i na modlitwę w ich intencji. Czy je błogosławić, każdy anglikański ksiądz zadecyduje sam. Nikt nie będzie do tego zmuszony.

„Żyć w miłości i wierze”

Podczas gdy w Kościele katolickim papież Franciszek budzi poruszenie, gdy mówi, że „homoseksualizm nie jest przestępstwem, ale jest grzechem” – ściślej: budzi je każdą swą wypowiedzią na temat homoseksualizmu – w Kościele Anglii najgorętszym tematem są dziś homomałżeństwa. To kwestia obecna od lat, właściwie nieustająco, w dodatku jedna z wielu i nie tylko w Kościele Anglii, ale w całej Wspólnocie Anglikańskiej. Czy homoseksualizm jest grzechem, czy duchowni mogą pozostawać w związku z partnerem tej samej płci, czy w takiej sytuacji obowiązuje ich celibat, czy na księży należy wyświęcać kobiety – spory toczą się od lat.
Biskup Londynu Sarah Mullally i arcybiskup Canterbury Justin Welby podczas konferencji prasowej Kościoła anglikańskiego, po decyzji zezwalającej na błogosławieństwo dla jednopłciowych związków partnerskich. 20 stycznia 2023 r. Fot. Jonathan Brady/PA Images via Getty Images
Z różnym skutkiem. Kobiety są wyświęcane na księży, choć pierwotnie Kościół Anglii to wykluczał, ustąpił jednak pod naciskiem parlamentu. Ale już konflikt wokół wyświęcania kobiet na biskupów mógł mieć najpoważniejsze konsekwencje, omal bowiem – podobnie jak pierwszy przypadek wyświęcenia homoseksualisty na biskupa – nie doprowadził do rozłamu w Kościele. To z tego powodu papież Benedykt XVI otworzył przed księżmi anglikańskimi możliwość przejścia do Kościoła katolickiego. Ta droga jest nadal otwarta. Na stronie internetowej Kościoła Anglii widnieje niedawna, bo z września 2021 roku informacja, że z takiej możliwości postanowił skorzystać Jonathan Goodall, biskup diecezji Ebbsfleet.

Deklaracja arcybiskupa Justina Welby to na razie tylko zapowiedź, plon prowadzonych od sześciu lat konsultacji na temat wiary i seksualizmu, nazwanych „Życie w miłości i wierze”. Zacznie obowiązywać, gdy zostanie zatwierdzona przez Synod Generalny, który ma zebrać się 6 lutego na cztery dni bardzo zapewne burzliwych obrad. Nikt nie sądzi, by synod, wbrew zwierzchnikowi Kościoła, poparł udzielanie gejom ślubów, i to zarówno z powodów merytorycznych, jak formalnych. Decyzja, jak przypomniał protestującym arcybiskup, musi mieć akceptację dwóch trzecich członków każdej z trzech izb synodu – biskupów, proboszczów i laikatu.

Sami biskupi zresztą są podzieleni w stopniu uniemożliwiającym przeforsowanie homomałżeństw. Tylko co trzeci, jak twierdzi dziennik „Daily Telegraph”, je akceptuje; jedna trzecia jest im przeciwna, a kolejna jedna trzecia to niezdecydowani.

ODWIEDŹ I POLUB NAS
Uczestnicy synodu będą też m.in. rozważać kwestię uchylenia obowiązującego od 1991 roku nakazu wstrzemięźliwości dla księży, którzy żyją w stałym związku z partnerem tej samej płci. Panuje przekonanie, że ta sprawa przejdzie, i trudno tu nie dostrzegać pewnej niekonsekwencji. Synod rozważy także formułę błogosławieństwa dla homomałżeństw i modlitwy w ich intencji.

Pasterska, nie kanoniczna

Trudno oprzeć się wrażeniu, że Kościół anglikański zabrnął w kłopoty trochę na własne życzenie. Kościoły protestanckie modernizują się – w nienajlepszym znaczeniu tego słowa – konsekwentnie, akceptując zmiany wymuszane przez nową obyczajowość. Kościół katolicki i prawosławny równie konsekwentnie je odrzucają. Kościoły anglikańskie znalazły się pośrodku: jedne chcą iść z duchem czasu, dla innych odrzucenie dawnych zasad jest czymś niewyobrażalnym.

Arcybiskup Welby, choć jak mówi „ z ogromną radością” podchodzi do idei błogosławienia związków jednopłciowych, sam tego robić nie będzie. Postanowił tak przez wzgląd na różnice we Wspólnocie Anglikańskiej. Jego zwierzchność jest wprawdzie tytularna, bo arcybiskup Canterbury nie dysponuje żadnymi uprawnieniami wobec Kościołów składających się na Wspólnotę, ale jego pozycja na czele Kościoła Anglii – od którego przecież wszystko się zaczęło – jest nie bez znaczenia. – Ponoszę odpowiedzialność pastoralną wobec całej Wspólnoty – wyjaśnił Justin Welby. – Nie będę korzystać z nowych możliwości, by jej nie szkodzić.

Ten aspekt podkreśla także drugi co do rangi hierarcha Kościoła Anglii, niedawno mianowany arcybiskup Yorku Steven Cottrell, choć on sam zamierza błogosławić pary gejowskie.– Droga, na jaką weszliśmy, ma charakter pastoralny, nie kanoniczny – komentował w radiu BBC w dniu, gdy episkopat ogłosił decyzję. Ale, dodał, jest to jednak dla Kościoła „milowy krok naprzód, choć do celu jest jeszcze daleko”.

Biologia i Biblia: jaka jest definicja kobiety?

Kościół anglikański dobrze odrobił zadawane od kilku lat lekcje i zrozumiał, jak trzeba żyć.

zobacz więcej
Wspólnota Anglikańska skupia 45 Kościołów (39 dużych, tzw. prowincji, i 6 małych lokalnych) z całego świata, od Brazylii po Australię. I są to Kościoły bardzo różne. Na jednym biegunie znajdują się te, które wręcz kroczą w awangardzie postępu, takie jak amerykański Kościół Episkopalny, ten właśnie, w którym przed 20 laty biskupem po raz pierwszy został homoseksualista – Gene Robinson, biskup New Hampshire.

Na drugim biegunie skupiły się bardzo konserwatywne Kościoły tzw. globalnego Południa, głównie afrykańskie, ściśle ze sobą współpracujące jako grupa. Afrykańscy biskupi odrzucają wprowadzanie do Kościoła jakichkolwiek zmian obyczajowych, czasem nie przebierając w słowach. Justin Welby – odpierając zarzuty, że wobec kościelnych konserwatystów jest zbyt ustępliwy – przypomniał demonstrantom przed Lambeth Palace, jak publicznie upomniał arcybiskupa Ugandy dr. Samuela Stephena Kaziimbę Mugalu, gdy ten powiedział, że aktywiści LGBT specjalnie nakłaniają dzieci do praktykowania homoseksualizmu i że w związku z tym najlepiej byłoby ich wszystkich potopić...

Niespójność i niekonsekwencja

Na własnym, angielskim podwórku uczestnicy dyskusji bardziej oględnie dobierają słowa, sytuacja jednak jest w gruncie rzeczy podobna. Podzieleni są biskupi, proboszczowie i świeccy związani z Kościołem Anglii. Niedawno Kościół sam przyznał, że zróżnicowanie jest nie mniejsze niż w całym społeczeństwie. Są księża, którzy żyją w związkach homoseksualnych, są tacy, którzy z tego powodu zostali zawieszeni, ale liczą na to, że zmiany utorują im drogę do powrotu. Są wreszcie biskupi, którzy postulują zmianę doktryny i udzielanie gejom ślubów. Tym ostatnim przewodzi Steven Croft, biskup Oksfordu. To on w listopadzie ubiegłego roku jako pierwszy angielski biskup powiedział, że Kościół powinien to zrobić.

– Nie mam złudzeń co do tego, że nasze propozycje zdaniem jednych idą za daleko, zdaniem innych zaś są niewystarczające – mówił arcybiskup Welby ogłaszając decyzję biskupów. – Mam jednak nadzieję, że to, co uzgodniliśmy, zostanie przyjęte wielkodusznie, w imię wspólnego dobra.

Przeciwnicy istotnie uważają, że błogosławienie związków gejowskich to krok za daleko. Dostrzegają sprzeczność między deklaracją, że w kwestii małżeństwa doktryna pozostaje niezmieniona, a zapowiedzią, że pary jednopłciowe będą mogły uzyskać błogosławieństwo. Takie ujęcie problemu jest, według nich, niespójne i niekonsekwentne.

– To kapitulacja Kościoła. Toruje drogę udzielaniu parom jednopłciowym ślubów pod każdym względem poza nazwą. Kościół Anglii formalnie wprawdzie nie zmienia doktryny małżeństwa jako zawieranego na całe życie związku mężczyzny i kobiety, kompletnie jednak lekceważy biblijne nauczanie – mówiła Andrea Williams, kierująca ewangeliczną organizacją Christian Concern i w tym charakterze aktywna w laikacie związanym z Kościołem Anglii.

Chrześcijanie w mniejszości

Kościół Anglii stoi też wobec poważnego problemu, jakim jest dechrystianizacja. Jak wynika z danych zebranych w 2021 roku podczas spisu powszechnego w Anglii i Walii, chrześcijanie stanowią dzisiaj mniej niż połowę ich mieszkańców. Jako wyznawcy religii chrześcijańskiej określają się tylko 46,2 proc., o wiele mniej niż dziesięć lat temu, gdy chrześcijanie stanowili 59,3 proc.
Głowa Kościoła Anglii król Karol III rozmawia w Pałacu Buckingham z arcybiskupem Canterbury Justinem Welbym podczas przyjęcia wydanego dla zwierzchników duchowych Kościołów Wspólnoty Anglikańskiej. 16 września 2022. Fot. PAP/PA
W Wielkiej Brytanii religia chrześcijańska nadal zajmuje pierwsze miejsce, a wśród wyznań chrześcijańskich anglikanizm jest oczywiście na czele. Silna tendencja spadkowa nie może jednak nie niepokoić, tym bardziej, że jednocześnie wzrost odnotowują dwa inne wyznania: ateizm (tak, tak! – to już nowa religia) oraz islam. Ateiści zajmują drugie miejsce. Stanowią 37,2 proc. mieszkańców Anglii i Walii; dziesięć lat temu 25,2 proc. Islam jest trzeci – 6,5 proc., dziesięć lat temu 4,9 proc.

Badacze zjawisk religijnych jednak uważają, że liczby są mniej alarmujące niż mogłoby się wydawać na pierwszy rzut oka. To dlatego, że inaczej przedstawia się sytuacja na poziomie praktyk religijnych niż na poziomie potrzeb duchowych. Choć więcej niż raz w roku chodzi do kościoła 26 proc mieszkańców Anglii i Walii, a co tydzień już tylko 9 proc., aż 56 proc. pytanych deklaruje, że odczuwa potrzebę wiary i że religia odgrywa rolę w ich życiu. To zaś, zdaniem badaczy, oznacza, że większość to ludzie wierzący i religijni, nawet jeśli nie są związani z konkretnym Kościołem.

Niemniej dane ze spisu dały wiatr w żagle przeciwnikom Kościoła, a także tym, którzy chcieliby zmienić status Kościoła Anglii jako religii państwowej. Głową Kościoła, przypomnijmy, jest król, obecnie Karol III, a arcybiskup Canterbury to tylko zwierzchnik duchowy, w wymiarze religijnym.

To jednak cel na przyszłość. Na razie kilkudziesięciu wojowniczo nastawionych deputowanych do Izby Gmin intensywnie myśli, jak doprowadzić do tego, by Kościół musiał stosować się do przyjętej w 2013 roku ustawy o równości małżeńskiej, która dała homoseksualistom prawo zawierania małżeństw i adoptowania dzieci. Cztery Kościoły – poza anglikańskim także katolicki, Żydzi i kwakrzy – są z tego wyłączone. Trzeba, zdaniem posłów, położyć temu kres.

– To czarny dzień dla Kościoła Anglii – mówił Ben Bradshaw, deputowany Partii Pracy, w dniu, gdy arcybiskup Canterbury ogłosił, iż homomałżeństw nie będzie. – Większość deputowanych, z różnych partii, uważa, że nie może być tak, by Kościół państwowy przejawiał homofobię i ze swych działań wykluczał część ludności, której przecież ma służyć. Jestem pewien, że parlament zechce się temu przyjrzeć.

– Teresa Stylińska

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zdjęcie główne: Arcybiskup Canterbury Justin Welby (w środku) przemawia do działaczy LGBT+ i ich sojuszników, którzy gromadzą się przed Pałacem Lambeth w Londynie domagając się zgody na małżeństwa osób tej samej płci w Kościele anglikańskim. 23 stycznia 2023 r. Fot. Yui Mok/PA Images via Getty Images
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.