Dżihadysta okazał się jednak być dżentelmenem – pomógł Danieli przedostać się do Turcji, choć mógł zmusić ją do pozostania w domu. Tam została ona aresztowana. Prawdopodobnie poszła na współpracę w zamian za łagodny wyrok. Odbyła karę dwóch lat pozbawienia wolności i rozpoczęła nowe życie. W 2017 r. CNN odnalazło ją zatrudnioną w hotelowej recepcji.
Sam Deso Dog przeżył wiele zamachów. Ostatecznie zginął w 2018 r. – na dowód dom mediowy powiązany z Państwem Islamskim pokazał zdjęcie nieżywego rapera.
Ofiara czy krwawa policjantka
W 2015 r. światem wstrząsnęła historia ucieczki trzech szkolnych koleżanek z Londynu do kalifatu. Nastolatki: Kadiza Sultana, Amira Abase i Shamima Begum odleciały z podlondyńskiego lotniska Gatwick do Turcji. Stamtąd przedostały się do Syrii, do Rakki, gdzie zatrzymały się u koleżanki dżihadystki Sharmeeny Begum (zbieżność nazwisk przypadkowa). Dołączyły do bojowników dżihadu.
Początkowo Brytyjczycy modlili się o ich powrót. O dziewczynach jednak słuch zaginął. Po formalnym upadku Państwa Islamskiego jedna z nich, Shamima Begum została odnaleziona w obozie dla uchodźców Al-Hawl w północnej Syrii przez korespondenta wojennego Anthony'ego Loyda. Dwie pozostałe dziewczyny najprawdopodobniej zginęły.
Shamima oświadczyła, że nie żałuje przeprowadzki do kalifatu ani decyzji o dołączeniu do ISIS – grupy odpowiedzialnej za ludobójstwo (!). Twierdziła, że doświadczenie to „wzmocniło ją jako osobę”.
Te tyrady rozwścieczyły brytyjską i międzynarodową opinię publiczną. Uznano ją za potwora i odebrano brytyjskie obywatelstwo. Odmówiono jej też prawa powrotu do domu. Obecnie mieszka w jednym z obozów dla internowanych w północnej Syrii (przebywa w nich około 45 tys. cudzoziemców, w tym około tysiąc Europejczyków).
Dziewczyna zyskała status ikony zła, a jej historia zainspirowała Wilhelma Behrmana jednego z twórców serialu „Kalifat” (
można oglądać także na vod.tvp.pl), a dziennikarza śledczego BBC Josha Bakera do stworzenia serii podcastów „Nie jestem potworem”. Wystąpiła też w kilku filmach dokumentalnych m. in. „Powrót z ISIS”.
Dziś jednak Shamima Begum uważa się już za ofiarę mediów i przemytników dzieci. Pragnie, jak twierdzi, wrócić do Wielkiej Brytanii i pomóc w walce z ekstremizmem. Przekonuje, że jej pierwotne wypowiedzi były efektem nastoletniej arogancji i braku doświadczenia w kontaktach z mediami.
Prawda jest oczywiście skomplikowana i ma wiele wymiarów. Faktem jest, że 15-latka została zwabiona do Rakki przez przyjaciółkę, ale z drugiej strony sama nawiązywała kontakty z islamistami przez internet. Dostała też szczegółowe instrukcje, co ze sobą zabrać do Syrii. Wprawdzie samodzielnie opuściła Wielką Brytanię, ale została przewieziona do Syrii przez Mohammeda Rasheeda, agenta kanadyjskiego wywiadu rozpracowującego siatkę przemytników ludzi. Dziesięć dni po przeprowadzce do kalifatu, jeszcze nieletnia wyszła za mąż za holenderskiego neofitę Yago Riedijka i urodziła troje dzieci – wszystkie zmarły. Zapewnia, że była jedynie „gospodynią domową”, jednak brytyjski dziennik „The Independent” ujawnił, że dołączyła do tzw. policji moralności. Uchodziła za surową policjantkę, widywano ją z kałasznikowem. Miała też zaszywać zamachowców w pasy szahida.