Cywilizacja

Tylko zdechłe ryby płyną z prądem... Jak polskie zakonnice w Izraelu radzą sobie z agresją Żydów

Dzieci muzułmańskie żyjąc razem pod jednym dachem z siostrami Elżbietankami, w naturalny sposób przejmują ich zwyczaje.

Pierwszy, czyli Stary Dom Polski, powstał w Jerozolimie w 1908 roku niedaleko Bazyliki Grobu Bożego na Starym Mieście. Ksiądz, który go zbudował z własnych i darowanych środków, ofiarował po latach Dom ówczesnemu prymasowi Polski. Do pracy tam kardynał August Hlond w 1931 roku skierował siostry ze Zgromadzenia św. Elżbiety Prowincji Poznańskiej. Od tej daty trwa obecność Elżbietanek w Ziemi Świętej. Dom Polski służył pielgrzymom z kraju i – później – podczas wojny także Polakom, których wojna wygnała z domu rodzinnego.

Podczas wojny Stary Dom okazał się niewystarczający i - przy wydatnej pomocy żołnierzy z Samodzielnej Brygady Karpackiej, stacjonujących w Jerozolimie – w grudniu 1941 roku powstał Nowy Dom Polski za murami Starego Miasta, także pod zarządem Elżbietanek. Wojna Żydów z Arabami, której skutkiem było powstanie państwa Izrael wygnała siostry z Nowego Domu na dwa lata. Po powrocie zastały dom kompletnie zdewastowany, a od Wschodniej Jerozolimy dzieliła je granica izraelsko-jordańska.

Wojna izraelsko-arabska w 1967 roku zwana sześciodniową odblokowała siostrom dostęp do miejsc świętych dla chrześcijan w Starej Jerozolimie, ale przyniosła nowe zadania, wobec których Elżbietanki nie pozostały obojętne. Zauważyły, że na ulicach Jerozolimy jest dużo dzieci potrzebujących opieki – skutkiem ubocznym wojen jest wzrastająca liczba sierot i półsierot nie mających środków do życia. Siostry Elżbietanki zbudowały dla nich Dom Pokoju na zboczu Góry Oliwnej. Na początku były to dzieci palestyńskie, później dołączyły także z Etiopii i Erytrei – dzieci emigrantów zarobkowych.

Podopiecznymi sióstr w Domu Pokoju w Jerozolimie zostały dzieci muzułmańskie, które mieszkają tam na stałe lub przychodzą na pobyt dzienny po zajęciach w szkołach. Prawo zabrania zmiany dzieciom wiary wyniesionej z domu, ale siostry są zakonnicami i rytm ich życia wyznacza modlitwa, udział w mszy świętej, rekolekcje. Dzieci muzułmańskie żyjąc razem pod jednym dachem z zakonnicami w naturalny sposób przejmują ich zwyczaje i w Domu Pokoju modlitwa w kaplicy dzieci i młodzieży arabskiej i afrykańskiej – są tam dzieci od przedszkola do matury – nikogo nie dziwi.

– Myśmy nie zachęcały ich, żeby przychodziły do kaplicy. One same stwierdziły, że jeżeli razem mieszkamy, razem dzielimy stół, razem się uczymy, to dlaczego nie możemy razem się modlić? – mówi siostra Szczepana.

Siostra Elżbieta Hrehorowicz CSSE (zakonne imię Szczepana) wyjaśnia modlitwy i śpiewy chrześcijańskie młodych Arabów tym, że przecież w islamie Jezus jest prorokiem, więc jego kult jak najbardziej przystoi muzułmanom bez konieczności zmiany wiary. Podkreśla przy tym, że chrzcić siostrom nie wolno. Tylko dorosły wychowanek może się ochrzcić, ale zakonnica wspomina tylko jeden taki przypadek w ciągu jej dwudziestoletniego pobytu w Ziemi Świętej.

Siostra Szczepana przyznaje jednak, że Jezus dla dzieci z Domu Pokoju stal się kimś więcej, niż prorokiem z Koranu: – Kiedy był trudny egzamin, to dzieci szły do kaplicy i prosiły „Panie Jezu pomóż !”

Zakonnica wspomina wycieczkę do Jerycho, kiedy kolejka linowa na Górę Kuszenia nagle się zatrzymała. – „Jezu, ufam Tobie” i „Jezu ratuj nas” – krzyczały dzieci muzułmańskie.

Dzieci naśladują rodziców, a siostry to dla sierot z Domu Pokoju rodzina – nic dziwnego, że przejmują ich zwyczaje i praktyki.

Jak mówi siostra Szczepana: – Czuję się tutaj matką, ojcem, przyjacielem tych dzieci. One potrzebują przyjść do kogoś, kto przytuli. Przyjść do kogoś, kto zgani, kto czegoś nauczy, rozumie problemy, nawet sercowe.
Dom Pokoju prowadzony przez siostry Elżbietanki w Betlejem - sierociniec dla palestyńskich sierot i biednych dzieci z drugiej strony muru. Fot. PAP/Andrzej Lange
W 2003 roku powstał mur pomiędzy Autonomią Palestyńską a Izraelem. Kontakty dzieci z ich naturalnym środowiskiem społecznym zostały zerwane. A w samej Palestynie w okolicach Betlejem zwiększyła się liczba dzieci potrzebujących pomocy, bo dorośli Palestyńczycy ubożeli, zamarł handel i coraz trudniej było im znaleźć pracę po stronie izraelskiej.

W 2010 roku siostry Elżbietanki zbudowały nowy Dom Pokoju w Betlejem – dla dzieci chrześcijańskich. Tutaj wymagana była świadoma i konsekwentna formacja chrześcijańska dzieci. Na obchody i tradycje Bożego Narodzenia trudno sobie wyobrazić lepsze miejsce na świecie, niż Betlejem.

Jednak siostrom i dzieciom z Domu Pokoju w Betlejem trudno dostać się do Bazyliki Grobu Bożego w Jerozolimie i innych miejsc związanych ze śmiercią i zmartwychwstaniem Jezusa. To zaledwie dziesięć minut niezbyt szybkiej jazdy samochodem. Siostry mogą swobodnie jeździć do Jerozolimy tak jak i pielgrzymi i turyści z całego świata. Przez wszystkie lata spośród dzieci z Domu Pokoju w Betlejem udało się to tylko trójce.

Siostra Szczepana: – Jest u nas czterdziestka dzieci od maluszków (2,5 roku) do dorosłych. To nie chodzi tylko o to żeby je nakarmić. W nowym Domu w Betlejem są dzieci wyłącznie chrześcijańskie, więc bardzo ważna jest formacja chrześcijańska. Ale te dzieci nie mogą pojechać do Jerozolimy, by tam odprawić Drogę Krzyżową, czy nawiedzić Grób Pański.

Dlaczego? Trzeba przejść przez długotrwały proces uzyskania pozwolenia przekroczenia granicy u władz izraelskich. Palestyńczycy mający stałą pracę w Jerozolimie swobodnie podróżują z Betlejem i wracają, ale dzieci – a właściwie siostry w imieniu dzieci – podając powód religijny przejazdu dostają odmowy. – „Tam Pan Jezus oddał za nas swoje życie, tam jest Kalwaria, tam jest grób Pana Jezusa. Czemu my nie pojedziemy?” – siostra Szczepana opowiada, co jej mówią dzieci.

W Palestynie nie ma obowiązku szkolnego i o naukę dla podopiecznych siostry muszą starać się same. Najlepsze szkoły, to placówki zakonne i parafialne, poziom pozostałych jest bardzo niski. Jest też katolicki uniwersytet i siostry doczekały się – spośród swoich wychowanków – kilkorga prawników i lekarzy.

Niektóre dzieci z domu Elżbietanek mają już swoje własne rodziny. Zarówno wychowankowie Domu Pokoju w Jerozolimie, jak i w Betlejem odwiedzają siostry, aby pochwalić się życiowymi osiągnięciami.

Dzieci z najbiedniejszych i patologicznych rodzin przeważnie mają kłopoty z nauką, ale dla nich siostry znalazły dobre szkoły zawodowe. Wszystkich chcą dobrze przygotować do dorosłego życia. Językiem wspólnot w obydwu domach jest angielski, co pomaga później znaleźć pracę w hotelarstwie i wszelkich usługach dla pielgrzymów i turystów.

Siostra Szczepana z dziećmi pracowała już w Polsce, ucząc religii. Gdy przełożona zakonna zaproponowała jej wyjazd do Ziemi Świętej, zgodziła się bez wahania. Posłuszeństwo zakonne swoja drogą, ale: – Tam Bóg czeka na mnie w tych dzieciach, których nie znam – pomyślała siostra.

Niedawno, 16 lipca 2023, media poinformowały o ataku ultraortodoksów na Nowy Dom Polski w Jerozolimie. Rzucano kamieniami w drzwi wejściowe i zniszczono donice z roślinami przed wejściem. Interweniowało polskie Ministerstwo spraw Zagranicznych. Policja izraelska złapała sprawców i dwóch stanęło przed sądem.

Od przynajmniej dwóch lat nasilają się ataki na instytucje chrześcijańskie w Ziemi Świętej. Pojawiają się bluźniercze napisy (na kościele ormiańskim), niszczone są figury Chrystusa (u franciszkanów w Jerozolimie) i figury świętych. Za te akty odpowiadają miejscowi ortodoksyjni Żydzi, choć jeden z posągów roztrzaskał żydowski turysta ze Stanów Zjednoczonych.

Droga krzyżowa. Ale która?

Śladami Jezusa po Jerozolimie.

zobacz więcej
Pielgrzym, czy turysta podczas kilkudniowego pobytu w Jerozolimie najprawdopodobniej się z agresją nie spotka, ale siostry Elżbietanki z Nowego Domu Polskiego, tego, o którym w lipcu, z agresją ortodoksów muszą borykać się na co dzień.

Nowy Dom Polski stoi na obrzeżach Me'a Sze'arim, dzielnicy zamieszkałej przez ortodoksyjnych Żydów, ale to ta dzielnica przyszła do sióstr, a nie odwrotnie. Kiedy budowano Dom przy pomocy polskich żołnierzy żadni ortodoksi jeszcze w tych okolicach nie mieszkali. Obecnie siostry spotykają się na co dzień z pogardą i podszytą obrzydzeniem oraz lękiem agresją, wyrażaną wobec nich na ulicy.

Żeby spotkać się niechęcią nie zawsze trzeba wyjść na ulicę. Nawet z sąsiedniego budynku rzucano w krzyż wiszący w sali konferencyjnej Domu Polskiego, tłukąc przy tym szyby. Wygraża się siostrom siedzącym w samochodach, pluje się na auta.

Siostra Szczepana mieszka w Betlejem, nie w Me'a Sze'arim. Jako najtrudniejszy wspomina czas pandemii. Dom Pokoju nie przestrzegał ściśle izolacji, bo stale ktoś – pomimo blokad ulic – tam pukał z prośbą o pomoc. Siostry czuły się odpowiedzialne nie tylko za dzieci w Domu, ale także innych chrześcijan. W Betlejem nie ma nic więcej poza obsługą pielgrzymów i turystów, z tego wszyscy żyją.

No i w pandemii zaczęła się bieda. Poszukując ratunku siostry nawiązały kontakt z parafiami w Polsce: wysyłały tam dewocjonalia z drewna oliwnego produkowane w Betlejem. To uratowało Dom Pokoju. Siostra Szczepana wspomina, że jeden z mieszkańców Betlejem pierwszy po pandemii autokar z pielgrzymami przywitał na klęczkach – tak trudnym czasem czas dla miasta była pandemia.

Elżbietankom jednak nadziei i optymizmu nie brakuje. – Jak są chwile trudne, to znaczy, że jest dobrze, bo jak jest za łatwo... Tylko zdechłe ryby płyną z prądem – mówi zakonnica.

– Krzysztof Zwoliński

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

SDP 2023

Zdjęcie główne: Dom Polski sióstr Elżbietanek w Jerozolimie. Fot. PAP/Mateusz Marek
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.