Krowy też nie powinny narzekać na zmianę czasu, bo urzędnicy mówią, że sztuczne oświetlenie i automatyzacja technologii nie zakłóca im rytmu karmienia i dojenia. Zresztą wiadomo, że te krowy odpowiadają za gazy cieplarniane i w ogóle ocieplenie klimatu, więc lepiej zmienić mleko krowie na owsiane niż znieść zmianę czasu. Nie będą nam krowy regulować zegarków.
Koniec amerykańskiego snu
Ale nie tylko Europa, w szczególności ta zjednoczona, ma problem ze zmianą czasu. Na świecie blisko sześćdziesiąt krajów zmienia czas. Niektórzy co prawda w ostatnich latach z tego zrezygnowali, ale te przykłady dla demokratycznej wspólnoty nie mogą być zachęcające, bo to przecież Białoruś, Rosja i Turcja. Dla przeciwników zmiany czasu z letniego na zimowy i odwrotnie nie są to najlepsi sojusznicy.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Ze zmianą czasu borykają się także Amerykanie. Doniesienia z USA początkowo były bardzo optymistyczne. W ostatnich latach powstał tam nieformalny, choć bardzo silny ruch opowiadający się za wyborem czasu letniego jako czasu standardowego. W ponad trzydziestu stanach wprowadzono odpowiednie regulacje prawne. Padały argumenty kulturowe, ekologiczne, gospodarcze i medyczne. W 2015 roku zgromadzenie Newady przyjęło rezolucję wzywającą Kongres USA do przyjęcia czasu letniego jako obowiązującego. Podobny dokument przyjął Senat Florydy trzy lata później. Potem były kolejne stany: Waszyngton, Tennessee, Oregon, Alabama, Arkansas i Georgia. Wreszcie 15 marca 2022 roku Senat USA przyjął Sunshine Protection Act, który stwierdzał, że czas letni staje się czasem obowiązującym i nie trzeba już przestawiać wskazówek zegara.
Ogłoszono wielki triumf i wydawało się, że nic już nie zatrzyma zwycięskiego marszu zwolenników czasu letniego oraz jednocześnie przeciwników ciągłych zmian czasu. Nowa rzeczywistość miała się narodzić 5 listopada 2023 roku. Cios przyszedł z nieoczekiwanej strony. Ustawy nie przyjęła Izba Reprezentantów. Projektowi sprzeciwiła się American Academy of Sleep Medicine, wspierana przez American College of Chest Physicians i World Sleep Society, które miały zupełnie inne wizje czasu standardowego. I dopóki ustawa nie przejdzie przez dwie izby Kongresu, nic się w tej sprawie nie zmieni.
Na razie tylko mniejszość, czyli 21 procent obywateli USA nie chce, żeby było nadal tak jest teraz, 17 procent nie potrafi się zdecydować, Z pozostałych połowa Amerykanów pragnie czasu letniego przez cały rok, a 31 procent woli tylko czas zimowy. Nie zanosi się, żeby w Ameryce w zmianie czasu też szybko coś się zmieniło.
Należę do tych, którzy zawsze ciężko znosili zmianę czasu. I dalej dwa razy w kroku będę czuł się fatalnie przez kilka tygodni. Niestety, nie jestem krową, więc nie pomoże mi ani sztuczne światło, ani automatyzacja karmienia.
– Grzegorz Sieczkowski
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy