Słowaccy komuniści skazali go za „lżenie ZSRR”, bo potwierdził zbrodnię katyńską
piątek,
8 grudnia 2023
Odebrano mu tytuł profesora i orzeczono publiczne potępienie. Po wyjściu z więzienia musiał okazać skruchę. Był jednak ciągle śledzony. Często znikał na wiele dni. Funkcjonariusze słowackiej Służby Bezpieczeństwa zabierali go wtedy prosto z ulicy lub z pracy. Nikt nie wiedział, gdzie jest.
Naprawdę nazywał się František Šubík, a jego losy w dużej mierze związane były z Polską. W tym roku, 19 listopada, minęła 120. rocznica urodzin Andreja Žarnova – poety, pisarza, tłumacza twórczości wielkich Polaków i… profesora medycyny.
Zdjęcie
Czarno-biała fotografia przedstawiająca 12 osób. Pierwsze skojarzenie to film z Henrym Fondą „12 gniewnych ludzi”. Ale tu bardziej pasuje inne określenie – „12 nieszczęśliwych ludzi”.
Na zdjęciu są członkowie Międzynarodowej Komisji Lekarskiej, która w kwietniu 1943 roku badała groby w Katyniu. Cała dwunastka podpisuje się pod protokołem końcowym, w którym stwierdza się, że zbrodnie popełniono na wiosnę 1940 roku, co jednoznacznie potwierdza winę Rosjan.
Aż 10 członków komisji do końca życia, mimo wielu nacisków i szykan, nie wyprze się swojego podpisu.
Poeta, lekarz, polityk
František Šubík był profesorem medycyny. Pod pseudonimem Andrej Žarnov pisał poezję i tłumaczył, także poetów polskich. Przełożył m.in. Adama Mickiewicza, Antoniego Słonimskiego, Zygmunta Krasińskiego i Jana Kasprowicza. Tłumaczył także wiersze Karola Wojtyły.
Šubík był przedstawicielem słowackiej katolickiej Moderny. W swojej twórczości nacisk kładł na elementy patriotyczno-narodowe. Zyskał popularność wśród słowackich autonomistów – przeciwników centralistycznej polityki władz czechosłowackich.
Šubík to jednak przede wszystkim naukowiec, profesor medycyny. Był szefem Instytutu Patologii na Uniwersytecie w Bratysławie. Po utworzeniu w roku 1939 Republiki Słowackiej, wchodzi do Rady Państwa oraz zostaje szefem słowackiej służby zdrowia. Ta działalność w rządzie słowackim, całkowicie zależnym od Niemiec, a po wojnie uznawanym za rząd kolaboracyjny, odbije się na losach Šubíka. Ale jeszcze bardziej dramatyczne konsekwencje przyniesie jego udział w badaniu zbrodni w Katyniu.
Katyń
13 kwietnia 1943 roku berlińskie Radio nadaje wiadomość o odkryciu w miejscowości Katyń niedaleko Smoleńska masowych grobów polskich oficerów, jeńców Kozielska.
15 kwietnia Niemcy zapraszają do zbadania sprawy Międzynarodowy Czerwony Krzyż. Ten po sześciu dniach wydaje oświadczenie: przystąpi do badań, jeśli poproszą o to wszystkie zainteresowane strony. Józef Stalin odmawia.
25 i 26 kwietnia władze RP na uchodźstwie zwracają się do Międzynarodowego Czerwonego Krzyża o wyjaśnienie zbrodni. Rząd sowiecki zrywa kontakty z rządem Władysława Sikorskiego.
Niemcy wiedzą, że zbrodni dokonali Sowieci i ujawnienie tego faktu może osłabić koalicję antyniemiecką. Ale zdają sobie także sprawę, że opinia publiczna nie uwierzy jedynie niemieckim ustaleniom. Z tego powodu, obok komisji profesora Gerarda Butza, tworzą Międzynarodową Komisję Lekarską, złożoną z przedstawicieli medycyny sądowej i kryminologii uniwersytetów europejskich. Jej członkowie nie byli Niemcami – pochodzą ze Szwajcarii, Belgii, Holandii, Danii, Finlandii, Protektoratu Czech i Moraw, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, Węgier, Włoch i Niepodległego Państwa Chorwackiego. Komisja przebywa w Katyniu od 28 do 30 kwietnia. Wszyscy podpisują protokół końcowy, wskazujący, że zbrodni dokonali Rosjanie.
Z protokołu Międzynarodowej Komisji Lekarskiej:
W wypadku wszystkich dotychczas wydobytych ciał stwierdzono, że przyczyną śmierci był bez wyjątku strzał w głowę. Na ogół chodzi o strzał w potylicę, przeważnie jeden, w rzadkich wypadkach dwa, a w jednym wypadku trzy.(...)
Z zeznań świadków, jak też listów, pamiętników, gazet, które odnaleziono przy zwłokach, wynika, że rozstrzelania nastąpiły w marcu i kwietniu 1940 r. W związku z tym przedstawione w protokole oględziny masowych grobów oraz poszczególnych zwłok oficerów są całkowicie zgodne z prawdą.