Tragedia w cieniu Wezuwiusza.
12-latka sprzedana mafii
niedziela,
26 lutego 2017
Musiało minąć wiele lat, by Ilda Terracciano nauczyła się opowiadać o tym, co ją spotkało w dzieciństwie. Jej historia jest o tyle zadziwiająca, że wydarzyła się w Europie, a nie np. w odległym kraju afrykańskim, gdzie obowiązują zupełnie inne zasady. 12-letnią dziewczynkę matka sprzedała ponad dwa razy starszemu od niej członkowi kamorry.
Pragnie zbić polityczny kapitał na tym, czego we Włoszech jest w bród, czyli na sztuce.
zobacz więcej
Ilde miała zaledwie 12 lat. Najpierw matka chciała oddać ją swojemu bratu, ale potem doszła do wniosku, że dziewczynkę dostanie ten, kto najwięcej zapłaci. I tak trafiła do 28-letniego wtedy Pietro Siano z Ottaviano nieopodal Neapolu. Pietro dał za dziewczynkę 50 tys. lirów i mógł z nią zrobić, co tylko chciał.
Kamorrysta zajmował się handlem żywym towarem i Ilde, poniżana i maltretowana, spędziła wiele czasu z kobietami szykowanymi na prostytutki. Jak opowiada Ilde, od prostytutek kazał się jej Siano uczyć, jak powinna zachowywać się jako kobieta.
– Przez rok spałam z prostytutkami, którymi zarządzał ten człowiek. Często przychodził, żeby mnie zgwałcić. Byłam wtedy dzieckiem i nie wszystko rozumiałam – opowiadała Ilde dziennikarzowi „Corriere della Sera”.
Z pistoletem przy skroni
Jak wspomina kobieta, gdy odmawiała kontaktów z Pietro Siano, bił ją albo przystawiał do skroni lufę pistoletu. Zdarzało się też często, że spędzała wiele godzin przywiązana do łóżka. Gdy Ilde zaszła w ciążę, Pietro Siano postanowił, że się z nią ożeni.
Ślub odbył się 31 października 1971 r. w kościele San Gennarello di Ottaviano. Ilde miała wtedy zaledwie 13 lat. Nikt nie protestował przeciwko związkowi z nieletnią. Wszyscy się znali i wszyscy bali się jej narzeczonego.
– Mama obcięła mi włosy i ubrała mnie na biało. Pytałam ją, dlaczego obcięła mi włosy, ale nie chciała mi nic wytłumaczyć. Pamiętam jeszcze tylko chwilę, gdy weszłam do kościoła. To wszystko – powiedziała Ilde.
Przedwojenna dama z towarzystwa uczyła policjantów, jak prowadzić śledztwa.
zobacz więcej
13 czerwca 1972 roku Ilde urodziła syna, który ma teraz 45 lat. I postanowiła, że już dłużej nie zniesie losu, który stał się jej udziałem. Uciekła z domu, który był jej miejscem kaźni i od mężczyzny, który był jej oprawcą.
Pragnienie zemsty
Ilde rozpoczęła życie wędrowne. Sypiała na dworcach. W końcu spotkała mężczyznę, który powiedział, że się nią zaopiekuje. Trafiła niestety na kolejnego kryminalistę.
Cały czas towarzyszyła jej myśl o zemście. Chciała zabić matkę, którą obwiniała o wszystkie nieszczęścia, jakie spotkały ją w życiu.
Pewnego dnia stanęła przed drzwiami matki uzbrojona w pistolet. Ale w ostatniej chwili opuściła ją odwaga i nie nacisnęła spustu. Ilde uciekła. Niedługo potem została aresztowana. Skazano ją za przestępstwa związane z handlem narkotykami i paserstwem.
Maria Teresa de Filippis była jedną z dwóch kobiet, którym udało się zakwalifikować do prestiżowych wyścigów.
zobacz więcej
Bezustanne poczucie winy
– Gdy mnie aresztowano, poczułam ogromną ulgę. Pobyt w więzieniu w Pozzuoli był dla mnie prawdziwym wyzwoleniem od tych wszystkich, którzy mnie bili i zmuszali do robienia rzeczy, których robić nie chciałam – powiedziała Ilde.
Przez wiele lat Ilde nie mogła sobie wybaczyć tych wszystkich rzeczy, które zrobiła. Jak opowiada, nie mogła nawet przejrzeć się w lustrze, pod prysznic wchodziła w bieliźnie. Czuła się brudna. Jak mówi, brakowało jej utraconego dzieciństwa, ponieważ „wykonała zbyt wielki skok, od dziewczynki do matki”.
Ulgę odczuła Ilde, gdy udało jej się po dwudziestu latach doprowadzić do anulowania małżeństwa z Pietrem Siano. – Nieraz jeszcze śni mi się jednak moja matka i zawsze wtedy bardzo się boję – opowiada Ilde. Dodaje jednak, że czuje się coraz bardziej pogodzona ze swoim życiem i z Bogiem, a wiara dodaje jej siły.
– Wielkim paradoksem w historiach kobiet, które doświadczył przemocy, jest to, że czują się winne. U wielu z nich rozwija się poczucie, że zasłużyły sobie na swój los – mówi Tiziana Dal Pra z Trame di Terre.
– Beata Zatońska