W 1920 roku pomysłem tym zainteresowała Francuzkę Madame E. Guerin, nazywaną potem przez Anglików „Poppy Lady from France”, która postanowiła sprzedawać makowe kwiatki w swojej ojczyźnie i dzięki nim zdobywać pieniądze na sieroty wojenne. W 1921 roku przed rocznicą zakończenia Wojny wysłała maki do Londynu.
Zwróciły one uwagę jednego z dowódców wojskowych, marszałka polnego Douglasa Haiga, który jako współzałożyciel Royal British Legion inicjatywę wsparł i zachęcał do kupowania maków. Zwyczaj ten szybko się upowszechnił. W tej chwili co roku sprzedaje się ponad 50 milionów przypinek ze sztucznym makiem, które produkują dwie firmy, Poppy Factory z Richmond w południowo-zachodnim Londynie oraz Lady Haig’s Poppy Factory z Edynburga.
Biały lepszy od czerwonego?
Od pewnego czasu w Wielkiej Brytanii toczy się wokół symbolu maków debata publiczna, na przykład niektórzy dziennikarze uważają, że nie powinno się nosić żadnych symboli, albowiem to mogłoby ograniczać ich bezstronność lub wskazywać, że popierają tylko jeden z rodzajów dobroczynności.
Inni jak Harry Leslie Smith, weteran II wojny światowej i pilot RAF-u, przestał nosić symbol maku, bo uznał, że został przejęty i zaprzedany przez polityków na rzecz wątpliwych wojen w Afganistanie i Iraku.
Jeszcze inni nie chcą nosić maków, bo uważają, że jest w tym wyrażana silna społeczna presja, którą określają jako „poppy fascism” – „makowy faszyzm”. Kilka lat temu ma łamach „Daily Mail” historyk Dominic Sandbrook potępił „makowych faszystów” za to, że skrytykowali w mediach społecznościowych aktorkę Siennę Miller, gdy ta pojawiła się bez kwiatka maku przy ubraniu w programie telewizyjnym BBC Graham Norton Show.
Są też tacy, którzy krytykują maki z pobudek pacyfistycznych. Istniejąca od 1934 roku antywojenna grupa Peace Pledge Union próbowała wylansować anty-mak i w 2014 pod hasłem „Zatrzymać wojnę” rozdała 99 tysięcy alternatywnych białych maków.
Royal British Legion oświadczył, że nie widzi nic kontrowersyjnego i konkurencyjnego w tej akcji. Podkreślono, że czerwony mak jest uniwersalnym symbolem pamięci.
Labourzystowski polityk Jeremy Corbyn próbował nosić jednocześnie biały i czerwony mak, szczególnie podczas uroczystości w swoim okręgu wyborczym, jednak w końcu został przy tradycyjnym czerwonym.
FIFA krystaliczna
Największe jednak boje o czerwone maki toczą piłkarskie narodowe reprezentacji z Wysp Brytyjskich. Tak się składa, że terminy ważnych meczów eliminacyjnych do mistrzostw świata i Europy od wielu lat wypadają w okresie 11 listopada. Zgodnie z tradycją drużyny Anglii, Walii, Irlandii Północnej i Szkocji chcą rozgrywać mecze międzypaństwowe w koszulkach, na których widnieje symbol maku.
Przeciwna jest temu FIFA, organizacja, która – jak wiadomo – znana jest z krystalicznej czystości. W 2011 roku chciała zabronić brytyjskich drużynom występów w „makowych” strojach. Groziła surowymi sankcjami i powoływała się na swoje własne regulacje, które zabraniają umieszczania na strojach zawodników komunikatów religijnych, politycznych i handlowych. Po publicznych protestach zezwoliła jednak, by piłkarze mieli czarne opaski z makami.