Szatan jako anioł nie może być siłą równoważną Bogu. Ludzkie życie nie jest zatem walką dobra i zła.
O to chodzi. Ważne by zrozumieć, że „czyste zło” nie istnieje samo w sobie, nie ma konsystencji. Zło jest odejściem od dobra. Wybierając zło, negujemy porządek dobra, który powinien kierować naszym życiem. Zło jest żerowaniem na dobru sprawiającym, że ono koroduje.
Weźmy za przykład budynek: proszę wyciągać z niego po cichu cegłę po cegle, potem elementy konstrukcyjne aż się zawali. Nie trzeba wjechać taranem by go zniszczyć. Ważne przy tym, że jeśli coś nie prowadzi do dobra, musi być złem.
Nie ma neutralności?
Nie ma. Co więcej, w refleksji teologicznej zło jest definiowane jako negacja boskiego planu, co pociąga za sobą pewną ważną logikę. Pokazuje, że celem Boga nie może być „dopiec” szatanowi, bo zło jest wtórne, jest zaprzeczeniem dobra. Istnieje tylko jedna zasada: bycie dobrym. Reszta zaś jest odstępstwem od niej.
Dlaczego Bóg nie zniszczy diabła, jeśli przerasta go siłą?
Bo fundamentalną zasadą dobra jest wolny wybór. Bóg chce być wybrany dobrowolnie. Nie zmusza nas by ku Niemu iść. Bóg ma inną metodę na zło: wtłacza dobro w świat. Walką ze złem ma być powiększanie puli dobra tak, by przeważało.
Dzieje Jezusa pokazują boski sposób rozwiązywania dramatu zła. Chodzi o to by konsekwentnie pozostawać po stronie dobra aż do samego końca. Jego naukę: „zło dobrem zwyciężaj” trzeba rozumieć w taki właśnie sposób.
A czy istnieje jakaś hierarchia demonów?
Widzę, że informacje o demonach czerpie pani z filmów wyobrażając sobie różne potwory, może z rogami? W nauce Kościoła mówią o tym różne szkoły i wizje mistyków. Także Stary Testament i Księga Hioba. Wynika z nich, że gradacja demonów skupionych wokół szatana wydaje być analogiczna do hierarchii aniołów, o której mówią listy św. Pawła. Cherubini, Serafini, Trony, Panowania, Archaniołowie, Aniołowie stróżowie itd.
Anioł stróż to w powszechnym wyobrażeniu fruwająca nad człowiekiem postać ze skrzydłami…
(śmiech) To mityczne wyobrażenie. Zgodnie z nauką Kościoła każdy z nas w chwili stworzenia otrzymuje od Boga pomocnika zwanego aniołem stróżem, towarzyszącego mu aż do śmierci. To byt inteligentny – mówimy wręcz osobowy, którego zadaniem jest inspirować nas do dobrego.