„Rosja chce współpracy i zbliżenia. Jest zainteresowana handlem, inwestycjami i tym, aby obywatele UE mogli swobodnie przyjeżdżać. Tymczasem wschodni Europejczycy, a przede wszystkim Polacy, odrzucają wyciągniętą dłoń. Motywowani rusofobicznymi uprzedzeniami, opowiadają się za konfrontacją. My podajemy rękę, a co robią Polacy? Szpiegują i jątrzą” – tak można w skrócie opisać linię kremlowskiej propagandy. I może dlatego, by to udowodnić Berlinowi i Paryżowi, trzeba było aresztować polskiego szpiega, a najlepiej – zdekonspirować całą „polską siatkę”.
Trzymała się z republikanami i przechwalała, że doprowadzi do spotkania Putin – Trump. Aresztowali ją podczas rozmowy prezydentów w Helsinkach. Szpiegowskie wojny hybrydowe przybierają na sile.
zobacz więcejKobiety traciły dla niego głowy, dwie całkiem dosłownie, by wreszcie go zdradzić i podobno zhańbić.
zobacz więcejNadzwyczaj dużą liczbę rosyjskich dyplomatów i samochodów dyplomatycznych w Pradze można tłumaczyć… geografią. Część personelu – ta na podwójnym etacie – pracuje nie tylko na terytorium Czech.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy