Żydzi uciekinierzy spod administracji niemieckiej, którzy nie poparli czynnie nowych władz sowieckich, szybko zatęsknili za Polską i chcieli wracać do Generalnego Gubernatorstwa. Rozczarowanie przybierało wręcz niewiarygodne formy, kiedy za Bugiem pojawiły się komisje niemieckie w celu wymiany uchodźców pomiędzy strefami okupacyjnymi.
Z wspomnień Józefa Blumenstraucha z Chełma Lubelskiego: „Jeżeli Żyd ucieka z raju, gdzie jest wolność, równość i szczęście, pod nóż gestapowców, to chyba nie muszę dodawać, że w tym raju było mu stokroć gorzej niż u otwartego wroga Niemca. Kiedy do Lwowa, Włodzimierza i Brześcia przybyły komisje niemieckie, masy Żydów wiwatowały setkami i tysiącami na cześć Niemiec i Hitlera. Proszę sobie wyobrazić tłumy Żydów krzyczących: »Niech żyje Hitler!«.”
Szokujące? Tyle że wtedy o obozach zagłady jeszcze nikt nie słyszał.. Ci, którzy chcieli z powrotem do Generalnego Gubernatorstwa, przeważnie pojechali jednak do Kazachstanu.
Żydom pomagającym w ustanowieniu komunizmu i – co gorsze – pomagającym NKWD w ustalaniu, kogo wywieźć w pierwszej kolejności pamiętano to zachowanie nie tylko na ziemiach pokonanej II RP. Wszędzie tam, gdzie w 1941 roku po Sowietach zaczęli rządzić Niemcy, doszło do odwetowych pogromów ludności żydowskiej. Na Litwie, Łotwie, w Estonii, polskiej Białorusi i Ukrainie, w rumuńskiej Besarabii i na Bukowinie. Nic takiego nie miało miejsca tam, gdzie Niemcy nie odwojowali terenów zagarniętych przez Sowietów w ramach paktu Ribbentrop – Mołotow.
W 1939 roku wieloetniczna i wielokulturowa II Rzeczpospolita – jako państwo – poniosła klęskę spowodowaną działaniami wrogich armii. Do tej klęski doszła jeszcze klęska sanacyjnej idei Polski jako ojczyzny wielu narodowości z jedną lojalnością państwową.. Niemal wszystkie mniejszości narodowe podpaliły wschodnia i zachodnią granicę. Okazało się, że nic je nie łączy z państwem polskim, a dzieli – wszystko. Przedstawiciele nie zasymilowanych i nie akulturowanych mniejszości zaczęli mordować i rabować przedstawicieli narodu hegemona, gdy tylko nadarzyła się okazja.
Obrazu niech dopełni przypomnienie, że Podhale zajęli we wrześniu ’39 od zawsze w Polsce lubiani Słowacy.
– Krzysztof Zwoliński
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy