Prześladowania zaczęły się w momencie, gdy bolszewicy przejęli władzę w Rosji. Już w pierwszym roku zamordowano, niekiedy w bestialski sposób, szesnastu biskupów i prawie trzy tysiące księży prawosławnych.
W programie przyjętym na VIII Zjeździe Rosyjskiej Partii Komunistycznej (bolszewików) w marcu 1919 roku zapisano, że partia chce „pełnej likwidacji przesądów religijnych”. Co to oznaczało w praktyce? Otóż, każdy człowiek religijny uznawany był za kontrrewolucjonistę, a takiego należało zniszczyć.
„Rozstrzeliwania stanowią jedną z form budowy społeczeństwa komunistycznego. Bez masowych represji i rozstrzeliwań nie zbudujemy komunizmu” – głosił bolszewik Michaił Bucharin. I masowo rozstrzeliwano duchownych, a także profanowano kościoły i cerkwie. Świątynie Kremla, Moskwy, miast Jarosławia i Symferopola zostały ograbione. Niektóre zbezczeszczono, zakrystie, historyczne biblioteki patriarchów moskiewskiego i piotrogrodzkiego, obrabowano.
Metropolitę̨ kijowskiego Włodzimierza, około dwudziestu biskupów i setki duchownych zamordowano. Procesje religijne, w których uczestniczyły tłumy wiernych, w Piotrogrodzie, Tule, Charkowie i Siligaliczu, były rozpraszane strzałami z karabinów.
„Tam, gdzie panuje władza bolszewików, Kościół chrześcijański jest prześladowany z większym okrucieństwem niż̇ podczas trzech pierwszych wieków chrześcijaństwa. Zakonnice były gwałcone, ogłasza się socjalizację kobiety i licencję namiętności najwyuzdańszych” – pisali do papieża Benedykta XV biskupi prawosławni z Syberii w liście z Omska datowanym 7 lutego 1919 roku.
Z czasem było tylko gorzej. Duchownych pozbawiono wszelkich praw i uznano za grupę wykluczoną.
Ciało spalono, by nie stało się przedmiotem kultu
Na Kościół katolicki czas przyszedł później. Początkowo cieszył się on względną wolnością. Do pierwszej konfrontacji, od razu bardzo ostrej, doszło w lutym 1922 roku, gdy Rada Komisarzy Ludowych zadecydowała o konfiskacie naczyń liturgicznych i przetopieniu ich na środki konieczne do walki ze sztucznie wywołanym głodem na Powołżu.