Siły bolszewickie rozcięte na dwie połowy
„W pracy swojej kierując się stale dobrem Polski i ogółu, przyczynia się do usuwania powstających tarć i nieporozumień w łonie Wojska Polskiego na Syberii. Swoją niestrudzoną pracą, spokojem, bezstronnością i pogodą ducha oddaje niezaprzeczenie wielkie zasługi sprawie Polskiej w ogóle, a 5 Dywizji Wojska Polskiego na Syberii w szczególności” – komplementowano.
Po powrocie do Polski Chłusewicz doprowadził do uznania przez władze oddziałów swojej dywizji za część Wojska Polskiego i dostał zgodę na formowanie Brygady Syberyjskiej. Jako jej Szef Sztabu w wojnie polsko-rosyjskiej brał udział w bitwie o Warszawę i „rozgromie armii konnej Gaja”. „Dzięki talentowi i energii majora Chłusewicza Brygada Syberyjska zorganizowała się w kilka dni i mogła brać udział w obronie Warszawy, podczas której – mimo tego, iż była niejako jedną z najmłodszych jednostek – wykazała wielkie zalety bojowe. Podczas wszystkich krwawych bojów, które stoczyła Brygada Syberyjska, major Chłusewicz jako jej Szef Sztabu wkłada dużo umiejętności w organizację boju – wobec czego Brygada wychodziła zawsze zwycięsko z każdej sytuacji” – opisywała notatka wojskowa znaleziona w aktach WBH.
Dowódca Chłusewicza pułkownik Kazimierz Rumsza wnioskował o odznaczenie dla niego:
„Osobliwie wielkie zasługi położył w perjod od 21-23 sierpnia 1920 roku w bojach od Chorzelami-Janowem i Myszyńcem. Major Chłusewicz orientując się w sytuacji, przedłożył plan posunięcia Brygady z rejonu Makowa od razu w rejonów Chorzele-Janów, do samej granicy pruskiej, dla odcięcia od wschodu 15 i 4 armii bolszewickiej operującej w rejonie Ciechanów-Mława i zamknięcia im drogi odwrotu do Rosji. Plan ten przedłożony przez Majora Chłusewicza 20 sierpnia jeszcze był aprobowany przez dowódcę I Armii Generała Osińskiego. W nocy z 20 na 21 sierpnia Brygada marszem z Makowa, robiąc 80 km, o świcie dotarła do Chorzel i Janowa, rozcinając siły bolszewickie na dwie połowy. Pod Chorzelami Syberyjska Brygada rozbiła tyły 15 i 4 armii bolszewickiej. Według planu majora Chłusewicza wysłany był w kierunku na Myszyniec dla ścigania nieprzyjaciela III baon I Syberyjskiego Pułku Piechoty z jedną baterią, które prześladując krok za krokiem tyły bolszewickie rozbiły po drodze ogromną ilość taborów (samych kucheń naliczono do 100 sztuk). Pod wsiami Krzynowłoga Wielka i Mała, Grabowo-Janowo, Chorzele-Myszyniec, Brygada Syberyjska trzykrotnie stawiała czoło atakującej Kolumnami czerwonej armii Gaja i choć nie mogła od razu rozbić doszczętnie, doprowadziła jednak przeważające siły bolszewickie do depresji, dezorganizując je kompletnie, co spowodowało ich rozproszenie, jak że armia jako takowa przestała faktycznie istnieć”.
Swój wniosek pułkownik Rumsza podsumował:
„We wszystkich tych bojach major Chłusewicz włożył całą swoją energię, wiedzę i doświadczenie bojowe i jako Szef Sztabu we wszystkich tych operacjach położył wielkie zasługi, za które bezwzględnie zasłużył najwyższe odznaczenie – wobec czego proszę o nagrodzenie go Orderem Virtuti Militari V klasy”.
Order został przyznany.