- Moim zdaniem w tym przypadku doszło do zderzenia świata telewizyjnego show biznesu ze światem jednej z najpoważniejszych monarchii europejskich, która zwraca uwagę na wartości i w sumie jest jedyną monarchią, która może być jasnym punktem dla państwa, co pokazała chociażby sytuacja związana z brexitem – komentuje Elżbieta Królikowska-Avis, dziennikarka i znawczyni brytyjskiej monarchii.
Na takim kłopotliwym tle Kate i William mogą uchodzić za to młode pokolenie Windsorów, które ratuje wizerunek rodziny królewskiej. Po emisji wspomnianego wywiadu kilkakrotnie pojawili się publicznie. Z okazji obchodów Dnia Świętego Patryka nagrali specjalne wideo, w którym podkreślili przyjaźń ich kraju z Irlandią, a William rozpoczął swoje przemówienie po gaelicku. Dzień później odwiedzili stację pogotowia ratunkowego we wschodnim Londynie, aby spotkać się z ratownikami walczącymi z pandemią COVID-19.
Kiedy William poznał Kate
A mało brakowało, by Kate Middleton nie stała się księżną Cambridge. Para poznała się w 2001 roku na wydziale historii sztuki University of St Andrews, który jest najstarszym uniwersytetem w Szkocji. Ich przyjaźń co prawda szybko rozkwitła, ale William nie widział w Kate materiału na partnerkę. Wszystko zmienił charytatywny pokaz mody, na którym dziewczyna wystąpiła w kusej, odsłaniającej ciało kreacji. To ten pokaz ponoć zmiękczył serce księcia.
Kolejny punkt zwrotny nastąpił po kilku latach związku. Powodem, według plotkarskiej prasy, miała być presja ze strony przyszłych teściów Williama. Państwo Middleton mieli naciskać na zaręczyny i ślub. Tymczasem William nie czuł się gotowy do roli męża, a tym bardziej ojca. „Rozstaliśmy się na pewien czas, bo byliśmy bardzo młodzi. Kształtowały się nasze charaktery, dojrzewaliśmy. Potrzebowaliśmy trochę przestrzeni” – tłumaczył książę w jednym z wywiadów, gdy para (a tak naprawdę on sam) postanowiła się rozstać.
William poświęcił się służbie w Królewskich Siłach Powietrznych, a Kate, za namową młodszej siostry Pippy, rzuciła się w wir imprez: topiła smutki w alkoholu, a paparazzi fotografowali ją w kusych strojach. Trzeba jednak zaznaczyć, że ona sama była dyskretna, nie pobiegła do prasy z żadnym newsem, który mógłby rzucić cień na Williama czy rodzinę królewską.
Po trzech latach od rozstania, 16 listopada 2010 roku dwór królewski ogłosił oficjalne, że para się zaręczyła. Na palcu Kate zalśnił pierścionek po lady Dianie Spencer.
Pół roku później ich sakramentalne „tak” usłyszały 2 tysiące gości zgromadzonych w Opactwie Westminsterskim. Nie obeszło się bez „skandalu”, ale czy bez niego taki ślub byłby w ogóle coś wart dla tabloidów?
Otóż, utrzymywana w tajemnicy informacja o tym, kto zaprojektował suknię ślubną Kate, została odkryta przez „The Sunday Times”. „To (ujawniona tajemnica na temat sukni – przyp.red.) spowodowało łzy w pałacu, ponieważ Kate zrobiła wszystko, co mogła, aby utrzymać wygląd sukni ślubnej w tajemnicy” – mówiła w dokumencie „Secrets of the Royal Dressmakers” Kati Nicholl, specjalistka od brytyjskiego dworu.
Twórca kreacji Alexander McQueen wzorował się na sukni, jaką w dniu ślubu miała na sobie Grace Kelly. Charakterystycznym elementem były koronki we wzór ostów (Szkocja), żonkili (Walia), róż (Anglia) i koniczynek (Irlandia), które symbolizowały Zjednoczone Królestwo.