Stany Zjednoczone zaczynają mieć własną religię państwową. Naucza się jej już w szkołach, na uczelniach, w ministerstwach, urzędach, agencjach porządku publicznego jak choćby w FBI, w tajnych służbach jak CIA, w Pentagonie – we wszystkich instytucjach, organizacjach, które otrzymują w jakiejś formie współfinansowanie z budżetu federalnego. Nowa świecka religia nie dotarła jeszcze do wszystkich biur i urzędów, ale od dnia inauguracji prezydenckiej Joe Bidena wielka fala rozchodzi się po całej Ameryce.
Grzech pierworodny
Świecka religia to krytyczna teoria rasowa (CRT), która jest tak „zmyślna” i uniwersalna, że nawet określenie „świecka religia” przestaje być wedle niej wewnętrznie sprzeczne. Jej najistotniejszym założeniem jest to, że każdy aspekt życia ludzkiego, każde zachowanie, relacje między ludźmi i każdy ich wytwór – czy dzieło sztuki, czy zwykły wyrób taki jak buty, czy przycięty trawnik, czy zupa z dyni – każda zapisana lub tylko obyczajem przyjęta norma, dzieło umysłu lub struktura (jak rodzina, kółko różańcowe czy filatelistyczne), krótko mówiąc wszystko, co jest i co będzie – materialne czy tylko intelektualne – jest pierworodnie obarczone rasizmem jak grzechem. I podlega ocenie z punktu widzenia walki rasowej, rasowej dyskryminacji, w których to uciskanymi są wszelkie mniejszości, nawet gdy są większościami, bo opresorem jest zawsze biały człowiek, a ściślej mówiąc biały mężczyzna.
Rasizm nie jest więc efektem indywidualnych zachowań, ale samej struktury, istotności Stanów Zjednoczonych i jest obecny we wszystkim, czym to państwo jest. Biały mężczyzna zbudował rasistowskie państwo, kulturę, naukę. U zarania Stanów Zjednoczonych leżą grzechy rasizmu i patriarchatu, które są przekazywane z pokolenia na pokolenie, i każdy biały, głównie chłopiec, rodzi się już nimi obciążony.
Święci i męczennicy
Jak każda religia CRT ma swoich świętych i męczenników. Jednym z nich jest kryminalista i narkoman George Floyd, który zmarł w czasie interwencji policjantów w maju 2020 roku w Minneapolis, co wywołało ogromne zamieszki, które przetoczyły się przez całą Amerykę.
Krytyczna teoria rasowa ma też swych proroków, którzy zapewne po swej śmierci też będą kanonizowani. Należy do nich m.in. Angela Davis, której życie pokazuje, jaką drogę przeszły środowiska akademickie Stanów Zjednoczonych, iż stały się ogniskami ruchów komunistycznych, marksistowskich czy rasistowskich jak organizacji Black Lives Matter.