W okręgu szkolnym wybuchł strajk uczniów protestujących przeciwko atakom seksualnym, ukrywaniu ich oraz przeciw praktykom władz lokalnych i oświatowych. Oliwy do ognia dolał Barack Obama. Były prezydent pojawił się na wiecu kandydata Demokratów na gubernatora Terry’ego McAuliffe’a i oskarżył protestujących rodziców i młodzież o prawicowy ekstremizm, sianie nienawiści i kłamstwa o „wydumanych wojnach kulturowych”. Nie pomogło wsparcie byłego prezydenta ani zaangażowanie i wiecowanie wiceprezydent Kamali Harris.
W Wirginii, stanie do tej pory opanowanym przez Demokratów, wybory na gubernatora wygrał właśnie (2 listopada) Republikanin Glenn Youngkin. Wirginia to niemal Waszyngton DC. Tam znajduje się mnóstwo instytucji federalnych – m.in. siedziba CIA w Langley, tam rządzą waszyngtońscy lobbyści. Youngkin jest pierwszym od ponad 10 lat Republikaninem, który wygrał w ogólnostanowe wybory w Wirginii, miejscu utożsamianym z „waszyngtońskim bagnem" – Washington Swamp. Nikt nie ma wątpliwości, że kandydat Demokratów McAuliffe przegrał tak naprawdę z rodzicami uczniów.
To dlatego oczy Ameryki zwrócone są dziś na Wirginię, bo okazuje się, że w stanie dotąd opanowanym przez Demokratów z powodu skandali wyborcy zaczynają popierać Republikanów.
A skandalom szkolnym w USA właściwie nie ma końca. Liceum z Hazard w Kentucky opublikowało zdjęcia ze szkolnej zabawy. Uczniowie Hazard High School ubrani w damską bieliznę, w bikini, pończoszki, czasami tylko w slipach, zabawiali przedstawicieli władz miasta, symulując kopulację, wykonując jednoznacznie erotyczne gesty.
Wśród rozradowanych taką zabawą był burmistrz miasta i jednocześnie dyrektor szkoły. Na fotografiach widać, jak rozkraczony Donald Mobelini siedzi na krześle i przygląda się, jak ubrany w damską bieliznę uczeń „zaleca” się do jakiegoś mężczyzny, a potem sam symuluje kopulację z innym uczniem. Dziewczęta przebrane za kelnerki sieci Hooters zdają się roznosić wszystkim piwo.
Zdjęcia z tego obrzydliwego widowiska nie wyciekły przypadkiem. To sama szkoła opublikowała je na swoim profilu na Facebooku. Po wybuchu skandalu zdjęcia oczywiście wykasowano. Władze okręgu wszczęły śledztwo, prawdopodobnie zaangażowana w nie będzie policja.
Doniesienia o różnych wydarzeniach, incydentach, protestach w szkołach, pozwach przeciwko władzom dochodzą z całych Stanów Zjednoczonych. Skandaliczne wydarzenia uświadomiły też rodzicom, że całkowicie stracili kontrolę nad tym, jak indoktrynuje się ich dzieci, czego są one uczone. Rodzice nie mają pojęcia o tym, co się dzieje w szkołach – miejscach, które organizują dzieciom ich życie.
Raport o systemowym rasizmie
Protesty rodziców to swoista kontrrewolucja kulturowa. Administracja Bidena jednak całkowicie ją lekceważy i otwiera kolejne pola konfliktu. Po zaprowadzeniu promocji krytycznej teorii rasowej i ideologii LGBTQI+ dokłada kolejną – ideologię gender. Dokładnie wedle tych samych schematów jak poprzednie doktryny. Wszystko też spina się często w jakiś groteskowy, absurdalny sposób. Oto w ogłoszonej pod koniec października owej Narodowej Strategii Równości i Sprawiedliwości Płciowej ujawniono, że aż 40 procent młodocianych przestępczyń identyfikuje się jako: „lesbijki, biseksualistki, osoby zastanawiające się (jaką mają płeć – przyp. red.), płciowo nonkonformistyczne czy transpłciowe”.
Ideolodzy doszli do jednego wniosku: że to tylko przejaw prześladowań. Że systemowo rasistowska i dyskryminująca policja i inne agencje porządku publicznego wrabiają w przestępstwa i szczególnie zaciekle tropią osoby określane jako LGBTQI+.