Relatywizacja komunizmu
Niezależnie od poszukiwania inspiracji w dawnym konserwatyzmie rosyjskim i w tradycyjnych – zwłaszcza chrześcijańskich – wartościach, współczesna ideologia władzy w Rosji nie stroni również od licznych odwołań do sowieckiego dziedzictwa, które jest traktowane jako jeden z kolejnych etapów rozwoju państwa rosyjskiego. To stąd bierze się np. przywracanie sowieckiej symboliki państwowej czy ambiwalentny, a nawet niekiedy pozytywny stosunek do Józefa Stalina, przedstawianego powszechnie jako twórcę imperium, który – pomimo popełnionych zbrodni – powinien być również postrzegany jako zasłużony mąż stanu.
Historyk Jurij Afanasjew tłumaczy relatywizację komunizmu m.in. naturą systemu, który zmuszał większość do współuczestnictwa w nim, co z powodów psychologicznych utrudniało lub wręcz uniemożliwiało jego powszechne potępienie. „Prezydent Putin wezwał do pogodzenia się ze swoją historią i w przyszłości dostrzegania w komunizmie nie tylko stalinowskich represji, ale i Dunajewskiego z Gagarinem, a także osiągnięć komunizmu w ogóle (…). Rozpatrywany w szerszym kontekście
normalnej codzienności komunizm wraz z jego przestępstwami i udrękami relatywizował się, sprowadzał do taniej sentencji:
w życiu wszystko się może zdarzyć. W ten sposób przy ogólnej jego ocenie akcent przemieszczał się z represji stalinowskich, ideologicznie i moralnie potępionych przez całą ludzkość, na realia społeczne i moralnie neutralne, czasami całkowicie pozytywne, jak osiągnięcia w dziedzinie nauki czy kultury (…). Dla wielu istnieje jeszcze jedna, uznawana za znacznie ważniejszą od innych, dawna (i obecna) wartość: obrona ojczyzny przed wrogami zewnętrznymi i wewnętrznymi” – pisał Afanasjew w „Groźnej Rosji”.
Relatywizacja komunizmu przez Putina – zwłaszcza po 2012 roku, gdy zaczął on konsekwentnie występować z pozycji konserwatysty – potwierdza jego instrumentalny stosunek do głoszonych ideologii, które w rzeczywistości pełnią rolę technologii służącej utrzymaniu władzy.
Bez nowej jakości
Wobec reszty świata Putin woli uchodzić za obrońcę tradycyjnych wartości. Jednak konserwatywna retoryka jest jedynie instrumentem polityki Rosji zmierzającej do osłabienia Zachodu i jest wykorzystywana dla tworzenia czegoś na kształt antyliberalnej międzynarodówki. Już w 2012 roku Putin zapowiedział, że „Rosja może i powinna z godnością odegrać rolę, która jest podyktowana jej cywilizacyjnym modelem, wielką historią, geografią oraz kulturowym genem, w którym organicznie łączą się ze sobą fundamentalne podstawy europejskiej cywilizacji oraz wielowiekowe doświadczenie współdziałania ze Wschodem.” W wystąpieniu do Zgromadzenia Federalnego rok później zapewniał, że Rosja pod jego rządami będzie dążyć do przywództwa „broniąc prawa międzynarodowego, szukając poszanowania suwerenności narodowej, niezależności i tożsamości narodów. Jest to absolutnie obiektywne i zrozumiałe w przypadku państwa takiego jak Rosja, z jego wielką historią i kulturą, z wielowiekowym doświadczeniem nie tak zwanej tolerancji, bezpłciowej i bezowocnej, lecz wspólnego, organicznego życia różnych narodów w jednym państwie.”