To jeden z procesów stulecia. 29 listopada przed sędzią i ławą przysięgłych sądu federalnego w Nowym Jorku stanęła Ghislaine Maxwell, córka brytyjskiego, nieżyjącego już potentata mediowego Roberta Maxwella, właściciela gazet i stacji telewizyjnych. Aresztowana w sierpniu ubiegłego roku, po wielu miesiącach poszukiwań, kobieta oskarżana jest o handel ludźmi, stręczycielstwo, pedofilię, przestępstwa seksualne.
Dla Amerykanów to po części proces w zastępstwie. Na ławie oskarżonych powinien bowiem siedzieć też jej partner i kochanek, bajecznie bogaty finansista Jeffrey Epstein, który zorganizował największą odkrytą w USA sieć pedofilską – prawdziwe „przedsiębiorstwo”, które oszustwem, pokusą, psychicznym i finansowym uzależnieniem „werbowało” i „nakłaniało” młode, nawet 14-letnie dziewczęta, by zabawiały możnych i wpływowych przyjaciół i gości Epsteina. Dewiant i zwyrodnialec nie doczekał procesu. W sierpniu 2019 r., na rok przed aresztowaniem Maxwell, znaleziono go martwego w celi więzienia na Manhattanie. Oficjalnie uznano, że popełnił samobójstwo – sam się powiesił, ale w tej sprawie jest tak dużo wątpliwości, że nadal trwa śledztwo FBI.
Historię Epsteina i jego zbrodnie opisywaliśmy w 2019 roku, a teraz dzięki świadkom na procesie Maxwell można dopisać kolejne rozdziały. Według Amerykanów na ławie oskarżonych zasiadać powinna nie tylko ona i jej partner, ale system, który pozwolił zwyrodniałej parze tak długo prowadzić swój proceder, media oraz wszyscy możni i wpływowi tego świata, którzy wiedzieli o ich działalności i korzystali z „uciech”, które zapewniali.
Epstein – rajfur i pedofil
Oficjalnie kariera Epsteina jako rajfura i pedofila rozpoczęła się w 1997 roku. Od wielu lat był finansistą, ale ta jego działalność to pasmo nieustannych porażek – oskarżono go m.in. o defraudacje w piramidzie finansowej, która upadła z wielkim hukiem na początku lat 90. Mimo porażek Epstein zgromadził wielki majątek i stał się przyjacielem właścicieli tego świata.
Jak się okazało z bardzo specyficznych powodów: Epstein prowadził na wielką skalę działalność stręczycielską, a jego rajfury, w tym córka potentata prasowego Maxwella, latały po świecie i „rekrutowały” młode dziewczęta. Te ogłupione, omamione wizją kariery, otumanione blichtrem i towarzystwem sław, lądowały w apartamentach, posiadłościach, a nawet na prywatnej wyspie Epsteina, zwanej „wyspą orgii” i tam na przyjęciach wpadały w łapy zboczeńców. Przemieszczały się prywatnymi samolotami finansisty. Mówiono, że należą one do linii lotniczych „Lolita Express”.