Historia

Niemcy w Europie. Cesarstwo i Rzesza

Gdybyśmy chcieli naśladować Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego, to trzeba by rozwiązać Unię Europejską. Kraje cesarstwa bardziej przypominają Europę przed powstaniem Unii. W każdej sprawie każdy sobie.

W dyskursie publicznym pojawiło się niedawno pojęcie: „IV Rzesza”. Słownikowo „rzesza” to duża grupa ludzi, zaś „zrzeszać” to łączyć ludzi jednego zawodu lub o podobnych zamiarach. Słownik Języka Polskiego nie wypowiada się, czy ci „zrzeszeni” stowarzyszyli się na zasadach równości, choć chyba rozumie się, że tak. Zaś „Rzesza” pisana wielką literą to nic innego, jak Niemcy przez ponad osiemset lat swojej historii.

Przeciwnicy używania pojęcia „IV Rzesza” wobec współczesnych Niemiec argumentują z dużym zaangażowaniem, że przecież to insynuacja, że Niemcy – może nie już, ale w przyszłości – będą chciały rządzić światem przy pomocy obozów koncentracyjnych, komór gazowych, masowych rozstrzeliwań i robót przymusowych, jak III Rzesza.

Tak naprawdę nie światem, a na razie tylko Europą i nie terrorem, a innymi metodami, a „Rzesz” w historii było trzy, skąd więc to porównanie tylko do trzeciej, będące domniemaniem, że używający pojęcia chce oczernić jednoczącą się Europę?

Należy porzucić to skojarzenie, nie tłumacząc nawet dlaczego. Pozostają mniej znane Rzesze I i II. Po kolei wspomnieć należy najpierw o I Rzeszy – była najstarsza i trwała bez mała tysiąc lat.

Boski Aleksander

Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego zwano I Rzeszą (Erstes Reich) lub Starą Rzeszą (Alte Reich). Za prapoczątki uznaje się w historiografii państwo Karola Wielkiego, szczególnie od 800 roku, kiedy Karol pozwolił się ukoronować na cesarza w Rzymie przez papieża. Przydomek „Wielki” nadaje się – oprócz innych powodów – wyłącznie władcom bardzo ambitnym. Karolowi miły był tytuł cesarski, ale nie to, że jemu – komuś najważniejszemu w cywilizowanym świecie – włożył koronę na głowę ktoś inny. Państwo Franków obejmowało dzisiejsze Niemcy, część Włoch i dzisiejszą Francję i dla Francuzów Karl der Grosse to Charlemagne.

Po śmierci Karola państwo Franków podzieliło się na domeny Franków zachodnich i wschodnich i tak zwane dziedzictwo Lothara pomiędzy nimi i w północnych Włoszech. O Frankach wschodnich zaczęto z czasem pisać w kronikach jako o Niemcach i właśnie król Niemiec pozyskał, jako drugi po Karolu, koronę cesarską w Rzymie. Otton I z dynastii saskiej Ludolfingów został koronowany w 992 roku i od tego momentu liczy się cesarstwo rzymskie średniowiecza i nowożytności, bo przetrwało ono do 1806 roku.

Idei cesarstwa w kulturze politycznej Zachodu nie wymyślili Rzymianie. Kimś, kto rządzi całym światem chciał być Aleksander Macedoński (także zwany Wielkim) wbrew tradycji antycznej Grecji podzielonej na wiele, przeważnie demokratycznych, państw, często państewek. Taka ambicja w europejskim antyku była czymś nowym i obcym i należy ją przypisywać wpływom oddziałującego na macedońskiego władcę przykładu starożytnych satrapii wschodnich, Babilonu, Medii i Persji.
Święte Cesarstwo Rzymskie ok. roku 1000. Mapa: Wikimedia Commons, CC BY-SA 4.0Von © Sémhur
Nie sposób zdobyć i później rządzić olbrzymimi terenami z ludnością o różnym pochodzeniu etnicznym i tradycjach bez jednoczącej ideologii. Tej dostarczyli filozofowie stoiccy, którzy widzieli cywilizowany świat jako zrzeszenie równych wobec prawa podmiotów i jednostek, których w jeden organizm polityczny łączy osoba władcy. On jest ponad wszystkim i wszystkimi, i ma atrybuty boskie. Nawiasem mówiąc przekonanie o swojej boskości uzyskał Aleksander Macedoński w jednej z egipskich świątyń, do której wszedł jako potężny, ale jednak tylko człowiek, a wyszedł z niej jako bóg. Przekonanie o boskości i nawet nadprzyrodzonym pochodzeniu władców hellenistycznych podzielali wszyscy poddani.

Co bardziej dziwi, usłużni filozofowie przy udziale Wergiliusza sakralizowali republikę rzymską, a co oczywiste – rzymskich cesarzy. Rzym był samym dobrem doczesnym i nadprzyrodzonym i jego misją było – podobnie, jak wcześniej Aleksandra, – zjednoczyć pod swą władzą jak najwięcej ludzi, dla ich dobra. Oczywiście, los tych, którzy się przeciwstawiali rzymskiemu uniwersalizmowi był nie do pozazdroszczenia. Z czasem, gdy w cesarstwie ustała dominacja Latynów i rozszerzono prawa obywatelskie na liczne rzesze niedawno podbitych bycie Rzymianinem było wygraną na loterii – wszędzie indziej było gorzej. Choć i w samym Cesarstwie Rzymskim przyrost przekonania o boskości cesarzy masakrował prawa obywateli. Przy czym zdolność samooszukiwania się Rzymian była imponująca. W czasach ciężkich, gdy Rzym w praktyce rządzenia zamieniał się w dziką satrapię, pocieszali się oni, że żyją w doskonałym ustroju republikańskim, praworządnym i sprawiedliwym.

Między cesarzem a papieżem

Boskie prerogatywy cesarzy musiały zniknąć wraz z ogłoszeniem chrześcijaństwa religią państwową w IV wieku przez Konstantyna Wielkiego. Jednak przywiązanie do powiązania władzy z sacrum trzymały się zaskakująco długo. Chrześcijaństwo przynosiło rozdział Kościoła od państwa. Odtąd cesarz nie tylko nie mógł uważać się za boga, ale nawet arcykapłana. Od transcendencji jest Kościół, co było jasno wyłożone w podanym do wierzenia wszystkim Credo. Do zbawienia prowadzi Christianitas, wspólnotę chrześcijan, papież, biskup Rzymu, a pomagają mu w tym inni biskupi i duchowieństwo pod jego władzą wspieraną synodami i soborami. Pod koniec chrześcijańskiego już cesarstwa rzymskiego nie było to takie oczywiste. Cesarze zwoływali synody i mianowali biskupów, chcieli mieć wpływ na wybór papieża i jego rozstrzygnięcia doktrynalne. Już nie bogowie, ale pierwsi co do znaczenia i władzy chrześcijanie.

Wygodny kostium Niemców. Czyli jak władać Europą bez rozlewu krwi

Nie zrezygnowali ze swojego egoizmu narodowego.

zobacz więcej
W Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego początkowo oczywiste było, że cesarze zwołują synody, współprzewodniczą im, mianują biskupów, a za ich przykładem robili to pomniejsi panowie feudalni w swoich domenach. O zbawienie chrześcijan troszczył się właściwie cesarz, a papież miał go w tym wspomagać modlitwą. Otton I wpływał na wybór biskupa Rzymu, czyli wpływał na lud rzymski (to znaczy arystokrację ) i rzymskie duchowieństwo. Otton III po uwięzieniu i oślepieniu antypapieża (anty, bo wybrany za życia zdetronizowanego poprzednika, ale także dlatego, że cesarz się na niego nie zgodził) przywiózł po prostu następcę ze sobą do Wiecznego Miasta. Po koniecznej rzezi przeciwników Sylwester II został osadzony na tronie papieskim. Cezaropapizm w ostrym wydaniu trwał do czasów papieża Grzegorza VII, czyli sławetnego sporu o inwestyturę.

Dopiero w drugiej połowie XI wieku Kościół upomniał się o oddzielenie od podległości władzy świeckiej. W dokumencie Grzegorza VII „Dictatus Papae” papież nie tylko za oczywiste uznał, że to on mianuje biskupów w całym chrześcijaństwie, ale także, że może pozbawić władzy książąt świeckich, a nawet cesarza. Reformujący się od jakiegoś czasu Kościół – walka z symonią i łamaniem celibatu – nie mógł podlegać świeckim, nawet bardzo pobożnym i musiał w imię swej czystości moralnej i skuteczności duszpasterskiej rządzić się sam.

W odpowiedzi na „Dictatus Papae” Henryk IV z dynastii salickiej zwołał panów świeckich i – przede wszystkim – duchowieństwo niemieckie na synod, który złożył Grzegorza VII z urzędu. Grzegorz VII na to specjalnym dokumentem ekskomunikował i zdetronizował Henryka IV. Świat wstrzymał oddech – dwaj najważniejsi władcy Christianitas pozbawili się wzajemnie władzy. Żaden z nich nie opuścił swego tronu, aczkolwiek Henryk IV pod wpływem opozycji w Niemczech postanowił się taktycznie ukorzyć przed papieżem. Jak podają kroniki, w pokutnym worku klęczał trzy dni pod murami zamku w Canossie, gdzie przebywał papież. Papież cofnął ekskomunikę i Henryk powróciwszy do Niemiec i uspokoiwszy opozycję ponownie walczył o prymat cesarstwa nad papiestwem.

Mając tym razem za sobą swoich wasali duchownych i świeckich ustanowił antypapieża Kaliksta III i po zdobyciu Rzymu przyjął z jego rąk koronę cesarską. Po licznych perypetiach spór o inwestyturę, a właściwie spor pomiędzy cesarstwem i papiestwem o przewodzenie Europie zakończył się konkordatem w Wormacji w następnym stuleciu. Cesarze nie mianowali już odtąd biskupów, a na pocieszenie Kościół obiecał oddać majątki przekazane niegdyś jako lenna.
Cesarz Henryk IV w worku pokutnym pod zamkiem w Canossie. Fot. Scherl / SZ-Photo / Forum
Jak widać chęć rządzenia Kościołem przez władzę świecką jest niemal tak stara jak chrześcijaństwo. O ile książęta, także współcześni, odzwyczaili się ingerować w politykę personalną Kościoła, to nie odwykli od wskazywania mu czego i jak ma nauczać. To też jest tak stare, jak chrześcijaństwo.

Niesterowalny kolos

Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego w swoim rozkwicie składało się z 360 państw i mniejszych autonomicznych podmiotów uznających zwierzchnictwo króla niemieckiego będącego jednocześni rzymskim cesarzem. Na coraz luźniej sfederowane podmioty składały się: królestwo Czech, księstwa, hrabstwa, posiadłości innych feudałów, kilkadziesiąt miast i 6 wsi. Cesarstwo było elekcyjne z tym, że wybierano z jednej dynastii i następnym cesarzem zostawał syn lub najbliższy krewny poprzedniego. Elekcyjność tronu rzymsko-niemieckiego oznaczała zależność dynastii od książąt elektorów. Arcybiskupów Moguncji, Trewiru i Kolonii oraz króla Czech i książąt Palatynatu, Saksonii, Brandenburgii, z czasem Bawarii i Hanoweru.

Cesarz pomimo szumnej tytulatury i idei zrealizowania władzy nad całym chrześcijaństwem coraz mniej mógł bez Sejmu Rzeszy (Reichstag) w skład którego wchodzili elektorzy i inni feudałowie, – książęta nie będący elektorami, margrabiowie, hrabiowie i niektórzy rycerze, a także przedstawiciele miast początkowo jedynie z głosem doradczym. Cesarz chcąc aby pomyślnie dla niego i dynastii głosowano przenosił coraz więcej swoich prerogatyw na swoich poddanych. Duchowni i szlachta tworzący Reichstag nie płacili podatków, które cesarz ściągał jedynie ze swoich dóbr rodowych, cesarskich miast i Żydów.

To, co niemożliwe było za Ottonów i Sztauffów, stało się oczywiste później. Książęta zawierali sojusze, prowadzili niezależną politykę zagraniczną, a nawet wojny i zatargi pomiędzy sobą i brali udział w konfliktach w Europie nie pytając się cesarza o zdanie. Reformacja, a szczególnie wojna trzydziestoletnia, jeszcze bardziej osłabiły władzę cesarską. Odtąd katoliccy cesarze musieli się nauczyć rządzić w kraju, którego część poddanych była protestantami. Feudałowie wprowadzili w swoich domenach zasadę: „czyja ziemia, tego religia”, a że jeszcze panowała średniowieczna zasada, że „wasal mojego wasala nie jest moim wasalem”, to – szczególnie w Elektoratach Rzeszy – poddany protestanta przechodził na protestantyzm, religia miała, oczywisty wtedy, aspekt polityczny.

Cesarze rzymsko-niemieccy – to odpowiedna nazwa, bo bycie królem Niemiec było warunkiem koniecznym do zdobycia korony cesarskiej przez cały okres istnienia Świętego Cesarstwa Rzymskiego. Do XIV wieku także korona Burgundii i do XVI wieku korona Królestwa Włoch (północna część półwyspu apenińskiego). Gdy odpadły Włochy w nazwie państwa pojawiało się „Narodu Niemieckiego”, choć niezbyt często. Mimo rzymskości cesarze po wyborze podpisywali w Reichstagu coś w rodzaju naszych „Pacta conventa”, czyli zobowiązań wobec elektorów.

Angela Merkel rządziła za długo

Piotr Semka: Jej sukcesem jest nieformalny, aczkolwiek solidny sojusz Niemiec z Rosją.

zobacz więcej
Trzeba przyznać, że podobieństw sytuacji cesarza z sytuacją króla Rzeczypospolitej Obojga Narodów było sporo. Szczególnie w paraliżu decyzyjnym, bo wszystko co w miarę ważne zatwierdzał w Polsce sejm, a w Niemczech Reichstag. W Reichstagu nie było przynajmniej „liberum veto”, ale w porównaniu z królami Francji, Hiszpanii, krajów skandynawskich i do czasu Anglii, cesarz mógł bardzo niewiele wewnątrz i na zewnątrz cesarstwa.

Jedynie księstwa będące elektoratami były niepodzielne, pozostałe włości feudalne właściciele dzielili pomiędzy dzieci. Rozdrobnienie feudalne dało się we znaki cesarstwu i początkowy ambitny uniwersalizm musiał utonąć w morzu partykularyzmów. Cesarstwo stawało się coraz bardziej niesterownym kolosem, czego najlepszym przykładem jest prośba o pomoc do Jana III Sobieskiego, gdy Turcy podeszli pod Wiedeń. Zresztą wtedy już cesarz był pozbawiony władzy wojskowej nad cesarstwem na rzecz Reichstagu.

Wraz z upływem czasu to państwa ościenne, z Francją na czele, wpływały na bieg rzeczy w cesarstwie, a nie cesarstwo na Christianitas. Myląca może być rosnąca potęga dynastii Habsburgów panującej w cesarstwie jako ostatnia, o której stanowiła dziedziczna władza w Austrii i przez małżeństwo na pewien czas w Hiszpanii, a także w Niderlandach.

Wolter powiedział, że państwo rozciągające się od Renu po Czechy i Śląsk i od Danii po (do czasu) Mediolan „Nie było ani święte, ani rzymskie, nie było też cesarstwem”. Rzeczywiście nikt nie realizował woli centrali w najdalszych zakątkach imperium, jak w cesarstwie rzymskim. Prawdziwe cesarstwo, czyli rzymskie się rozrastało, gdy rzymsko-niemieckie kurczyło. Wojen domowych i konfliktów pomiędzy prowincjami i dynastiami żądnymi władzy a panującą było może mniej, ale były, co stało w jaskrawej sprzeczności z uniwersalna ideą, jaką wypracowali dla cesarstwa mędrcy i święci w klasztorach kontemplacyjnych i pierwszych uniwersytetach średniowiecznej Europy. Za to uniwersytetów powstało w cesarstwie kilkakrotnie więcej, niż we Francji, a co czwarty poddany był piśmienny – nie do osiągnięcia w średniowieczu i nowożytności w innych krajach Europy.

Krwią i żelazem

Polska miała z Rzeszą nie najgorsze stosunki, jeżeli by wyciągnąć jakąś średnią. Wbrew propagandzie PRL o rzekomo niemieckim odwiecznym „Drang nach Osten” z cesarstwem mieliśmy długie stulecia pokoju. Wprawdzie Mieszko I i Bolesław Chrobry płacili trybut lenny cesarzowi, ale Otton III oficjalnie się go zrzekł podczas Zjazdu Gnieźnieńskiego w 1000 roku. Wtedy też Bolesław otrzymał od Ottona kopię włóczni św. Maurycego, a to był ważny symbol władzy chrześcijańskiego władcy. Otton włożył też na głowę Bolesława swój diadem cesarski. Stało się to ku zaskoczeniu strony polskiej i świty cesarza. Nikt nie wiedział, co to ma znaczyć, bo żaden książę nie był pod żadnym względem równy cesarzowi.
Podczas zjazdu gnieźnieńskiego w 1000 roku cesarz Otto III nałożył na głowę Bolesława Chrobrego diadem. Fot. Sammlung Rauch / Interfoto / Forum
Ottonowi marzyła się Europa w duchu uniwersalizmu chrześcijańskiego, gdzie cesarz włada nad równymi sobie Galią, Germanią, Italią i Sclavinią. Jako władcę Sclavinii (Słowiańszczyzny) widział Bolesława, oczywiście z godnością królewską. Niestety Otton III zmarł przedwcześnie dwa lata później, a jego następca, Henryk II najechał księstwo Bolesława.

Po wojnach z cesarstwem u początku państwowości nastąpiło pięćset lat spokoju. Krzyżacy nie podlegali cesarzowi, powstałe z lenna polskiego króla i Marchii Brandenburskiej Prusy również nie. Austria przystąpiła do rozbiorów Polski jako dziedziczny kraj Habsburgów, nie jako część cesarstwa działająca w jego imieniu. Ale to prawda, że wszyscy ci najeźdźcy i wrogowie Polski mówili po niemiecku.

Pierwsza Rzesza w swoich niezliczonych księstwach, hrabstwach, państewkach i miastach naprodukowała liczbę aktów prawnych różnego rzędu niemożliwych do ogarnięcia rozumem. Szanowano tam prawo i sądy, co nie przeszkadza temu, że procesy cywilne o dziedziczenie ciągnęły się po kilkaset lat. W siedzibie Reichstagu w Ratyzbonie jest obecnie do obejrzenia tak zwana długa ławka, na którą urzędnicy odkładali sprawy, żeby się uleżały, czyli do załatwienia na święty nigdy.

Z punktu widzenia poddanych to państwo nie państwo szczególnie wobec monarchii absolutnych miało dużo zalet. Mógł się trafić feudał despota, ale jeżeli nie był księciem elektorem, to można się było odwołać do cesarza. Władca kraju, w którym mieszkał Fryderyk Schiller, zakazał mu pisania wierszy. Poeta przeniósł się o 100 kilometrów dalej i został poddanym innego suwerena.
Kiedy w 1806 roku Napoleon zlikwidował Święte Cesarstwo Rzymskie po swym zwycięstwie pod Austerlitz, mało kto to zauważył. Johan Wolfgang von Goethe z dnia, w którym mu doniesiono o tym fakcie, zapamiętał, co zapisał, kłótnię swego stangreta z jakimś przechodniem w Weimarze.

II Rzesza trwała od 1871 do 1918 roku i była zjednoczeniem ziem niemieckich „krwią i żelazem”, jak mawiał kanclerz Otto von Bismarck, w duchu nacjonalistycznym i ekspansjonistycznym. Przyniosła I wojnę światową; Polakom wspomnienie okropności zaboru pruskiego, które dystansują dopiero wspomnienia związane z III Rzeszą. Cesarstwo bismarckowsko-wilhelmińskie nie nadaje się na wzór pogłębiania jedności Europy z powodów oczywistych. III Rzesza z powodów jeszcze bardziej oczywistych.

Natomiast gdyby zapatrzyć się na Święte Cesarstwo Rzymskie Narodu Niemieckiego jako wzór, to trzeba by rozwiązać Unię Europejską. Kraje cesarstwa, zwłaszcza po pokoju Westfalskim w 1648 roku, przypominają Europę właściwie jeszcze przed powstaniem Unii. W każdej sprawie każdy sobie. Taką wewnętrzną EWG, ale bardziej zintegrowaną, w ramach cesarstwa był związek miast portowych i śródlądowych, Hanza., która – gdy jej to było potrzebne – wykraczała poza granicę cesarstwa (członkiem Hanzy był m.in. Kraków ) i nawet prowadziła samodzielnie wojny.

Skoro cesarstwo rzymsko-niemieckie było dalece mniej zintegrowane niż teraz UE, to na co się zatem zapatrzy IV Rzesza?

– Krzysztof Zwoliński

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Zdjęcie główne: Flaga Cesarstwa w latach 1430-1806. Rys. Wikimedia Commons/ By David Liuzzo, eagle by N3MO - Own work, CC BY-SA 3.0
Zobacz więcej
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Bankiet nad bankietami
Doprowadził do islamskiej rewolucji i obalenia szacha.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Cień nazizmu nad Niemcami
W służbie zagranicznej RFN trudno znaleźć kogoś bez rodzinnych korzeni nazistowskich, twierdzi prof. Musiał.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kronikarz świetności Rzeczypospolitej. I jej destruktor
Gdy Szwedzi wysadzili w powietrze zamek w Sandomierzu, zginęło około 500 osób.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Burzliwa historia znanego jubilera. Kozioł ofiarny SB?
Pisano o szejku z Wrocławia... Po latach afera zaczęła sprawiać wrażenie prowokacji.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Ucieczka ze Stalagu – opowieść Wigilijna 1944
Więźniarki szukały schronienia w niemieckim kościele… To był błąd.