Historia

Kiedy w Wannsee urzędnicy III Rzeszy siadali do stołu konferencyjnego, milion Żydów już nie żyło

Maksymalizm właściwy wszystkim fanatykom kazał Heydrichowi policzyć Żydów do ewakuacji nie tylko w krajach zajętych przez Wehrmacht, ale także neutralnych, jak Portugalia, czy sojuszniczych, jak Włochy, a także będących z Rzeszą w wojnie, jak Anglia. Nie pominął nawet europejskiej części Turcji. W sumie wyszło 11 milionów Żydów. Co, jak pisał w protokole oficer Gestapo Adolf Eichman, który pełnił funkcję sekretarza konferencji, było liczbą niepełną.

TVP Historia w czwartek 20 stycznia wyemituje o godz. 20:00 film dokumentalny „Śniadanie w Wannsee”, a zaraz po nim, o godz. 21:00 program „80. rocznica konferencji w Wannsee. Debata”.

20 stycznia 1942 roku w obszernej i luksusowo urządzonej willi pod adresem Am Grosser Wannsee 56-58 na przedmieściu Berlina. Na zaproszenie Reinhardta Heydricha, drugiego po Himmlerze esesmana Rzeszy, spotkali się tu przedstawiciele NSDAP, SS i urzędów centralnych, jak Ministerstwo Spaw Wewnętrznych, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, Ministerstwo Sprawiedliwości, Ministerstwo Okupowanych Terenów Wschodnich, Biuro Planu Czteroletniego, przedstawiciel Generalnego Gubernatora Hansa Franka i esesmani z Gestapo, bezpieczeństwa i policji.

Trwająca 90 minut Konferencja w Wannsee – są i domy z adresem Am Kleiner Wannsee, mniejszym jeziorem i całe przedmieście tak się nazywa – weszła do historii najnowszej jako wydarzenie decydujące o historii Holokaustu. Niektórzy – raczej publicyści niż historycy – to wydarzenie plasują jako niezmiernie ważne dla historii Zagłady, nawet jako decydujące o jej rozpoczęciu. Poważni naukowcy od dawna umniejszają znaczenie konferencji w Wannsee, ale funkcjonuje ono nadal jako jeden z najważniejszych symboli Holokaustu.
Willa kupca Friedricha Minoux, zbudowana w latach 1914/1915 dla Tajnego Radcy Ernsta Marliera, według projektu architekta Paula OA Baumgartena. Front wejściowy opublikowany w „Die Dame” nr 21 w 1922 roku. Niemal 20 lat później odbyła się tu tzw. Konferencja Wannsee. Fot. Waldemar Titzenthaler/Ullstein Bild via Getty Images
Na przedmieściu Wannsee nie zdecydowano o rozpoczęciu czegoś, co już od dawna trwało. Jak napisał Timothy Snider w książce „Skrwawione ziemie”, do końca 1941 roku naziści zamordowali około milion Żydów. Naprawdę Holokaust rozpoczął się w momencie napadu III Rzeszy na ZSRR. Za robiącym szybkie postępy Wehrmachtem podążały złożone z esesmanów cztery Einsatzgruppen, dokonując licznych rozstrzeliwań za linią frontu.

Kryteria ideologiczne zmieniły się w rasowe

Początkowo Einsatzgruppen wykonywały Komissarbefehl – rozkaz mordowania funkcjonariuszy partii komunistycznej. Rozstrzeliwania szybko skupiły się na Żydach, na razie tylko mężczyznach, bo w nazistowskiej propagandzie każdy Żyd w ZSRR był komunistą. Kryteria ideologiczne zmieniły się na rasowe i mordowano wszystkich Żydów, z kobietami i dziećmi. Najwięcej, po kilkadziesiąt tysięcy Żydów w jednodniowej i dwudniowej egzekucji, zginęło w Babim Jarze i Ponarach.

W każdej miejscowości na Litwie, Łotwie i Ukrainie niezbyt liczne Einsatzgruppen korzystały z pomocy miejscowej ludności w odnajdywaniu, wyłapywaniu, a nawet rozstrzeliwaniu Żydów. Niemcy dozwolili nawet na powstanie w celu eksterminacji Żydów kolaboranckich organizacji paramilitarnych na podbitych terytoriach ZSRR.

W grudniu 1941 roku zaczął działać obóz zagłady w Chełmnie nad Nerem, w połowie tego roku zaczęto budowę innego obozu w Bełżcu, a w Auschwitz przeprowadzono pierwsze „eksperymenty” z Cyklonem B. W Chełmnie mordowano w ciężarówkach mających rury wydechowe skierowane do wnętrza naczepy. Później tlenek węgla był używany w większej liczbie obozów, dostarczany do „łaźni” specjalnymi silnikami.


Kiedy piętnastu wysokich urzędników III Rzeszy zasiadało do stołu konferencyjnego w Wannsee, milion Żydów już nie żyło. Nie chodziło o decyzję, czy wymordować resztę, bo to się rozumiało samo przez się. Oczywiście, w zachowanym protokole z posiedzenia o żadnym mordowaniu nie ma mowy. Nie mówi się nawet o eliminacji, eksterminacji, neutralizacji. Mówi się o ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej (oszczędnie) i śmielej – o ewakuacji na wschód.

Język dokumentów pozostałych po III Rzeszy jest pełen niedomówień, omówień i eufemizmów. Takim językiem posługiwali się na co dzień urzędnicy między sobą, nie tylko propaganda, i musieli rozumieć to, co powinni rozumieć. W tysiącletniej Rzeszy nie mogło być żadnego Żyda i przed wojną jeden termin – emigracja – był używany w znaczeniu słownikowym. W Wannsee podobna znaczeniowo ewakuacja już określała masowy mord.

Otoczeni przez Piłatów

Najmłodsza ofiara masakry liczyła 7 miesięcy, najstarsza – ok. 70 lat.

zobacz więcej
Organizatorem konferencji był Reinhardt Heydrich, generał SS i policji, Protektor Czech i Moraw, szef Urzędu Bezpieczeństwa Rzeszy, oddany nazista, prawa ręka Heinricha Himmlera – złośliwi mówili, że jego mózg. Heydrich zorganizował od zera wywiad i kontrwywiad w SS, współorganizował noc długich noży, przedwojenną rozprawę SS z dowództwem SA i zorganizował prowokację gliwicką. To on utworzył Einsatzgruppen, które najpierw, posuwając się za frontem, w Polsce mordowały przedstawicieli inteligencji i urzędników, a robiły to samo na nieporównywalnie większa skalę z Żydami za frontem wschodnim od czerwca 1941 roku.

W zaproszeniu rozesłanym piętnastu sekretarzom stanu, kierownikom urzędów, esesmanom i funkcjonariuszom NSDAP czytamy:
„Dnia 31 lipca 1941 roku Marszałek Rzeszy Hermann Göring powierzył mi – jak również urzędom centralnym, których sprawa może dotyczyć – dokonanie wszelkich przygotowań technicznych i organizacyjnych do kompleksowego rozwiązania kwestii żydowskiej, jak również zobowiązał do możliwie najszybszego przedstawienia ich wyczerpującego planu. Kopia rozkazu Marszałka znajduje się w załączeniu. Mając na uwadze nadzwyczajną wagę stojących przed nami pytań oraz konieczność uzgodnienia wspólnego stanowiska przez kierownictwa urzędów centralnych, które będą musiały wziąć udział w realizacji tych ważnych zadań, proponuję zwołanie konferencji”.

Kopia rozkazu Marszałka Rzeszy w załączeniu mówiła zebranym:
„W uzupełnieniu zadania powierzonego Panu rozporządzeniem z 24 stycznia 1939 roku doprowadzenia kwestii żydowskiej przez migrację lub ewakuację do możliwie najpomyślniejszego rozwiązania w obecnych warunkach, niniejszym upoważniam Pana do dokonania wszelkich niezbędnych pod względem organizacyjnym, rzeczowym i materialnym przygotowań do całkowitego rozwiązania kwestii żydowskiej w niemieckiej strefie wpływów w Europie”.

Kwestia żydowska musiała być rozwiązana całkowicie i kompleksowo i trudno przypuszczać, że zgromadzeni w wilii w Wannsee urzędnicy nie wiedzieli, jak ta kwestia jest rozwiązywana na terenach ZSRR. Einsatzgruppen to tysiące ludzi, organizacyjnie wspierał ich Wehrmacht, zachowały się do dziś listy do rodzin sprawców rozstrzeliwań. Jeżeli Heydrich mówił o ewakuacji Żydów na wschód, to bez brutalizowania języka można było się rozumieć.

Najwięcej miejsca poświęcono traktowaniu Mischlingen

Ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej kłóciło się z frontowym zapotrzebowaniem Wehrmachtu na siłę roboczą. Wyjściem kompromisowym, jakie próbowano stosować na wschodzie po 21 czerwca 1941 roku była eksterminacja przez pracę. W celowo stworzonych morderczych warunkach schwytani Żydzi budowali drogi, co było nieracjonalne – robotnik za szybko umierał i trzeba było dowozić następnych – ale zgodne z potrzebami ideologicznymi. Za frontem wschodnim raz brała górę opcja zabijania przez pracę, wtedy rozstrzeliwania stawały się rzadsze, raz natychmiastowego unicestwiania, wtedy się nasilały.
Einsatzgruppen wymordowały m.in. ponad 900 tys. Żydów. Najgłośniejsza i najlepiej udokumentowana z tych masakr miała miejsce w Babim Jarze koło Kijowa, gdzie w ciągu dwóch dni we wrześniu 1941 roku rozstrzelano 34 tys. Żydów. Fot. Pictures From History/Universal Images Group via Getty Images
Reinhardt Heydrich niedwuznacznie opisywał nadrzędny cel pracy przymusowej zebranym:
„W przebiegu realizacji ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej należy użyć Żydów do pracy na Wschodzie pod odpowiednim kierownictwem i w odpowiedni sposób. Ujęci w duże kolumny robocze z uwzględnieniem separacji obu płci, zostaną zdolni do pracy Żydzi skierowani na te terytoria w celu budowy dróg; przez naturalną eliminację odpadnie przy tym oczywiście duża ich część. Pozostałych należy poddać odpowiedniemu traktowaniu, gdyż będzie to bezsprzecznie najbardziej odporna część, wyselekcjonowana na naturalnej drodze”.

Jakie traktowanie byłoby odpowiednie wobec odpornych, aby ich kwestię kompleksowo rozwiązać? Pozostawało to domyślności zebranych. Po monologu Heydricha były pytania i dyskusja. Okazało się, że – poza jednym urzędnikiem – SS z cywilami rozumieją się doskonale. Ten jeden, autor ustaw norymberskich, też właściwie nie miał nic przeciwko masowemu mordowaniu Żydów, ale lege artis: jakaś ustawa, przepisy wykonawcze, przynajmniej jasny rozkaz Führera , którego wola była w III Rzeszy prawem.

W protokole najwięcej miejsca poświęcono traktowaniu Mischlingen, czyli mieszańców pierwszego i drugiego stopnia. Zeznania w procesie norymberskim ujawniły, że jadąc do Wannsee zebrani myśleli, że to właśnie będzie tematem konferencji. Co zrobić z pół -Żydami, też ewakuować? Przecież mają także krew niemiecką i niemiecką rodzinę. A z ćwierć-Żydami, gdzie jest jeszcze więcej krwi niemieckiej? A jeżeli mieszaniec drugiego stopnia ma Krzyż Żelazny I klasy, a na dodatek poślubiony jest z Niemcem czystej krwi? Co z nimi i ich dziećmi?

Zasłużonych, tych z Krzyżami i po 65. roku życia należy skierować do getta dla starców w Teresinie. Okazało się z czasem, że większość mieszkańców tego wzorowego getta, do pokazywania szwajcarskiemu Czerwonemu Krzyżowi, skończyło życie w Auschwitz-Birkenau. Bardziej zasługujący na opiekę państwa mogą poddać się „dobrowolnej” sterylizacji i zostać wśród Niemców, albo ewakuacja na wschód. Gdyby ewakuacja była rozumiana jak przesiedlenie, to jak zagrożenie nią mogłoby skłonić do zgody na sterylizację? Panowie dokładnie wiedzieli o jakim rodzaju ewakuacji jest mowa.

„Krzyczałem: piekło spalone!” 75 lat od buntu więźniów obozu w Treblince

Myśleli, żeby kupić broń za pieniądze po zagazowanych Żydach, ale próby spełzły na niczym. Postanowili więc wydobyć z grobów jak największą liczbę zwłok, by przedłużyć pracę i w tym czasie ostrzyli noże i siekiery, a członek komanda dezynfekcyjnego oblewał benzyną drewniane baraki.

zobacz więcej
Maksymalizm właściwy wszystkim fanatykom kazał Heydrichowi policzyć Żydów do ewakuacji nie tylko w krajach zajętych przez Wehrmacht, ale także neutralnych, jak Portugalia, czy sojuszniczych, jak Włochy, a także będących z Rzeszą w wojnie, jak Anglia. Nie pominął nawet europejskiej części Turcji. W sumie wyszło 11 milionów Żydów. Co, jak pisał w protokole oficer Gestapo Adolf Eichman, który pełnił funkcję sekretarza konferencji, było liczbą niepełną, bo wiele krajów nie spisuje obywateli etnicznie, tylko wyznaniowo.

Było ambitne zadanie do wykonania i wszyscy zebrani byli gotowi przystąpić do jego realizacji. W Waansee nie decydowano, żeby zabijać. Taka decyzja została podjęta na najwyższym szczeblu jesienią 1941 roku. Decydowano o wzajemnej współpracy i koordynacji działań.

Esesmani uczcili to kieliszkiem koniaku

Jak zeznał Eichman w swoim procesie w Jerozolimie, Heydrich obawiał się wątpliwości. Gdy okazało się, że nazistowskie sumienia wszystkich towarzyszy partyjnych są nastrojone na jedną nutę, w przerwie, w osobnym gabinecie w towarzystwie szefa Gestapo Heinricha Müllera i Eichmana uczcił brak spodziewanych trudności kieliszkiem koniaku.

Heydrich wygrał swoje przywództwo i dominację SS w przeprowadzeniu Holokaustu. Sekretarze stanu zapewnili, że cała biurokracja się podporządkuje i SS tu dowodzi na każdym szczeblu i w każdym obszarze kompetencji. To właśnie trzej esesmani czcili koniakiem, nie zgodę na Holokaust jako taki.

O Holokauście zdecydowały rozmowy Hitlera z Himmlerem, z czego, jak z większości decyzji wodza III Rzeszy, nie ma śladu na piśmie i co Himmler, również ustnie, przekazał Heydrichowi.

Adolf Hitler był fantastą i mitomanem, zmuszanym niekiedy okolicznościami do realizmu.
Już w „Mein Kampf”, proroczo przewidując sposób przyszłej Zagłady, żałował, że podczas I wojny światowej nie zagazowano kilkunastu tysięcy przywódców żydowskich. Wtedy gaz na polach bitew byłby oszczędzony porządnym niemieckim robotnikom. Wojna została przegrana przez knowania żydowskie, a Żydzi byli wszędzie, jako kapitaliści w Ameryce i bolszewicy w Rosji.

Groził, że jeżeli Żydzi jeszcze raz doprowadzą do wojny światowej, to poniosą najsurowsze konsekwencje. Wyraźnie zapowiadał eksterminację Żydów w przemówieniu z 11 grudnia 1941 roku, bo właśnie wywołali II wojnę światową. Tym dla Hitlera było przystąpienie USA do wojny przeciwko krajom osi, a Stanami Zjednoczonymi – jak wiadomo każdemu naziście – rządzą Żydzi. Są historycy, którzy uważają, że do tego momentu realizm Hitlera powściągał jego retorykę antyżydowską, bo uważał Żydów pod swoją władzą za zakładników, co miało powstrzymać USA od mieszania się do wojny.
Wystawa w Berlinie na temat Konferencji Wannsee. Fotografie czołowych nazistów, którzy w niej uczestniczyli, od lewej: Reinhard Heydrich, Heinrich Müller i Adolf Eichmann. Fot. Sean Gallup/Getty Images
Po wyprzedzającym wypowiedzeniu wojny Stanom Zjednoczonym, zaatakowanym przez Japonię – sojusznika III Rzeszy, Hitler dał przyzwolenie na ostateczne rozwiązanie kwestii żydowskiej. Naziści, szczególnie esesmani, doczekali się wreszcie momentu, że mogą dać upust emocjom kształtowanym przez wieloletnią propagandę. Nienawiść do Żydów była rdzeniem ideologii nazistowskiej i nie trzeba było jasnych rozkazów Führera, szczególnie pisemnych, aby się wszyscy dobrze rozumieli.

Ze zgromadzonych piętnastu osobistości na konferencji w Wannsee większość była od dawna żarliwymi nazistami. Mniejszość – gorliwymi oportunistami. Ośmiu z nich doktoraty z prawa zdobyte w czasach przed III Rzeszą nie przeszkadzały ani w jednym, ani w drugim.

Symboliczna dla historii Zagłady – bo tak się utarło – konferencja w Wannsee niczego konkretnego nie rozpoczynała, ani nie ustaliła, poza tym, że biurokraci w najważniejszej dla III Rzeszy sprawie będą słuchać przede wszystkim jednego esesmana, a nie swoich ministrów. Protokół konferencji, ani zeznania po wojnie nie mówią także, jak się dochodzi do zgody na wymordowanie narodu. Jest to długi proces i jego wszystkie etapy znajdują się poza protokołem. Zgłębiało go i nadal zgłębia wielu uczonych na świecie.

Reinhardt Heydrich zginął krótko po konferencji na skutek zamachu w Pradze. Jego rolę w Zagładzie przejął Adolf Eichman, wytropiony przez wywiad izraelski w Argentynie, porwany i w 1962 roku skazany w Jerozolimie na śmierć. Podczas obrony na procesie, jak wszyscy naziści w takich okolicznościach, mówił, że tylko wykonywał rozkazy. Wyrwało mu się jednak wyznanie o spełnionym życiu: „Jeśli będę musiał, pójdę do grobu z uśmiechem na ustach, bowiem świadomość tego, że mam na sumieniu pięć milionów Żydów, napawa mnie uczuciem wielkiej satysfakcji“ (Simon Sebag Montefiore, „ Potwory. Historia zbrodni i okrucieństwa”, Świat Książki, Warszawa 2010).

Jeden z zebranych 20 stycznia 1942 roku na konferencji w Wannsee – Joseph Bühler, zastępca Generalnego Gubernatora Hansa Franka – po wojnie został w PRL skazany na śmierć za zbrodnie przeciwko narodowi polskiemu. Drugi wyrok śmierci wydali i wykonali Brytyjczycy na pułkowniku SS odpowiedzialnym bezpośrednio za mord 30 tysięcy Żydów w Estonii. Pozostali, z których większość przeżyła wojnę, sądzeni w Niemczech, przesiedzieli co najwyżej od 2 do 3 lat w więzieniu. Żyli potem spokojnie w RFN jako adwokaci, poborcy podatkowi, biznesmeni, urzędnicy aż do naturalnej śmierci, w większości w latach osiemdziesiątych XX wieku.

Krzysztof Zwoliński

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy



Korzystałem z książki; Mark Roseman, „Wannsee. Willa, Jezioro, Spotkanie”, Wielka Litera
Zdjęcie główne: Fotografie czołowych nazistów, którzy uczestniczyli w niesławnej „Konferencji Wannsee”, na wystawie zorganizowanej w willi, w której zebrali się 20 stycznia 1942 r., by rozstrzygać o „ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej”. Uzgodnili szczegóły rozpoczęcia masowych deportacji europejskich Żydów do obozów zagłady w okupowanej przez nazistów Europie Wschodniej. Fot. Sean Gallup/Getty Images
Zobacz więcej
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Bankiet nad bankietami
Doprowadził do islamskiej rewolucji i obalenia szacha.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Cień nazizmu nad Niemcami
W służbie zagranicznej RFN trudno znaleźć kogoś bez rodzinnych korzeni nazistowskich, twierdzi prof. Musiał.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kronikarz świetności Rzeczypospolitej. I jej destruktor
Gdy Szwedzi wysadzili w powietrze zamek w Sandomierzu, zginęło około 500 osób.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Burzliwa historia znanego jubilera. Kozioł ofiarny SB?
Pisano o szejku z Wrocławia... Po latach afera zaczęła sprawiać wrażenie prowokacji.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Ucieczka ze Stalagu – opowieść Wigilijna 1944
Więźniarki szukały schronienia w niemieckim kościele… To był błąd.