Bijąca w Hiszpanii rekordy sprzedaży „Imperiofobia” zdaje się potwierdzać jego słowa. Hiszpanie nie chcą się już wstydzić i czekają na odkłamanie własnej historii.
Politycy starają się nadążyć za nastrojami społecznymi i pewnie dlatego nic nie stanęło na przeszkodzie, by za czasów socjalistycznego rządu zaprosić Roca Bareę do zorganizowanej przez ambasadę Hiszpanii w Wiedniu dyskusji pt. „500 lat fake-newsów. Propaganda kontra imperium: kiedyś i dziś.” Także centrowa partia Ciudadanos stara się być na czasie i zaproponowała wprowadzenie do szkół lekcji odkłamujących czarną legendę, z wykorzystaniem książki Roca Barei.
Ku zgrozie krytyków „Imperiofobii” zarzucających książce katolicki nacjonalizm i wybielanie imperium, Roca Barea została także zgłoszona do prestiżowej nagrody Księżnej Asturii. Jej kandydaturę poparli byli premierzy z dwóch stron sceny politycznej: Felipe González i José María Aznar. Nagrody nie otrzymała, ale popularność „Imperiofobii” i jej kolejnych książek leczących narodowe kompleksy nie słabnie.
Z drugiej strony, sukces Roca Barei wyraźnie drażni część klasy politycznej. Według hiszpańskich mediów, współrządzące Hiszpanią skrajnie lewicowe Podemos próbowało nawet zablokować powstanie dokumentu na podstawie „Imperiofobii”, który produkowała hiszpańska telewizja publiczna RTVE. Roca Bareę zaatakował także lewicowy dziennik „El País”, wytykając jej warsztatowe, choć – z punktu widzenia całości dzieła – raczej błahe błędy. W jej obronie stanęli znani artyści i dziennikarze, którzy wystosowali w tej sprawie list otwarty opublikowany na łamach dziennika El Mundo.
Jeśli jednak wierzyć politykom spoza Hiszpanii, czarnej legendy broni już chyba tylko hiszpańska skrajna lewica. Moderatorem wspomnianej debaty na temat antyhiszpańskiej propagandy, został bowiem Hermann Tertsch, publicysta i eurodeputowany prawicowej partii VOX. Felix von Grünberg, historyk i polityk niemieckiej SPD napisał ze zdziwieniem na Twitterze, że nie rozumie, jak ambasada socjaldemokratycznego rządu mogła pozwolić na zaproszenie polityka skrajnej prawicy.
Rozprawieniu się z czarną legendą zdają się nawet sprzyjać nastroje za oceanem. Jak podał w ub. roku dziennik „El País”, według ankiety SIMO México, 55 proc. mieszkańców Meksyku uważa, że przeprosiny za konkwistę, o które wielokrotnie apelował prezydent Andrés Manuel López Obrador, są już niepotrzebne.
– Anna Gwozdowska
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy