Ofiara została zamordowana gdzie indziej, a następnie wyrzucona niczym zepsuta lalka. – Ciało leżało z głową skierowaną na północ, stopy na południe, lewa noga pięć cali na zachód. Na miejscu odkryliśmy ślady opon i coś na podobieństwo krwawego śladu stopy – ocenia jeden z przybyłych tam detektywów.
Morderstwo w afekcie
Ciało kobiety zostaje przewiezione do kostnicy hrabstwa Los Angeles. Przez wiele tygodni nie udaje jej się zidentyfikować. Chociaż śledczy pobierają odciski palców denatki i wysyłają do laboratorium w Waszyngtonie, atak zimy opóźnia procedurę. Tymczasem ciało poddawane jest sekcji zwłok. Wiadomo, że morderca zadał ofierze liczne ciosy, m.in. w głowę. Nie wiadomo, czy doszło do gwałtu, ponieważ zwłoki zostały dokładnie umyte, a owłosienie łonowe ręcznie usunięto już po śmierci.
17 stycznia 1947 r. zdjęcie zamordowanej pojawia się na pierwszej stronie gazety. Dziennikarze nazywają ją Czarną Dalią. W latach 40. i 50. XX wieku zarówno ofiarom, jak i mordercom nadawano wymyślne pseudonimy. Przydomek Betty nawiązywał do filmu z gatunku noir „Niebieska Dalia”, który miał premierę 9 miesięcy wcześniej. Rozgłos sprawia, że prokuratura musi rozpocząć dogłębne śledztwo, które okazuje się wyzwaniem dla najbardziej doświadczonych detektywów.
Udaje się namierzyć tylko jednego świadka, który w czasie przybliżonego porzucenia ciała Czarnej Dalii widział w okolicy czarnego sedana. Śledczy biorą pod uwagę dwie hipotezy. Pierwsza zakłada, że Elizabeth nie znała swojego oprawcy, druga zaś, że łączył ją z nim romans, a do zabójstwa doszło w afekcie. Z tą drugą hipotezą zgadza się także uznany profiler FBI John Douglas. Według niego, Dalię łączyło z mordercą coś więcej niż zwykła znajomość. Świadczą o tym chociażby ślady przemocy na ciele. Douglas uważa, że morderca chciał, by świat zobaczył Elizabeth Short z jej wszystkimi grzechami.
23 stycznia na policję dzwoni anonimowy mężczyzna, twierdząc, że jest zabójcą Czarnej Dalii. Wkrótce do redakcji jednej z gazet dociera koperta z aktem urodzenia Elizabeth Short, jej fotografiami i notatnikiem należącym do niejakiego Marka Hansena. Ten szybko staje się, obok Manleya, głównym podejrzanym w sprawie. Obaj jednak przechodzą testy na wykrywaczu kłamstw i mają alibi. Kilka dni po odebraniu paczki z dokumentami Elizabeth, parę mil od miejsca znalezienia ciała Elizabeth, w koszu na śmieci znalezione zostają jej ubrania i torebka.
Primum non nocere
Do końca roku przesłuchano blisko 200 osób, z których 75 było podejrzanych. Co ciekawe, 90 proc. z nich przyznawało się do popełnienia zbrodni, ale ostatecznie prokurator uznał tylko 20 za możliwych sprawców.
Przesłuchiwano niemalże wszystkich. Nie tylko żołnierzy znających Short, ale także szanowanego w LA lekarza George’a Hodela. Short była widywana na imprezach w jego rezydencji. Hodel miał umiejętności, o jakie podejrzewano sprawcę mordu na Elizabeth. Poza tym lekarza pogrążały zeznania jego córki Tamar, która w procesie w 1949 roku oskarżyła ojca o wykorzystywanie seksualne. Podczas jednej z rozpraw Tamar wykrzyczała, że to właśnie on jest zabójcą Czarnej Dalii.