Z uwagi na kontrowersyjne, skandalizujące, a według niektórych wręcz obsceniczne poglądy Pasoliniego można było kochać albo nienawidzić. Czegokolwiek by nie stworzył, zadziwiał, ale też szokował i bulwersował. Mało kto potrafił tak bardzo wstrząsnąć widzem czy czytelnikiem i pobudzić go do dyskusji. Pewnie dlatego co chwila ktoś wytaczał mu proces. W swojej karierze przed sądem stawał jako oskarżony ponad 30 razy! Przede wszystkim zarzucano mu lansowanie teorii spiskowych, pornograficzne opisy w publikacjach i uprawianie seksu z nieletnimi mężczyznami. Sam Pasolini nie krył swoich związków z nieletnimi - głównie 16-17-letnimi - chłopcami, utrzymując, że łączyły go z nimi emocjonalne relacje, do których zawsze dochodziło za obopólną zgodą.
Ofiara seksualnych słabości czy marksistowskich poglądów?
Kilka godzin po morderstwie włoscy karabinierzy namierzają skradziony samochód Pasoliniego. Za kierownicą alfy romeo siedzi 17-letni wówczas Giuseppe Pelosi, postać znana w środowisku homoseksualistów. Chłopak od razu przyznaje się do kradzieży auta, a wkrótce także do morderstwa, jak się wyraża, „swojego klienta”. I chociaż błyskawiczne przyznanie się do winy budzi wątpliwości kilku śledczych, Pelosi trafia do aresztu i zostaje jedynym oskarżonym o zabójstwo włoskiego artysty.
17-latek zeznaje, że w feralną noc odebrał Pasoliniego z dworca Termini i poszli razem zjeść obiad do restauracji. Stamtąd ruszyli na plażę. Kiedy śledczy pytają, dlaczego zaatakował Pasoliniego, oświadcza, że reżyser rzucił się na niego, by wykorzystać go wbrew woli, więc musiał się bronić. Broniąc się Pelosi miał użyć pałki, a na końcu przejechać Pasoliniego jego własnym samochodem.
Gładka mowa młodego homoseksualisty co najmniej kilku osobom wydaje się podejrzana, wiele wskazuje bowiem na udział w morderstwie osób trzecich. Obrażeń, jakich doznał Pasolini, nie mógł zadać jeden mężczyzna drobnej budowy. Pomimo dochodzenia i ponownego przesłuchania Pelosiego, nikogo więcej nie udaje się namierzyć. Nie ma też żadnych świadków. Jedyne co mają prowadzący śledztwo to przyznanie się Pelosiego do winy.
Pelosi, który został ostatecznie uznany za winnego morderstwa, trafił na dziewięć lat do więzienia. Na wolność wyszedł w 1986 roku. Dziewiętnaście lat później wycofał swoje zeznania, a w wywiadzie dla włoskiej telewizji Rai 3 stwierdził, że wielokrotnie domagał się ponownego przeprowadzenia śledztwa, twierdząc, że był kozłem ofiarnym. Przekonywał, że był niewinny, a reżysera zamordowało trzech mężczyzn z południowym akcentem.
Pelosiego poparła spora część opinii publicznej, uważająca, że śmierć Pasoliniego nie została odpowiednio wyjaśniona. Włoski reżyser miał wielu wrogów, a z uwagi na jego marksistowskie poglądy było prawdopodobne, że morderstwo mogło mieć charakter polityczny. Niemniej jednak przyjęto, iż padł ofiarą własnych seksualnych słabości.