Wspomniany Michaił Gelfand powiedział w niedawnej rozmowie dla magazynu „Science”, pochylając się z rozpaczą nad rosyjską nauką, że jej badacze „zostaną pariasami”. Obawiam się, że ów proces zaczyna się właśnie od jego uczelni – Skoltechu, gdyż Massachusetts Institute of Technology (MIT) 25 lutego rozwiązał w trybie natychmiastowym partnerstwo z owym międzynarodowym instytutem pod Moskwą, który MIT sfinansował w dużej mierze dziesięć lat wcześniej. Teraz nastąpi nieunikniona prowincjonalizacja i utrata prestiżu owej „rosyjskiej Doliny Krzemowej”.
Kilka dni później Komisja Europejska zawiesiła udział Rosji w swoim flagowym programie badawczym „Horyzont Europa”, a krajowe rady badawcze kilku krajów europejskich, w tym Francji, Niemiec, Włoch i Holandii, zamroziły współpracę z Rosją.
Ministerstwo Spraw Zagranicznych Polski zaapelowało, aby zerwać wszystkie kontakty instytucjonalne z Rosją – a to oznacza również kontakty z jej instytucjami naukowymi. I polskie instytucje się tego trzymają. Światowe, w tym polskie towarzystwa naukowe, wnioskują o odwołanie międzynarodowych konferencji planowanych na terenie Rosji w latach 2022 i 2023.
„Zostaniemy pariasami”… Obawiam się, że rosyjska nauka tego upadku nie uniknie. Podbój kosmosu, podobnie jak prace nad energią termojądrową czy badania eksperymentalne z zakresu fizyki cząstek elementarnych, a także klimatologii i ekologii są międzynarodowe ze swej natury. Żaden bowiem kraj na świecie nie posiada i nie jest w stanie posiadać i finansować całkowicie niezbędnej do takich projektów infrastruktury. Póki co nie posiada też na własność oceanu światowego ani Antarktyki, choć próby jej zawłaszczenia przez Moskwę były podejmowane. Jej agresja całkowicie zmieniał jednak sytuację.
„Wzywamy światową społeczność naukową do natychmiastowego powstrzymania rozlewu krwi i barbarzyńskiego zniszczenia cywilizowanego kraju europejskiego. Nie zostawiaj nas samych w obliczu brutalnego agresora” – mówi Anatolij Zagorodny, prezes Narodowej Akademii Nauk Ukrainy. Zachodnie instytucje naukowe muszą zająć stanowisko. To kwestia moralna, a milczenie nie wchodzi w grę. Inwazja na Ukrainę wywołała więc fale uderzeniowe na całym świecie — a nawet w przestrzeni kosmicznej.
– Magdalena Kawalec-Segond
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy