Historia

Niefortunne stanowiska. Politycy do odstrzału

Jako pierwszy pojawił się jego cień, a za nim blady, wyglądający jak śmierć Hoxha w jasnym garniturze i z poważnym uśmiechem. Magnetofon został zatrzymany, a wszyscy obecni w pokoju wstali i zaczęli jednocześnie klaskać i wiwatować: „Enver Hoxha! Enver Hoxha!”. Przywitał ich pytaniem: „Kto mówił?”. Nikt nie odważył się odezwać.

Dzięki uprzejmości Wydawnictwa Prószyński i S-ka drukujemy fragment biografii „Enver Hoxha. Żelazna pięść Albanii” przygotowanej przez albańskiego historyka Blendi Fevziu, w przekładzie Sebastiana Szymańskiego.

Około wpół do dziewiątej, gdy Enver Hoxha jadł w domu śniadanie, przyszedł Ramiz Alia. Był 18 grudnia 1981 roku. Nieco wcześniej Alia otrzymał telefon od Alego Çeno, szefa ochrony premiera, z wiadomością, że Mehmet Shehu został znaleziony martwy w swojej sypialni. Wyglądało na to, że zastrzelił się z pistoletu Makarowa.

Oficer powiedział, że list zaadresowany do Envera Hoxhy wciąż leży na nocnym stoliku obok łóżka Shehu. List był złożony, a według odręcznej notatki na odwrocie należało go przekazać towarzyszowi Enverowi. Ramiz Alia powiedział oficerowi, aby natychmiast poinformował Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i nie pozwalał nikomu dotykać ciała.

We wszystkich wywiadach udzielanych prasie w następnych latach Ramiz Alia, człowiek, który zastąpił Hoxhę na stanowisku przywódcy Albańskiej Partii Pracy, zawsze przedstawiał tę samą wersję wydarzeń. Według niego to Hoxha odezwał się jako pierwszy:

„Zakończmy dziś posiedzenie. Usłyszymy, co Mehmet ma do powiedzenia, i zgadzam się z tym, co zaproponowałeś”. Zaproponowaliśmy, żeby dostał ostrzeżenie. „Nie ma co kończyć. Zastrzelił się”, powiedziałem. Enver zamarł. To go całkowicie zaskoczyło. „Dlaczego się zabił? Co go naszło?”, zapytał. Nie spodziewał się tego; na posiedzeniu nie wydarzyło się nic, co by mogło do tego doprowadzić. Wszyscy obecni towarzysze wyrazili swoje opinie. Oczywiście został skrytykowany, ale wniosek był taki, że dostanie jedynie ostrzeżenie.

Personelowi, który miał zmianę tego dnia, Hoxha nie wydawał się zdziwiony; jeśli już, to bardzo zdenerwowany. Późniejsze wydarzenia skłaniają do myślenia, że jeśli Hoxha nie był katem Shehu, to musiał wiedzieć, że tego dnia zostanie on wyeliminowany.

Kto następny?

Natychmiast zezwolił na rozpoczęcie śledztwa. Minister obrony Kadri Hazbiu przybył do domu zmarłego premiera pół godziny po telefonie od Hoxhy. Jego zadaniem było zabranie listu, który premier zostawił dla Hoxhy.

Na tym wczesnym etapie, kiedy nikt jeszcze nie wiedział, jak cała sprawa zostanie załatwiona, Hazbiu miał do powiedzenia rodzinie Shehu tylko to: „Jego czyn jest godny potępienia”.

Niecały rok później wizyta, jaką Hazbiu złożył na polecenie Hoxhy w domu Mehmeta Shehu, stanie się jednym z zarzutów wniesionych przeciwko niemu. Według aktu oskarżenia wizyta Hazbiu w domu Shehu tego ranka była częścią podjętych przez niego prób ukrycia śladów grupy sabotażystów, do której obaj należeli.

Aż do wczesnych godzin wieczornych kontynuowano posiedzenie Biura Politycznego, które przebiegało normalnie, jakby nic się nie stało, a Mehmet Shehu wciąż żył. Nagrania ze spotkania zostały po raz pierwszy wyemitowane publicznie w 2010 roku. Pokazują członków Biura Politycznego siedzących wokół stołu i słuchających nagranego przemówienia Hoxhy i jego samego wchodzącego do pokoju.
Wybory z 1967 roku. Głos do urny wrzuca premier Enver Hoxha, który – jak się wkrótce okaże – głosowanie oczywiście wygrał. Foto z oficjalnych albańskich źródeł/Getty Images
Jako pierwszy pojawił się jego cień, a za nim blady, wyglądający jak śmierć Hoxha w jasnym garniturze i z poważnym uśmiechem. Magnetofon został zatrzymany, a wszyscy obecni w pokoju wstali i zaczęli jednocześnie klaskać i wiwatować: „Enver Hoxha! Enver Hoxha!”. Przywitał ich pytaniem: „Kto mówił?”. Nikt nie odważył się odezwać. Byli zdrętwiali ze strachu i pewnie zastanawiali się, kto będzie następny po premierze. Potem dał się słyszeć głos Ramiza Alii: „To był towarzysz Simon”.

Enver Hoxha wykonał nieokreślony gest i zaczął powoli przemawiać. Nie wyglądało to na przemówienie zaimprowizowane ani też nie była to jedna z tych wielkich oracji, o których wiadomo było, że wygłaszał je przy podobnych okazjach. Zaczął rozwijać tezę, że Mehmet Shehu był przez cały czas wrogiem reżimu i niebezpiecznym agentem, a jego samobójstwo było wynikiem niepowodzenia w próbach wyeliminowania samego Hoxhy.

W jaki sposób Hoxha dowiedział się w ciągu tych sześciu do siedmiu godzin po śmierci Shehu, że premier był wrogiem i agentem? Jak wyciągnął taki wniosek, skoro śledztwo miało się dopiero odbyć? Dlaczego Hoxha wybrał to posiedzenie, aby ujawnić dokumenty, które trzymał w swoim sejfie od 1964 roku, a które miały dowodzić, że Shehu był agentem brytyjskiej Secret Intelligence Service (SIS) podczas wojny?

Żadne z tych pytań nigdy nie doczekało się odpowiedzi. Powód jest prosty: proces likwidacji Shehu rozpoczął się de facto w połowie września, a cała sprawa potoczyła się jak w kronice zapowiedzianej śmierci. Mehmet Shehu został publicznie potępiony jako zdrajca i agent wywiadów kilku obcych krajów, w tym brytyjskiej SIS, niemieckiego Gestapo, włoskiej OVRA, francuskich służb wywiadowczych, jugosłowiańskiego UDBA i radzieckiego KGB, po czym nastąpiła kampania damnatio memoriae niebezpiecznego „wielokrotnego agenta”.

Bez świadków

Kim naprawdę byli hunwejbini. I jak zostałem jednym z nich

Dla wielu młodych Chińczyków był to okres ekscytującej przygody, porywu, buntu, emocji.

zobacz więcej
Osiemnastego grudnia 1981 roku około południa do pokoju Behgjeta Pacollego w hotelu Dajti, w którym przebywał, zapukało dwóch funkcjonariuszy Sigurimi [albańska służba bezpieczeństwa – przyp. red.].

Pacolli, który na krótko został prezydentem Kosowa w 2011 roku, był w Tiranie w podróży służbowej jako przedstawiciel szwajcarskiej firmy tekstylnej. Tego popołudnia miał ważne spotkanie w Tekno Import, ale zostało ono odwołane.

Funkcjonariusze powiedzieli Pacollemu otwarcie, że musi natychmiast opuścić Albanię i udać się do Jugosławii. Pacolli szybko spakował swoje rzeczy i zszedł na dół, żeby zapłacić za pokój. Tam zauważył, że hotel jest opróżniany ze wszystkich gości. Cudzoziemcom przebywającym na terytorium Albanii wyznaczono czas do godziny dwudziestej na opuszczenie kraju.

Dopiero po przybyciu do Titogradu Pacolli dowiedział się o przyczynie bezceremonialnego wydalenia – albańska telewizja państwowa ogłosiła wówczas wiadomość o samobójstwie premiera. Była to krótka informacja: „Premier Mehmet Shehu zastrzelił się wczoraj wieczorem po załamaniu nerwowym”, po czym odczytano krótki nekrolog. Następnie kontynuowano zwykły program, z odcinkiem „Dobrego wojaka Szwejka”.

Wiadomość o śmierci premiera była wstrząsem dla wszystkich Albańczyków. Już sam suchy sposób, w jaki ją ogłoszono, był czymś godnym uwagi, ale było jasne, że nikt jeszcze nie wie wszystkiego. Dziewiętnastego grudnia minister obrony Kadri Hazbiu wysłał rozkaz do wszystkich jednostek wojskowych nakazujący zdjęcie ze ścian fotografii Mehmeta Shehu. Ponadto wszystkie cytaty z jego dzieł miały zostać usunięte z murów i ośrodków szkolenia wojskowego, a literatura na jego temat zniszczona.

Nikt nie wie, czy Mehmet Shehu naprawdę się zastrzelił, czy też został przez kogoś zastrzelony. Jest mało prawdopodobne, że na to pytanie będzie kiedykolwiek można udzielić ostatecznej odpowiedzi. Stwierdzenie Jewtuszenki, że nie ma czegoś takiego jak samobójstwo, a jest tylko zabójstwo, ma w sobie ziarno prawdy. Jedyne dwie osoby, które mogły rzucić światło na to, co stało się z Shehu, Nexhmije Hoxha [żona Envera – przyp. red.] i Ramiz Alia, nigdy nic o tym nie mówiły. Trzecią osobę, Kadriego Hazbiu, spotkał rok później ten sam los co Mehmeta Shehu, a sekret zabrał ze sobą do grobu.

Czternastego stycznia 1982 roku Enver Hoxha udał się do swojego biura i po raz pierwszy od samobójstwa premiera usiadł za biurkiem. Nie wezwał żadnej ze swoich sekretarek, żeby zapisać codzienne wiadomości, zrobić wpisy do pamiętnika lub inne notatki. Prawdopodobnie nie chciał, aby ktokolwiek wiedział, co zamierza napisać.
Obchody 1 maja 1962 roku. Na trybunie honorowej zgodnie stoją m. in.: Enver Hoxha (drugi z lewej) i przewodniczący Rady Ministrów Mehmet Shehou (pierwszy z prawej). Fot. Sovfoto/Universal Images Group via Getty Images
Drżącą ręką zaczął przenosić na papier swoje myśli, którym nadał tytuł: „Refleksje o Kadrim Hazbiu (notatki dla mnie, jako aide-mémoire)”.W ciągu kilku godzin zapełnił około dwudziestu pięciu stron, które można streścić w następujących kluczowych akapitach: Kadri Hazbiu jest prawym człowiekiem; ufam mu. Jest lojalny wobec partii, lojalność okazywał w pracy i w życiu codziennym. Jest miły i skromny. Chciałbym jednak zrobić na jego temat następujące notatki.

[Hazbiu] nie lubił Mehmeta Shehu i potępił go jako wroga, tak jak my wszyscy. Również jako członek rządu sprzeciwiał się Mehmetowi, gdy myślał, że coś jest nie tak. Kilka razy powiedział mi, że nie zgadza się z niektórymi decyzjami Mehmeta. […] […] Kadri był otwarty, uczciwy i życzliwy dla towarzyszy; gdyby miał coś skrytykować, zrobiłby to otwarcie. Miał cenne opinie i umiał je odpowiednio przedstawić. […] Powiedziałem mu wyraźnie, że nie powinien nie spać z tego powodu: „Partia, kraj i ja ci ufamy. Czas zakasać rękawy, bo pracy jest dużo, a wróg w każdej chwili może uderzyć. Musimy być zjednoczeni”. Następnego dnia Kadri przyszedł i powiedział mi, że chce mi przekazać samokrytykę na piśmie. Powiedziałem mu, że nie ma takiej potrzeby. Nie słuchał: „Proszę, chcę ci to przeczytać”. Nalegał, a ja słuchałem, gdy czytał. „W porządku”, powiedziałem, „ale nie widzę powodu, dla którego miałbyś to czytać KC”. W tej samokrytyce nie było nic szczególnego. Kadri jest dobrym i pracowitym towarzyszem. Napisałem te wszystkie rzeczy jako aide-mémoire dla siebie.
        ODWIEDŹ I POLUB NAS     Nie wiadomo, czy Hoxha wrócił do swoich notatek o Kadrim Hazbiu jesienią tego samego roku, czy też dodał kolejne notatki do swoich akt. Rozwój wydarzeń zdaje się wskazywać na fakt, że Kadri Hazbiu był na celowniku od początku 1982 roku, a nawet niedługo po samobójstwie Shehu w grudniu 1981 roku.

Kadri Hazbiu został oskarżony o przynależność do „antypartyjnej” grupy Mehmeta Shehu. Aresztowano go we wrześniu 1982 roku, zaraz po tym, jak grupa albańskich wygnańców pod dowództwem Xhevdeta Mustafy wylądowała na terytorium Albanii od strony morza. Ośmiogodzinna walka między Mustafą a albańskimi siłami bezpieczeństwa toczyła się zaledwie osiemdziesiąt kilometrów na południe od Tirany. Mówiło się, że misją Mustafy była likwidacja Hoxhy i że Hazbiu nie tylko o tym wiedział, ale że w rzeczywistości to on zlecił Mustafie to zadanie. Ponadto twierdzono, że Hazbiu był w domu Mehmeta Shehu wieczorem 17 grudnia 1981 roku, zanim ten popełnił samobójstwo, i że wrócił na miejsce zdarzenia następnego ranka, aby zniszczyć wszystko, co mogłoby zagrozić ich organizacji.

Protesty Hazbiu, że po posiedzeniu Biura Politycznego 17 grudnia był na przyjęciu urodzinowym razem z trzydziestoma innymi osobami, które z pewnością mogą za niego ręczyć, nie zostały wysłuchane. Próbował również wyjaśnić, że rankiem 18 grudnia udał się do domu Shehu na wyraźny osobisty rozkaz Hoxhy, aby zabrać list pożegnalny – ale tego również nie przyjęto do wiadomości.

Minister obrony wyjaśnił, że osobiście wręczył notatkę Enverowi Hoxhy. Zaprzeczył jakimkolwiek powiązaniom z rzekomą „grupą wroga” Feçora Shehu [minister spraw wewnętrznych – przyp. red.]. Jednak Fiqirete Shehu [wdowa po premierze – przyp. red.] miała przyznać pod przymusem, że Mehmet Shehu, Feçor Shehu, Kadri Hazbiu i ona byli członkami tej samej „antypartyjnej” organizacji. Postawione Hazbiu w akcie oskarżenia zarzuty dotyczyły spraw, które sięgały czasów II wojny światowej. Obejmowały jego relacje z Jugosłowianami i Rosjanami oraz mniejsze zarzuty, takie jak zainstalowanie podsłuchu w jego gabinecie w Ministerstwie Obrony.

Rekord Stalina

Jak zabić czerwonego cara. Stalin na celowniku

Ribbentrop zaproponował Hitlerowi, że zaaranżuje konferencję z udziałem sowieckiego satrapy, podczas której osobiście zastrzeli go ze specjalnego długopisu pistoletu.

zobacz więcej
Nagrania z plenarnego posiedzenia Komitetu Centralnego Albańskiej Partii Pracy, które zwołano, by potępić jego działania, zawierają takie dialogi jak: „Kadri, czy pamiętasz, jak przyszedłeś złożyć mi raport w willi Dajti?”„Czy pamiętam co, towarzyszu Enverze?” „Pamiętasz, który to był rok?” „Nie pamiętam dokładnie, prawdopodobnie 1967 lub 1968?”„Wzywałem cię czy prosiłeś o spotkanie?” „Nie pamiętam, towarzyszu Enverze!” „Tak, prosiłeś; oczywiście, że prosiłeś”. „Naprawdę nie pamiętam, towarzyszu Enverze”. „Na tym polega problem. To jest istota twoich wrogich działań!”.

Kadri Hazbiu został aresztowany i stanął przed publicznym sądem. Podobnie jak w przypadku innych oskarżonych przed nim, niewiele wiadomo o prawdziwych przyczynach jego upadku.

Pojawiły się spekulacje, że po śmierci Shehu Hazbiu był pierwszym po Hoxhy członkiem Biura Politycznego, a co za tym idzie, przeszkodą dla Ramiza Alii w drodze na szczyt. Zwrócono też uwagę, że przez trzydzieści długich lat był szefem Ministerstwa Spraw Wewnętrznych – czyli „mrocznej władzy”, jak je często nazywano. Bez względu na przyczynę, Hazbiu rzeczywiście byłby przeszkodą w awansie Ramiza Alii na szczyt i prawdopodobnie dlatego został stracony przez pluton egzekucyjny w 1983 roku wraz z byłym ministrem spraw wewnętrznych Feçorem Shehu, ministrem zdrowia Llambim Ziçishtim i wyższym oficerem Sigurimi Llambim Peçinim. (…)

Feçor Shehu i Kadri Hazbiu zostali straceni razem. Wraz z nimi, Mehmetem Shehu, który zastrzelił się rok wcześniej, i Koçim Xoxe, który został stracony w 1949 roku, Enver Hoxha wyeliminował wszystkich ministrów spraw wewnętrznych, którzy zajmowali niefortunne stanowisko między 28 listopada 1944 roku a rokiem 1982 – rekord dorównujący niemal rekordowi Stalina.

– Blendi Fevziu

TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy

Książka ukazała się nakładem Wydawnictwa Prószyński i S-ka
O książce

W biografii perwersyjnego mordercy, bo na takie miano zasługuje Enver Hodxa, komunistyczny przywódca Albanii, najbardziej przerażające jest nie to, jak planował i realizował swoje polityczne obsesje, wysyłając ludzi na śmierć, ale że działo się to już pod koniec XX wieku, niejako na oczach całej Europy, której Albania była częścią, wprawdzie niemal szczelnie zamkniętą, ale jednak.

Enver Hodxa (1908-1985) wymordował wszystkich swoich współpracowników i towarzyszy walki. Mehmet Shehu (1913-1981) w czasie II wojny światowej był jednym z najbardziej znanych dowódców Ruchu Wyzwolenia Narodowego. Był numerem dwa w kierownictwie partii i rządu, po Enverze Hodxhy. Od 1954 do 1981 roku pełnił funkcję premiera, a od 1974 do 1980 roku ministra obrony. A i tak musiał zginąć, zaś wdowa po nim, Fiqirete Shehu, również zasłużona działaczka komunistyczna, została uwięziona i zmarła w internowaniu, w 1988 roku, trzy lata po śmierci dyktatora.

„Kim był Enver Hoxha? A może ludzie wciąż są zbyt przerażeni, by zadać to pytanie? Znamienne, że pomimo wszystkich spekulacji związanych z jego osobą, w ciągu dwudziestu pięciu lat od upadku dyktatury nie opublikowano ani jednej poważnej książki o Enverze Hoxhy. Do teraz” – pisze w przedmowie do biografii Robert Elsie, kanadyjski literaturoznawca i tłumacz oraz albanista, który już w latach osiemdziesiątych próbował jeździć do Albanii i badać kulturę tego sterroryzowanego kraju.

Dopiero w XXI wieku albański dziennikarz Blendi Fevziu zaczął pokazywać w telewizji programy oparte na nieznanych materiałach archiwalnych i filmowych – i wstrząsnął Albańczykami. Dziennikarz rozmawiał z prominentami okresu komunistycznego, którzy znali osobiście Envera Hoxhę i chcieli mówić.

„Dziennikarstwo śledcze w najlepszym wydaniu” – napisał Robert Elsie – książka „przedstawia losy człowieka, który przez czterdzieści lat żelazną ręką rządził europejskim narodem, a którego okrucieństwa nie można usprawiedliwić brakiem wiedzy ani żadnym uzasadnionym interesem państwa” .

Oryginalna albańskojęzyczna wersja książki ukazała się w październiku 2011 roku i doczekała się sześciu wydań w ciągu pierwszych tygodni – ale też została publicznie spalona w kilku miastach.

„Tirana była najbiedniejszą stolicą Europy. Był to koszmar o tragicznej skali: w ciągu 46 lat rządów Hoxhy stracono 5037 mężczyzn i 450 kobiet; 16 788 mężczyzn i 7367 kobiet zostało skazanych na kary od 3 do 35 lat pozbawienia wolności, które często przedłużano ponownymi wyrokami wydawanymi w więzieniu; 70 000 osób zostało internowanych; pluton egzekucyjny rozstrzelał 354 cudzoziemców, w tym 95 Albańczyków z Kosowa” – pisze Fevziu.

W Polsce Albania była tematem już to tabu, już to ukrytych kłamliwych prześmiewczych teorii, w myśl których tylko tam panował „czysty” komunizm. Tym cięższa będzie lektura tej wstrząsającej biografii.

– Barbara Sułek-Kowalska
Zdjęcie główne: Lata 80. XX wieku Tirana. Ulica z portretem przywódcy Envera Hoxhy. Fot. Michel Setboun/Corbis via Getty Images
Zobacz więcej
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Bankiet nad bankietami
Doprowadził do islamskiej rewolucji i obalenia szacha.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Cień nazizmu nad Niemcami
W służbie zagranicznej RFN trudno znaleźć kogoś bez rodzinnych korzeni nazistowskich, twierdzi prof. Musiał.
Historia wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kronikarz świetności Rzeczypospolitej. I jej destruktor
Gdy Szwedzi wysadzili w powietrze zamek w Sandomierzu, zginęło około 500 osób.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Burzliwa historia znanego jubilera. Kozioł ofiarny SB?
Pisano o szejku z Wrocławia... Po latach afera zaczęła sprawiać wrażenie prowokacji.
Historia wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Ucieczka ze Stalagu – opowieść Wigilijna 1944
Więźniarki szukały schronienia w niemieckim kościele… To był błąd.