Teatr Domowy uważał za zjawisko wyjątkowe. Oprócz grania w nim odpowiadał także za transport oraz bezpieczeństwo. Pilnował, aby nie nagrywano i nie fotografowano aktorów. Nieformalnym kapelanem instytucji został ksiądz Jerzy Popiełuszko. Przychodził na próby, zaś na przedstawienie użyczał plebanii.
Kurnik i kamieniołom
Premierowy występ Teatr Domowy dał 1 listopada 1982 roku w ursynowskim mieszkaniu Dałkowskiej. „Przywracanie porządku” dyskontowało twórczość Barańczaka, Kelusa, Anny Kamieńskiej, Jacka Kaczmarskiego i Ernesta Brylla. Pierwszą wersję widowiska grano wcześniej w Teatrze Powszechnym. Spadła z afisza po 13 grudnia 1981 r.
W czasie drugiej premiery – „Kabaretu” – Kamiński zaprezentował „Bluzg na Jaruzela”. Widownia dosłownie zwijała się ze śmiechu. Rokrocznie 13 grudnia nagranie tego paszkwilu ma tysiące odsłon. Do dziś trwają spory o autorstwo tekstu. Kaczmarski, czy też może Maciej Zembaty?
Zbigniew Raszewski obejrzał w Teatrze Domowym „Brata naszego Boga”, pióra Karola Wojtyły. Po czym notował:
„Kilkadziesiąt osób zasiadło w półkole w dużym pokoju. Najmłodsi siedzieli na podłodze. Delegacja «Pamiętnika Teatralnego» otrzymała bardzo dobre miejsca siedzące, na stole pod ścianą. W pierwszej części przedstawienia troje aktorów odegrało świetny montaż wierszy i piosenek. Niepostrzeżenie wysuwała się z niego historia uprowadzenia z domu, transport, wigilia w obozie. Łamano się czarnym chlebem [...]. Zrobiło się niewiarygodnie uroczyście. Potem była przerwa. Teatr trzeba było przewietrzyć, więc przeszliśmy do drugiego pokoju. Dopiero wtedy wrzucało się wstępne do kapelusza. Był bufet”.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Niekiedy występowano w kościołach, salach katechetycznych, a nieraz nawet pod chmurką. Pierwszy pozawarszawski występ odbył się we wsi Żółwin, na terenie… kurników należących do Karoliny Przybylskiej, miejscowej aktywistki NSZZ „Solidarność” Rolników Indywidualnych. Kiedy indziej grano w kamieniołomie pod Kazimierzem Dolnym. Ale głównie za scenę służyły mieszkania, co w jakimś sensie nawiązywało do tradycji patriotycznych spotkań organizowanych tam w latach okupacji niemieckiej.
Händel, Janosik, Wertyński…
Nie sposób zliczyć wszystkie osoby, które przewinęły się przez Teatr Domowy, wciąż czekający na swego kronikarza: Jerzy Zelnik, Zygmunt Sierakowski, Włodzimierz Nahorny, Kazimierz Wysota, Joanna Ładyńska, Magdalena Kuta, Daria Trafankowska. Maria Dłużewska, Marek Frąckowiak, Jerzy Gudejko, Piotr Machalica, Maria Robaszkiewicz, Bogdan Szczesiak, Jan Pietrzak, Jan Tadeusz Stanisławski, Tadeusz Szyma… W latach 1982-1987 teatr przygotował siedem sztuk, wystawianych co najmniej czterysta razy w obecności około 32 tysięcy widzów! Zważywszy na okoliczności, rezultat doprawdy imponujący.