Właściciele takich firm jak BMW czy Porsche wymazują historię swoich ojców i dziadków – mówi holenderski dziennikarz.
zobacz więcej
Po wkroczeniu Niemców do Polski rozpoczął działalność sabotażową. Został złapany i wywieziony jednym z pierwszych transportów do obozu w Auschwitz. Niemcy szybko dostrzegli jego znajomość języków obcych, stąd początkowo w obozie był on kimś w rodzaju tłumacza, by później trafić jako robotnik przymusowy do nieistniejącej już firmy IG Farben.
Ten koncern chemiczny był znany dużo wcześniej ze swojej hojności wobec NSDAP, nazistowskiej partii rządzącej w Niemczech w latach 1933-1945. „Inwestycje” szybko się zwracały w postaci lukratywnych kontraktów na rzecz przemysłu zbrojeniowego. Po wojnie ponad 20 pracowników zarządzających firmą stanęło przed trybunałem w Norymberdze.
Firma korzystała też bez ograniczeń z niewolniczej pracy więźniów Auschwitz. Przez jej pobliskie zakłady przewinęło się ich kilkaset tysięcy, a wśród nich Tadeusz Śledziński.
W skład IG Farbenindustrie, która została zlikwidowana ostatecznie w 2012 roku, wchodziły między innym zakłady Bayer. – A ta firma wciąż istnieje i ma się świetnie. Właśnie przeciwko niej, w imieniu spadkobierców, składamy pozew opiewający na 1,7 miliona złotych – podkreśla mecenas.
Wzięli fabrykę jak swoją
Drugi pozew został złożony w imieniu Leopolda Wellisza, intelektualisty i przedsiębiorcy, a przede wszystkim oddanego polskiego patrioty o korzeniach żydowskich.
Leopold jeszcze przed trzydziestką przejął ojcu Wilhelmie rodzinny biznes i zarządzał nim z nieprawdopodobnym rozmachem. W dwudziestoleciu międzywojennym współtworzył fabryki zbrojeniowe, jak Zakłady Amunicyjne „Pocisk”, fabrykę materiałów wybuchowych „Nitrat”. Rozbudowywał też i polonizował przemysł na Śląsku, otworzył montownię Renault w Nałęczowie, a także współtworzył pierwszą w Polsce Fabrykę Lokomotyw, popularny „Fablok”, w Chrzanowie. Stąd wyjechały między innymi sławne wagony szybkiej kolei Luxtorpeda.
Leopold Wellisz był bardzo przedsiębiorczym przemysłowcem i finansistą, ale także mecenasem sztuki, której był cenionym znawcą. Dość powiedzieć, że to właśnie on sfinansował opracowanie i wydanie, a tym samym rozpowszechnienie przez Zenona Przesmyckiego twórczość Cypriana Kamila Norwida.
ODWIEDŹ I POLUB NAS
Po wybuchu II wojny, we wrześniu 1939 roku Wellisz dopomógł w ewakuacji polskiego złota i dzieł sztuki. Sam wraz z rodziną przez Rumunię dotarł do Szwajcarii, by później zostać doradcą ekonomicznym polskiego rządu na uchodźctwie. Potem zamieszkał w Stanach Zjednoczonych i nigdy nie przyjechał do komunistycznej Polski, gdzie był uznawany za wroga ludu.
W tym przypadku, w imieniu spadkobierców, prawnicy skierują pozew przeciwko fabryce Henschel, niemieckiemu potentatowi produkującemu lokomotywy i inne pojazdy. Od 1933 do roku 1945 r. koncern korzystał z niemieckich rządowych zamówień na czołgi, zajął się też produkcją samolotów i pocisków rakietowych. W czasie wojny Henschel przejął jako swoją filię zakłady produkujące lokomotywy w Chrzanowie. – Niemiecka firma przez te wszystkie lata zmieniała swoją strukturę, dzieliła się i pączkowała, ale nadal jako taka istnieje i może ponieść odpowiedzialność za swoją działalność podczas wojny – twierdzi mec. Brzozowska-Pasieka.