Oficjalne pomieszczenia głowy państwa zostały więc spersonalizowane i z tym wizerunkiem musi się od tej pory mierzyć każda kolejna administracja. A sam program – jak opisuje Halina Bieniek – „został przyjęty entuzjastycznie przez Amerykanów. Piękna, wyrafinowana i wykształcona pierwsza dama oprowadziła ich po budynku, który był przedmiotem narodowej dumy. W tych okolicznościach wybaczono jej nawet wyraźnie rzucający się w oczy brak swobody przed kamerami”.
Dzięki temu Jackie została jedyną pierwszą damą, która otrzymała nagrodę Emmy. Honorowe Trustees Awards, przyznawane poza określonymi kategoriami, to docenienie niezwykłych osiągnięć czy wkładu w dzieła telewizyjne. W 1962 r. Narodowa Akademia Sztuki i Nauki Telewizyjnej przyznała je Jacqueline Kennedy, CBS News, szefom departamentów informacyjnych w ABC, CBS, NBC oraz Davidowi Sarnoffowi – wszystkim za ten sam program „A Tour of the White House”.
Białym Dom stał się odtąd miejscem spotkań towarzyskich i kulturalnych. Słuchało się w nim jazzu, piło whisky i paliło papierosy.
A choć prace restauracyjne nie były zakończone, Jacqueline Kennedy zaczęła realizować kolejny pomysł – wielką prezydencką bibliotekę. Halina Bieluk: „Ta istniejąca była jedynie nieprzemyślanym zbiorem przypadkowo zebranych książek. Pani Kennedy marzyła o księgozbiorze, zawierającym wszystkie znaczące dzieła amerykańskie oraz te, które inspirowały myśl amerykańską. W nowej bibliotece znalazłyby również swoje miejsce wszelkie teksty napisane przez prezydentów Stanów Zjednoczonych. Utworzenie biblioteki nadzorował Henry du Pont, a książki do niej wybrane zostały przez specjalny komitet ekspertów”.
To nie wszystko. Gdy odnowione pokoje „zachwycały już swoim wyglądem, przyszła pora na bukiety pięknych kwiatów” – pisze Bieluk. „Poprzednie pierwsze damy nie przywiązywały nadmiernej wagi do ozdabiania prezydenckiej rezydencji wyszukanymi bukietami. Jeśli już jakieś kwiaty pojawiały się w budynku przy1600 Pennsylvania Avenue, były to przeważnie «fioletowe orchidee zakupywane hurtowo po zbyt wygórowanych cenach», jak to z pogardą skomentowała nowo zatrudniona przez panią Kennedy jej przyjaciółka i projektantka zieleni, Rachel Lambert Mellon”.