„Księża krakowscy” mieli z kolei wyrażać zdziwienie w związku z reportażami telewizyjnymi, w których sugerowano, że ks. Sylwester Zych zmarł „w wyniku opilstwa”, choć „prokuratura nie podała dotychczas wyników z przeprowadzonego śledztwa”. Twierdzili, że niejasna jest „rola poszukiwanego mężczyzny, który miał towarzyszyć zmarłemu w ostatnich godzinach jego życia”. Jednak „większość księży” miała „zachowywać znaczną powściągliwość” w komentowaniu śmierci kapłana, „oczekując na ostateczne wyniki śledztwa”.
Z drugiej strony – według esbeków – „w rozmowach prowadzonych w wąskich kręgach” niektórzy duchowni mieli wyrażać opinie, że „ujawnienie faktu pobytu ks. Zycha w nocnym lokalu oraz spożycia przez niego tak znacznej ilości alkoholu może być istotnym czynnikiem wpływającym na obniżenie autorytetu księży w społeczeństwie”.
Ministerstwo Spraw Wewnętrznych informowało oczywiście również o przebiegu uroczystości pogrzebowych 18 lipca 1989 r. – mszę w kościele Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Duczkach koło Wołomina odprawił biskup pomocniczy diecezji warszawsko-praskiej Zbigniew Kraszewski, asystował mu związany z opozycją ks. Stanisław Małkowski.
W ocenie SB w nabożeństwie wzięło udział około 1,5 tys. osób, a w pogrzebie (zwłoki przewieziono do grobu rodzinnego na cmentarzu w Kobyłce) około 500. Funkcjonariusze stwierdzili, że bp Kraszewski omówił krótko przebieg pracy duszpasterskiej ks. Zycha, wspominając również o jego uwięzieniu i staraniach Episkopatu Polski o jego wcześniejsze uwolnienie.
Ks. Konstanty Kordowski, kolega ks. Sylwestra Zycha z czasów nauki w seminarium duchownym omówił jego postawę za kratami (odprawianie mszy świętej dla współwięźniów oraz kilkukrotne podejmowanie głodówek w różnych intencjach). Służba Bezpieczeństwa odnotowała wypowiedź Wojciecha Ziembińskiego, który mówił m.in.: „Dzisiaj, tu nad grobem trzeciego zamordowanego w tym roku kapłana, powinna stać ta elita, która się za taką uważa, a która dzisiaj w budynku na Wiejskiej pertraktuje, który z komunistów, który z popleczników Moskwy ma zostać prezydentem”. Oskarżał on „tych, którzy są na służbie” o zamordowanie ks ks. Popiełuszki, Niedzielaka, Suchowolca i Zycha. Ziembiński odczytał także list Solidarności z Regionu Śląska do prymasa Polski Józefa Glempa z wyrazami współczucia w związku ze śmiercią ks. Zycha.
W pogrzebie uczestniczyli również inni działacze opozycji (Marian Jurczyk i Leszek Moczulski), a także delegacje z Białegostoku, Suchowoli i Huty „Warszawa”. Na cmentarzu pojawiły się transparenty z hasłami: „Nie mordujcie polskich księży” czy „NRS – solidarnie bronimy polskich księży przed zbrodniczą ręka komuny”.
Ta – na szczęście – kilka miesięcy później przeszła do przeszłości.
– Grzegorz Majchrzak
TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
Autor jest pracownikiem Biura Badań Historycznych IPN