Zakażenie COVID-19 rozprzestrzenia się w Polsce szybko i zaczyna zbierać śmiertelne żniwo. Od teraz każdy pacjent na kwarantannie będzie poddawany testowi na obecność koronawirusa. Pieniądze na testy to pryszcz. Same testy – w sumie też, WHO rozprowadziło już miliony zestawów do kilkudziesięciu krajów objętych pandemią. Ale człowiek, który umie je doskonale wykonać i laboratorium referencyjne, które umie go sprawdzić – oto wyzwanie! Polscy diagności są wspaniali, ale to jest nowy test, a presja psychiczna chwili jest ogromna.
Bezobjawowi „roznosiciele” stanowią mniejszość i choć to oznacza dość wysoką śmiertelność, 2-3 procent, to dzięki temu, że większość ma wyraźne objawy, możemy chorych izolować i spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa.
zobacz więcej– Jak zachoruję, to rząd będzie mi płacił pensję – twierdzi pracownik stołecznego hotelu.
zobacz więcejJakie wnioski powinniśmy wyciągnąć ze strachu przed koronawirusem?
zobacz więcejPierwszy przypadek koronawirusa w Polsce. Zakażeniu może ulec od 40 do 70 procent światowej populacji.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy
[1] Informacje o zastosowaniu AI do oceny prywatnego ryzyka zakażenia i środków, które musimy podjąć, można znaleźć np. tu: https://bluedot.global/products/?fbclid=IwAR1cRZcTKBdDS1nqpfnRVDCO_JJ79JYBUvSS-ksCbFqmGTHfDErVg3qylYQ WRÓĆ
[2] Tu, zwłaszcza jeśli chodzi o wykrywanie materiału genetycznego wirusa – co jest najpewniejsze i najlepsze, ale też niełatwe technicznie i kosztowne – posługujemy się cudownymi własnościami kwasów nukleinowych. Owe kwasy bowiem replikują, czyli powielają dokładnie swoją sekwencję przy użyciu specjalnych enzymów obecnych w komórkach żywych czy cząstkach wirusów. Taki RNA (materiał genetyczny SARS-CoV-2) jest jednoniciowy, ale istnieje enzym, który potrafi dopisać mu drugą nić – nazywa się odwrotna transkryptaza (RT). Dzięki niemu na matrycy RNA powstanie pojedyncza nić DNA. Ów enzym pochodzi z innego gatunku wirusa, ale w laboratorium potrafimy jedno z drugim połączyć w tej samej probówce.
Gdy mamy już pojedynczą nić DNA, dodajemy inny enzym – replikazę DNA – niedrogą, sympatyczną w obsłudze. Taką prawie zwykłą, choć termostabilną, czyli niewrażliwą na wielokrotne gotowanie. A gotować trzeba, bo żeby dwuniciowy DNA się powielał w probówce, to musi się rozplatać – oddzielać te dwie spiralne nitki od siebie. To uzyskujemy każdorazowo podnosząc temperaturę do 96 stopni Celsjusza. W komórkach nie musimy tego robić i nie gotujemy się jak imbryk każdorazowo, gdy nam się DNA powiela (np. przed podziałem komórek), bo mamy całą masę specjalnych enzymów, które w normalnej temperaturze naszego ciała rozplatają i zaplatają spirale DNA. No ale w probówce tego wszystkiego nie mamy. Jest nagi DNA i trzeba gotować.
Żyjemy w czasach powrotu chorób zakaźnych. Natomiast całkiem nowego antybiotyku nie uzyskano od kilkunastu lat.
zobacz więcej
Owa polimeraza-replikaza DNA następnie, w specjalnym aparacie zwanym cyklerem reakcji łańcuchowej polimerazy (ale nazwa! to już chyba lepiej zapamiętajmy skrót: PCR) robi nam mnóstwo DNA o tej samej sekwencji, co ta wyjściowa cząsteczka RNA wirusa. Zwracam uwagę, że DNA zbudowane na matrycy RNA wirusa SARS-CoV-2 (jak i każdego innego) jest NIEZAKAŹNE. Można z nim zupełnie bezpiecznie pracować w laboratorium po prostu na stole, bez tych wszystkich „kosmicznych” ubranek. WRÓĆ
[3] Szybkie wykrywanie tej cząsteczki jest możliwe dzięki temu, że w czasie kolejnych cykli, podczas których DNA się zagotowuje, rozplata, enzym zaś dosyntetyzowuje drugą nić i powstaje gotowa nowa cząsteczka, dochodzi do wzmocnienia sygnału (dosłownie jak w „piecu” podłączonym do gitary elektrycznej). DNA przybywa w postępie geometrycznym. Z jednej cząsteczki DNA dwie, z nich cztery, z nich osiem itd. W czterdzieści cykli mamy 2 do potęgi 40 potomnych cząsteczek. To masa DNA, a trwa kilka godzin, aby ją uzyskać. Ale już po upływie kilku cykli, a zatem kilkunastu minut, o ile zastosujemy specjalne znaczniki fluorescencyjne, widzimy, jak nam DNA przybywa. I w ten sposób szybko „widać”, dzięki specjalnemu cyklerowi, że DNA wirusa jest w próbce. WRÓĆ
[4] Taką standaryzację laboratoriów i ich procedur zapewniają Clinical Laboratories Improvement Amendments (CLIA) – od 1988 roku są federalnymi standardami regulacyjnymi Stanów Zjednoczonych, które mają zastosowanie do wszystkich klinicznych badań laboratoryjnych przeprowadzanych na ludziach w USA, z wyjątkiem badań klinicznych i badań podstawowych. WRÓĆ
[5] Według dr. Pieniążka, pierwszy przypadek podobnej krytyki miał miejsce w 1976 roku, po pojawieniu się świńskiej grypy wśród rekrutów w Fort Dix. CDC podniosły alarm i zaczęły się masowe szczepienia. Wtedy kandydat demokratów do wyborów prezydenckich, Edward Kennedy, rozpoczął wielką polityczną i medialną kampanię przeciwko CDC i republikańskiej administracji prezydenta Geralda Forda. Był to, jak teraz, rok wyborów prezydenckich. WRÓĆ
https://www.poradnikzdrowie.pl/sprawdz-sie/badania/koronawirus-testy-aa-wNr7-iu7X-ofSQ.html?fbclid=IwAR37ByTh3rq33T2ecbaPq_8DXYmPc6vMH6xgI0oXU-EXklla0z0j9kVyweg
https://jamanetwork.com/journals/jama/fullarticle/2762951?guestAccessKey=0221d908-88c2-44d7-9e78-d95f5c67cea5&utm_source=silverchair&utm_medium=email&utm_campaign=article_alert-jama&utm_content=olf&utm_term=030920
https://www.sciencemag.org/news/2020/02/united-states-badly-bungled-coronavirus-testing-things-may-soon-improve
https://law.stanford.edu/2020/03/09/stanford-laws-michelle-mello-on-the-federal-rollout-of-diagnostic-testing-for-the-covid-19-virus/?fbclid=IwAR0SYc-K99Vxb0i59gUZ25Omj3l1F3qCCfhLAUJo0kIYD9umfFLxPn5UbUU
https://syncedreview.com/2020/03/05/ai-based-drug-discovery-pipeline-generates-novel-drug-compounds-against-coronavirus/amp/?fbclid=IwAR2G_kJ0DbECDdINoSLSt6p0bsvMOlT2kft-pj2CS_7T5KH4H1sNFXurdGI
https://asiatimes.com/2020/03/why-are-koreas-covid-19-death-rates-so-low
https://krknews.pl/przelom-w-walce-z-koronawirusem-malopolscy-naukowcy-blisko-sensacyjnego-odkrycia-aktualizacja/?fbclid=IwAR1sXhRz21Pq2MFDCI5zeZS6bNeuC6FX-QVSA3i6v68XfGamoAW163M8r6A