Skąd wzięła się nazwa Cafe Równik? Wymyśliła ją, nieżyjąca już, siostra jednego z kelnerów. – Zginęła w wypadku. To tragiczne wydarzenie opóźniło nasz start, bo nie potrafiliśmy się z tym pogodzić. Ta dziewczyna bardzo nam kibicowała, angażowała się w nasze przygotowania. A Równik wziął się od słowa „równość”. W logo, które wisi nad barem, kreska nad literą „ó” to znak równości. Symboliczny, prawda? – zauważa prof. Młynarska.
Ogródek pozwoli przetrwać
– Dlaczego zmywak jest takim ważnym miejscem w Równiku? – pytam.
Małgorzata Młynarska odpowiada, że jego terapeutyczne działanie odkryli dopiero podczas pierwszych dni pracy w Równiku.
– Od początku mieliśmy świadomość, że potrzebna będzie nam przestrzeń, w której każdy z nich, gdy się zestresuje, zdenerwuje, będzie mógł odpocząć. Mamy w kawiarni pokój wyciszeń z wygodnymi fotelami, ale po drodze okazało się, że zmywak też pełni taką osobliwą funkcję. Gdy myje się naczynia, ciepła woda leje się mocnym, ale przyjemnym strumieniem, dodatkowo szumi, więc pomaga odzyskać równowagę emocjonalną – wyjaśnia.
Przed wybuchem pandemii Cafe Równik był po brzegi wypełniony gośćmi. Prof. Młynarska ma nadzieję, że uda się wrócić do takiego stanu rzeczy. W internecie uruchomili zbiórkę, by założyć ogródek, bez którego nie mają szans przetrwać wakacji.
– Nasi klienci wciąż się o to dopytywali, a teraz, w dobie koronawirusa przyda się jeszcze bardziej, bo mało kto będzie chciał siedzieć w środku. Uzbieraliśmy ponad 80 proc. zakładanej kwoty, jeden z dostawców napojów obiecał nam już parasole do tego ogródka. Wierzę, że wsparcie przyjdzie z różnych stron, bo w najgorszych snach nie wyobrażam sobie, by to tak ciężko wypracowane miejsce miało zniknąć – mówi.
Jest optymistką. Tego samego uczy pracowników Cafe Równik. Co nie jest łatwe, bo – jak można się domyślić – borykają się z hejtem.
Jedna z klientek chciała w Równiku zorganizować przyjęcie, ale zażyczyła sobie pełnosprawnej obsługi. Inna po wizycie napisała w sieci, że obsługa jest koszmarna, a pracownicy kawiarni „są tam za karę”. Prof. Młynarska długo zastanawiała się, czy zabierać głos w tej sprawie, w końcu wydała oświadczenie.