Kolegę z Ameryki potraktował słowem grubym, co niekoniecznie musiało dotrzeć. Po pierwsze kolega już zagrał w górską ruletkę losami rodziny. Po drugie miał przed sobą wspinaczkę, co go mentalnie i emocjonalnie pochłaniało.
Zwyczajne troski i zachowania Kowalewskiego mogą wyglądać na prowokację w gronie skupionym na bohaterskich dokonaniach oraz ideach. Może nawet uchodzą za niepoprawne, choć on jest jednym z nich i robi to, co oni, tyle że po swojemu.
Pielgrzymki po śmierć
Współczesny himalaizm przekroczył próg aberracji. Na Mount Everest maszerują dziś całe pielgrzymki. Na podejściu kłębią się tłumy. Wielu pielgrzymuje po śmierć. Do tej pory na Evereście zginęło ponad 200 osób.
Nie pomaga poręczowanie, nie pomagają butle z tlenem, nie pomaga wsparcie Szerpów. Na wysokości 8700 metrów ludzki organizm zaczyna umierać. Organy wewnętrzne przestają działać: nerki, żołądek, wątroba. Na końcu wysiadają płuca.
Ludzie płacą duże pieniądze za własną śmierć. Udział w wyprawie kosztuje 70 tysięcy dolarów. Samo pozwolenie – 11 000 USD. Trzeba płacić za miejsce w namiocie, za jedzenie, gotowanie i Szerpę. I tego się obecnie nie przeskoczy.
Na którejś z wypraw Kowalewski oznajmił organizatorom, że nie potrzebuje Szerpy do pomocy. Wtedy usłyszał: – W porządku, idź sam, ale za niego musisz zapłacić 20 tysięcy USD. On będzie leżał w namiocie, a ty będziesz się wspinał.
Komercjalizacja wspinaczki wysokogórskiej przesłoniła zdrowy rozsądek, obniżyła standardy bezpieczeństwa. Uczestnik podpisuje papierek, że jest zdrowy i ma doświadczenie. Ponadto, że wie, że góry są niebezpieczne i można zginąć – i tyle.
Wyprawy narodowe składają się przynajmniej z zawodowców. Komercyjne – z ludzi, którzy mają kasę. Albo własne pieniądze, albo pozyskane od sponsorów. Sponsorem Gorzkowskiej jest InPost – Paczkomaty, kurier.
Himalaizm nieuchronnie wkręcany jest w tryby szołbiznesu, jak cały sport wyczynowy. Są sprzedawcy i są nabywcy. Góry sprzedają Nepalczycy. Klientelą jest reszta świata. Jest nawet pomysł, żeby Koronę Himalajów rozszerzyć do 20 szczytów.