Cywilizacja

Homoseksualizm wynika z kompleksu niższości

Na płaszczyźnie emocjonalnej homoseksualni mężczyźni i kobiety są sfrustrowanymi nastolatkami z niską samooceną, kierowanymi tkwiącymi w nich niespełnionymi młodzieńczymi, zabarwionymi erotycznie pragnieniami bliskości i zainteresowania ze strony przyjaciela tej samej płci. Im bardziej rozkoszują się swoimi fantazjami, tym bardziej karmią użalanie się nad sobą, i tym bardziej pogłębia się w nich zniewolenie przez własne pragnienia. W konsekwencji homoseksualna seksualność jest obsesyjna i niedojrzała. Stanowi ona neurotyczną fiksację na niedojrzałej miłości własnej.

Dzięki uprzejmości wydawnictwa Aromat Słowa publikujemy fragment książki holenderskiego psychologa Gerarda van den Aardwega „Nauka mówi »NIE!«. Oszustwo »homo-małżeństwa«”, w tłumaczeniu Magdaleny Czarnik.

Wiedza uzyskana na przestrzeni ponad stu lat prowadzenia analiz klinicznych i terapii wykazuje zgodność z faktycznymi dowodami pochodzącymi z badań empirycznych i statystycznych.

Homoseksualizm jest w rzeczywistości zaburzeniem charakteru i rozwoju emocjonalnego danej osoby, szczególnie w odniesieniu do rozwoju jej identyfikacji płciowej i związanej z płcią pewności siebie. Homoseksualni mężczyźni mają zaburzone poczucie męskości, homoseksualne kobiety zaburzone poczucie kobiecości. Obecnie eksperci z obszaru psychologicznych badań nad homoseksualizmem są co do tego zgodni.

Innymi słowy, homoseksualizm jest neurotycznym rodzajem seksualności, który wynika z kompleksu niższości związanego z męskością lub kobiecością. Ma to swoje przyczyny i konsekwencje.

Decydują rodzice

Zacznijmy od przyczyn. Często – ale nie zawsze – mają one związek z wychowaniem dziecka w rodzinie. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że chłopiec, który nie jest odpowiednio traktowany i przede wszystkim nie jest odpowiednio postrzegany, uważany za chłopca, oraz dziewczynka, która nie jest odpowiednio traktowana, nie jest odpowiednio postrzegana, uważana za dziewczynkę, mają większe szanse na rozwój braku pewności siebie w odniesieniu do swojej płci. Szczególne znaczenie ma tu pojęcie tworzenia obrazu samego siebie. Wizerunek własny dziecka w odniesieniu do jego bycia chłopcem/męskości lub bycia dziewczynką/kobiecości jest kształtowany przez jego porównanie z innymi oraz przez postrzeganie siebie w oczach innych – szczególnie w późnym dzieciństwie i w okresie wczesnego dojrzewania. Decydującą rolę odgrywają przede wszystkim rodzice, ale także rodzeństwo, towarzysze i ważne osoby w życiu dziecka. Jeśli chłopiec ma zbyt silną więź z matką w jakikolwiek sposób lub jest zdominowany przez matkę, jeśli nie jest traktowany i uważany za prawdziwego chłopca w jakikolwiek sposób, jeśli jego matka zbytnio go osacza lub zawłaszcza, jeśli jego ojciec ma zbyt małe znaczenie w jego życiu i nie dostarcza wystarczającego wzorca, z którym chłopiec mógłby się identyfikować i który może naśladować, jeśli ojciec jest zbyt zdystansowany, krytyczny, twardy lub negatywny – wtedy jest prawdopodobne, że chłopiec nie rozwinie wystarczająco mocno cech męskich. Zwiększa się wówczas prawdopodobieństwo, że będzie on czuł się inny niż reszta chłopców, a uczucie to często staje się bardziej doskwierające po wejściu w okres dojrzewania. I odwrotnie, to samo dotyczy dziewcząt, zwłaszcza jeśli chodzi o mniejszą zażyłość z matką, kobiecą walidację, czyli potwierdzenie kobiecej tożsamości i ewentualnie większy wpływ ojca, który zachęca do zachowań niekobiecych i utrudnia identyfikację z płcią żeńską.
Para lesbijek celebruje ogłoszenie wyników referendum w Australii w sprawie legalizacji „małżeństw” jednopłciowych, Melbourne 15 listopada 2017 r. Fot. Scott Barbour/Getty Images
Tak wygląda ogólny wzorzec statystycznie bardzo dobrze udokumentowanych czynników rodzicielskich, które wpływają na rozwój identyfikacji płciowej u homoseksualnych mężczyzn i kobiet. Niemniej jednak relatywnie niechłopięce lub niedziewczęce zachowanie jako takie nie jest tym, co generuje rozwój zainteresowania osobami tej samej płci, ale wyobrażenie o niższości własnej płci, które ewentualnie może z takiego zachowania powstać. Słaby fizycznie chłopiec lub niemęski chłopiec nie musi wcale czuć się gorszy jako chłopiec, jeśli czuje się/uważa się za prawdziwego chłopca – na przykład dlatego, że jest wyraźnie postrzegany i traktowany przez rodziców jako prawdziwy chłopiec; i odpowiednio podobnie w przypadku dziewczynki. Oczywiście, mniej męscy chłopcy i mniej kobiece dziewczęta (w porównaniu z pozostałymi w ich otoczeniu) są bardziej skłonni do rozwijania poczucia niższości, gdy muszą znosić uwłaczające uwagi, dokuczanie lub zastraszanie, ale w ostatecznym rozrachunku decydujący jest ich wizerunek własny.

Dla rozwoju normalnej świadomości płci rodzice odgrywają najważniejszą rolę. Zdarza się jednak, że chłopiec pod wpływem babci, starszych sióstr, które mogą zachowywać się jak opiekuńcze matki, a nawet pod wpływem nadopiekuńczego, niemęskiego lub zbyt starego ojca, nie wykształci chłopięcych nawyków. Bracia mogą również negatywnie wpływać na zaufanie chłopca do jego męskości, zastraszając go lub, jeśli jest młodszym bratem, nie akceptując go w swoim gronie. Ogólnie rzecz biorąc, porównywanie się w dzieciństwie i w okresie dorastania z rodzeństwem tej samej płci pod kątem cech płciowych, odgrywa u wielu osób homoseksualnych bardzo ważną rolę.

Bolesna świadomość odmienności

Kolejne czynniki, które mogą przyczynić się do poczucia niskiej wartości, związanego z płcią, mogą wynikać z postrzegania własnego wyglądu fizycznego przez młodego człowieka. Mężczyźni homoseksualni mogli cierpieć w dzieciństwie, a zwłaszcza jako nastolatkowie, z powodu bycia małymi, słabymi, grubymi lub chudymi czy nieumięśnionymi lub z powodu innych defektów fizycznych, takich jak jąkanie, astma, niedosłyszenie, itp., co powodowało w ich życiu często izolację od rówieśników. Fizyczne słabości mogły doprowadzić do poczucia bycia niemęskim i podrzędnym wśród pozostałych towarzyszy. Kobiety homoseksualne mogły czuć, że nie są wystarczająco ładne lub brak im atrakcyjności fizycznej. Takie czynniki często idą w parze z czynnikami rodzicielskimi wymienionymi powyżej, ale mogą być równie istotne dla rozwoju kompleksu niższości płciowej.

Homoseksualizm. Grzech odpychający nawet dla szatana

Czy Franciszek mógł powiedzieć do geja, że nie musi przejmować się swoją orientacją? Kościół nigdy nie dawał przyzwolenia, aby skłonności homoseksualne uważać za naturalne, godne czy moralne.

zobacz więcej
Zarówno poczucie niskiej wartości samego siebie, jak i odrzucenie wywołują w zasadzie taki sam efekt. Czuć się gorszym oznacza bolesną świadomość, że nie jesteś „jednym z nich”, przy czym „oni” są uważani za lepszych w tych aspektach, w których ty czujesz się gorszy. Osoby homoseksualne czuły się wśród swoich rówieśników jak osoby z zewnątrz lub samotne, ponieważ czuły, że brakuje im tego, co posiadają pozostali chłopcy (dziewczęta) – cech męskich (kobiecych). Ogólnie można powiedzieć, że świadomość ta była najbardziej widoczna wśród osób z odczuciami homoseksualnymi w okresie przedpokwitaniowym i popokwitaniowym, czyli około 10 roku życia. Często nie byli w stanie - przynajmniej wewnętrznie – poradzić sobie z zachowaniem i mentalnością innych chłopców/dziewcząt. Chłopcy postrzegali siebie jako mniej silnych (fizycznie i/lub psychicznie), bardziej niespokojnych, mniej agresywnych, mniej ambitnych w typowych dla chłopców grach i sportach (piłka nożna, baseball), mniej szorstkich i bardziej wrażliwych. Dziewczyny uważały się za nieprzynależące do grupy pozostałych dziewcząt, ponieważ brakowało im podobieństwa do typowych zainteresowań dziewczęcych lub widziały siebie jako mniej kobiece pod pewnym względem. Czuły się samotne i często miały niewielu przyjaciół tej samej płci.

Odczuwanie niskiej wartości siebie, doświadczanie samotności i poczucie braku przynależności prowadzą do smutku i depresji. Trauma wyniesiona z dzieciństwa i okresu dorastania jest typowym czynnikiem wyzwalającym pewną dozę auto-dramatyzacji. Z natury rzeczy w dzieciństwie i w okresie dorastania młodemu człowiekowi wydaje się, że to on stanowi centrum świata, nawet wówczas kiedy przeżywa smutek z powodu izolacji, braku uznania i miłości, braku zrozumienia i przynależności. Smutek dzieci i nastolatków pre-homoseksualnych często jest spowodowany poczuciem braku zrozumienia i doceniania przez rodzica i rówieśników tej samej płci. Wiele można powiedzieć o cierpieniu w dzieciństwie, ale dochodząc do sedna trzeba stwierdzić, że dramatyzowanie własnej sytuacji i użalanie się nad sobą może łatwo prowadzić do wejścia w niezdrowy związek. Oznacza to, że nastolatek przywiązuje się niejako do takich uczuć i reakcji, które powstają w wyniku takiego cierpienia. Jedną z tych reakcji jest pragnienie pozyskania sympatii, zainteresowania, przychylności osoby tej samej płci. Inne to gniew, protest lub bunt.
Członkowie klubu „Awatar”, który zrzesza osoby praktykujące sado-maso i fetyszyzm, podczas 29. Dorocznego Święta Dumy Gejowskiej i Lesbijskiej, West Hollywood 6 czerwca 1999 r.
Angażowanie się w młodzieńcze użalanie się nad sobą nie jest bynajmniej czymś niezwykłym. W wyniku tego użalania się młody człowiek staje się przynajmniej częściowo zablokowany w dojrzewaniu do dojrzałości emocjonalnej; tkwi w sfrustrowanym ego swojej młodości, w „swojej biedzie” lub swoim „biednym ja”. Pozostaje egocentrycznym nastolatkiem przeszłości, z jego egocentrycznym wyobrażeniem niższości i dziecięcą lub infantylną egocentrycznością. Poprzez swoje stałe użalanie się nad sobą, ma on tendencję do czucia się jak ofiara, narzekając na wszelkie rzekomo niesprawiedliwe traktowanie, narzekając na siebie, na innych, na swoje życie, swoją teraźniejszość, swoją przeszłość, swoją przyszłość. Jego osobowość z dzieciństwa bądź z okresu młodzieńczego ingeruje w jego osobowość dorosłą i od czasu do czasu zdobywa przewagę.

Homoseksualiści nie przekroczyli granicy z życia nastoletniego do dorosłego, szczególnie w odniesieniu do ich poczucia niższości w odniesieniu do ich męskości/kobiecości i wynikającego z tego egocentrycznego pragnienia uczuć ze strony partnerów seksualnych. Ale, podobnie jak w przypadku innych rodzajów kompleksów niższości u dorosłych, u podstaw tej uporczywej niedojrzałości leży egocentryczność, użalanie się nad sobą i nadmierna miłość własna.

Przynależeć do wspólnoty rówieśników

Wróćmy jeszcze raz do pre-homoseksualnego nastolatka i jego uczucia braku przynależności do świata chłopca/ mężczyzny lub dziewczyny/kobiety, do związanego z płcią „nonkonformizmu”. Odpowiedź jest bardzo krótka: brak przynależności automatycznie wywołuje pragnienie przynależności.

Problem Kościoła to homoseksualizm, nie pedofilia

Są diecezje, w których kapłaństwo zostało zdominowane przez gejów, a heteroseksualni klerycy są eliminowani już na poziomie seminarium.

zobacz więcej
Pragnienie przynależności jest jednym z najsilniejszych instynktów naszej psychiki i narastająca frustracja z powodu jego niezaspokojenia może prowadzić nawet do traumy. Dzieci chcą należeć do swoich rodziców i rodzeństwa, pragną być przez nich akceptowane i cenione. Chcą należeć do grupy swoich kolegów z klasy, kumpli i towarzyszy. Chcą należeć do wspólnoty swoich rówieśników: Chłopcy chcą należeć przede wszystkim do społeczności chłopców, dziewczynki do społeczności dziewczynek. Chcą mieć przyjaciół wśród swoich rówieśników. Szczególnie dziewczynka pragnie mieć swoją najlepszą przyjaciółkę. Jeśli chłopiec lub dziewczyna czują się gorsi, odizolowani, a nawet wykluczeni ze świata rówieśników tej samej płci i nie mają żadnych lub tylko kilku towarzyszy jako przyjaciół, pragnienie przyjaźni potęguje się. Staje się tym silniejsze, im bardziej w dziecku kumuluje się uczucie bycia outsiderem. Wówczas może ono zacząć podziwiać pewnych młodych ludzi, których uważa za lepszych, za idoli lub wzór do naśladowania wśród swoich rówieśników. Chłopcy często fascynują się sportowymi, odważnymi, energicznymi, lubiącymi zabawę nastolatkami lub młodymi mężczyznami. Dziewczyny są zafascynowane innymi dziewczynami lub kobietami, które uważają za szczególnie atrakcyjne i kobiece. Cechy osobowości i cechy fizyczne, które u innych podziwiają, są zazwyczaj przeciwieństwem tego, jak postrzegają siebie w tym względzie. Pragną i dążą do spotkania z kimś, kto reprezentuje to wszystko, czego rzekomo u nich samych brak, co stanowi o tym, że postrzegają siebie jako gorszych. Kiedy więc ta fascynacja w pewnym momencie zamienia się w skłonności homoseksualne, preferowanym ideałem męskiego homoseksualisty jest zazwyczaj młody mężczyzna, którego męskie cechy podziwiał i których pożądał jako nastolatek. Homoseksualna kobieta szuka innej młodej kobiety, która w jej oczach posiada kobiecość, której rzekomo brakowało jej nawet w młodości, lub rozgląda się za typem „uroczej młodej nauczycielki”, od której pragnęła macierzyńskiej sympatii i bliskiej przyjaźni. Tak czy inaczej, związki homoseksualne to na nowo podejmowane próby przeżycia romantycznych fantazji z okresu dojrzewania.


Na płaszczyźnie emocjonalnej homoseksualni mężczyźni i kobiety są sfrustrowanymi nastolatkami z niską samooceną, kierowanymi tkwiącymi w nich niespełnionymi młodzieńczymi, zabarwionymi erotycznie pragnieniami bliskości i zainteresowania ze strony przyjaciela tej samej płci. Im bardziej rozkoszują się swoimi fantazjami, tym bardziej karmią swoje kompleksy niższości i związane z nimi użalanie się nad sobą, i tym bardziej pogłębia się w nich zniewolenie przez własne pragnienia. W konsekwencji homoseksualna seksualność jest obsesyjna i niedojrzała. Nie ma w sobie nic z dojrzałej miłości, ale w gruncie rzeczy stanowi neurotyczną fiksację na niedojrzałej miłości własnej. Im bardziej człowiek rozkoszuje się tymi iluzorycznymi uczuciami i fantazjami, tym bardziej zagłębia się w egocentryzmie i nałogowym skupieniu na sobie, a tym samym staje się coraz mniej zdolny do prawdziwego kochania innych.
Gerard van den Aardweg „Nauka mówi »NIE!«. Oszustwo »homo-małżeństwa«”, tłumaczenie: Magdalena Czarnik, wstęp: ks. Dariusz Oko, Aromat Słowa, Kraków 2021
Pedofilny homoseksualizm wyrasta z podobnego podłoża doświadczeń dzieciństwa lub okresu dojrzewania, z tym że cierpienie chłopca z powodu braku przynależności, dotkliwej samotności i poczucia niższości rozwija się przed okresem dojrzewania (lesbijska pedofilia występuje rzadziej). Dziecko z przeszłości, tkwiące nadal w pedofilnym homoseksualiście, zazwyczaj idealizuje chłopięce cechy z okresu przedpokwitaniowego (jak np. spontaniczność, figlarność, złośliwość), a w jego wyobraźni kryje się obsesyjne pragnienie bycia „jednym z nich” oraz zdobycia ich uwagi i sympatii. Sam pedofil emocjonalnie pozostaje nadal dzieckiem i wyobraża sobie – w największej naiwności – że jego „miłość” jest wzniosła i przewyższa „wulgarną” miłość między mężczyzną a kobietą, z której rozumie nawet mniej niż większość osób homoseksualnych. Ogólnie rzecz biorąc, można powiedzieć, że osoby z przywiązaniami do anomalii seksualnych nie wyszły jeszcze mentalnie z okresu późnego dzieciństwa i lat nastoletnich.

Infantylna rola ofiary

Osoby transgenderowe czy transseksualne przeżywają obsesję na punkcie pragnień dołączenia do płci przeciwnej. Cierpią one na kompleksy niższości związane z płcią, podobne do tych, które występują u przeciętnych homoseksualistów. Obsesyjnie uskarżają się, że nie przynależą do płci przeciwnej. Ta infantylna rola ofiary nie może zostać uleczona przez okaleczającą operację „zmiany płci” ani przez uzyskane absurdalne społeczne uznanie dla nowej „płci”, które się z tym wiąże – choć, nawiasem mówiąc, uznanie to jest w dużej mierze grą politycznej poprawności. Cierpiąca osoba pozostaje w potrzasku nerwicy wywołanej nadmiernym, przesadnym skupianiem się na samej sobie.

Podobne problemy obserwujemy u tzw. „kobieciarzy” i „nimfomanek”, odpowiednio mężczyzn i kobiet, którzy kompulsywnie zabiegają o zainteresowanie ze strony płci przeciwnej. Często fiksują się na pewnym „schemacie podboju ofiary”, o którym fantazjowali w okresie dojrzewania – taki fetyszyzm występuje u większości neurotyków seksualnych. Dlatego też „Don Juan” również nie posiada dojrzałej męskości, ale nadal jest poddany uczuciu niższości, którego doświadczał w stosunku do dziewczynek (nie chłopców, jak w przypadku homoseksualnych mężczyzn). Na przykład mógł czuć się niewystarczająco atrakcyjny lub niewystarczająco doceniany przez dziewczyny ze względu na swój wygląd zewnętrzny lub swój niemęski charakter – jako „synek mamusi”. Kobiety, które kompulsywnie zabiegają o uwagę mężczyzn, zazwyczaj czynią to na podobnym tle. Charakterystyczne dla takich osób są również egoizm i niezdolność do nawiązywania dojrzałej relacji miłości.

Bez wątpienia masturbacja w okresie dojrzewania, a także pornografia (internetowa) bardzo często przyczyniają się istotnie do skrępowania młodego człowieka jego/jej romantycznymi fantazjami, które mają mu rzekomo przynieść rekompensatę za smutek i samotność. Jednakże zamiast redukować popęd homoseksualny, tylko go wzmacniają.

Antyczna Grecja została zakłamana. Ówczesna tolerancja dla homoseksualistów to lewacki mit

Kobieta miała być żoną oraz matką i akceptować to, że jej mąż utrzymuje stosunki seksualne z osobami duchowo stojącymi od niej wyżej, czyli z innymi mężczyznami.

zobacz więcej
Bez względu na to, jak bardzo idealizuje się lub pożąda wyjątkowego przyjaciela dla siebie – a raczej właśnie z powodu tej przesadzonej idealizacji z okresu dorastania – przyjaźnie lub związki partnerskie osób tej samej płci kończą się szybko rozczarowaniem. Po początkowej euforii przychodzi otrzeźwienie i realne spojrzenie na rzeczywistość: partner nie jest wcale idealnym kochankiem z mojej fantazji, który mnie kocha bezwarunkowo i chce zaspokajać moje palące potrzeby. Takie związki są anormalne i w zasadzie neurotyczne. Motywowane są nierealnymi do spełnienia pragnieniami, powtarzającym się pędem do narzekania ze względu na to, że nie jestem kochany, ceniony, szanowany. Dlatego prędzej czy później pojawia się niezadowolenie, niepokój czy zazdrość: „Zaniedbujesz mnie, bardziej interesujesz się innymi mężczyznami niż mną”. Sprzeczki, kłótnie czy infantylne akty zemsty są częstym zjawiskiem. Albo zainteresowanie chłopakiem zanika, zatarte przez nagłe zainteresowanie innymi ewentualnymi kochankami. Ten sam dramat powtarza się w kółko. Praktykowany homoseksualizm – w związku lub poza nim – szybko staje się obsesyjnym nawykiem poszukiwania substytutu uczucia w ulotnych, zdepersonalizowanych kontaktach seksualnych. Niektórzy partnerzy utrzymują swój związek przez dłuższy okres czasu z powodu wygody lub interesów finansowych – kobiety homoseksualne znacznie częściej niż homoseksualni mężczyźni. Jednakże kiedy są aktywni seksualnie, „wierność” jest niezwykle rzadka: wątpliwe jest, czy w ogóle istnieje.

– Gerard van den Aardweg
Autor jest holenderskim psychologiem i psychoterapeutą. W roku 1967 uzyskał tytuł doktora na Uniwersytecie w Amsterdamie. Wykładał na wielu uczelniach w świecie. W języku polskim ukazały się dotąd jego książki: „Homoseksualizm i nadzieja”, „Walka o normalność. Przewodnik do autoterapii homoseksualizmu”, „Spragnione dusze. Zjawy z czyśćca”, „Święci się nie skarżą. Dojrzałość ludzka na przykładzie św. Josemarii Escrivy”.

Śródtytuły – Tygodnik TVP

Zdjęcie autora – PAP/Maciej Kulczyński


TYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy


Zdjęcie główne: World Pride w Madrycie, 1 lipca 2017 r. Fot. Marcos del Mazo/LightRocket via Getty Images
Zobacz więcej
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Legendy o „cichych zabójcach”
Wyróżniający się snajperzy do końca życia są uwielbiani przez rodaków i otrzymują groźby śmierci.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Pamiętny rok 2023: 1:0 dla dyktatur
Podczas gdy Ameryka i Europa były zajęte swoimi wewnętrznymi sprawami, dyktatury szykowały pole do przyszłych starć.
Cywilizacja wydanie 29.12.2023 – 5.01.2024
Kasta, i wszystko jasne
Indyjczycy nie spoczną, dopóki nie poznają pozycji danej osoby na drabinie społecznej.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Jak Kościół katolicki budował demokrację amerykańską
Tylko uniwersytety i szkoły prowadzone przez Kościół pozostały wierne duchowi i tradycji Ojców Założycieli Stanów Zjednoczonych.
Cywilizacja wydanie 22.12.2023 – 29.12.2023
Budynki plomby to plaga polskich miast
Mieszkania w Polsce są jedynymi z najmniejszych w Europie.