Odczytał także oświadczenie, które pisać miał Achundzada. Przekazał w nim, że „talibowie chcą silnych i zdrowych stosunków ze swoimi sąsiadami oraz wszystkimi innymi krajami. Stosunków opartych na wzajemnym szacunku i współpracy, z zastrzeżeniem, że [kraje te] będą szanować międzynarodowe prawa i traktaty niebędące w konflikcie z islamskimi prawami i wartościami narodowymi Afganistanu”.
Zadziwiające jest, z jakim ubolewaniem media na całym świecie podkreślają, że talibowie powołali rząd, gdzie „nie ma ani jednej kobiety”. To nie powinno przecież nikogo dziwić. Talibowie bowiem od lat nie ukrywają swoich przekonań na temat roli kobiety w społeczeństwie.
W czasie ich poprzednich rządów, w latach 1995-2001, kobiety miały zakaz samodzielnego wychodzenia z domu (bez opieki mężczyzny będącego bliskim członkiem jej rodziny), nie mogły pracować ani się uczyć. Do szkół mogły uczęszczać jedynie dziewczynki do 10 roku życia.
Trudno oczekiwać, że – choć minęło 20 lat – talibowie nagle zmienią zdanie na temat pozycji kobiety w społeczeństwie. Ich opinia na temat kobiet wywodzi się bowiem z prawa, które częściowo sami stworzyli (5), a które ma oparcie w świętych pismach islamu.
Jaki zatem rząd powołali talibowie? Wbrew temu, czego oczekiwano (i co sugerowali sami talibowie) większość nazwisk jest znana, a zarazem wcale nie kojarzona zbyt dobrze.
Premierem rządu talibów ma zostać
Mohammad Hassan Akhund. To jeden z najważniejszych talibskich przywódców od czasów Mohammada Omara. Należał do jego najbliższych współpracowników. Jest także autorem licznych pism dotyczących prawa muzułmańskiego. Uważa się, że pośród talibów pełni bardziej funkcje religijne, niż polityczne. Po roku 2001 to Akhund przygotowywał ideologiczne uzasadnienie wojny przeciwko Stanom Zjednoczonym i wspieranemu przez USA rządowi afgańskiemu.
Data urodzenia Akhunda nie jest znana. Według danych Rady Bezpieczeństwa ONZ mógł urodzić się pomiędzy 1945 a 1958 rokiem (w prowincji Kandahar). To i tak czyni go jedną z najstarszych, a może najstarszą liczącą się postacią pośród wszystkich talibów.
Prawdopodobnie to właśnie on zdecydował o zniszczeniu w roku 2001 ogromnych, zabytkowych posągów Buddy pochodzących z VI wieku (Budda z Bamianu) i namówił do zaakceptowania tej decyzji mułłę Omara. Według ONZ Akhund ma reputację „jednego z najskuteczniejszych dowódców talibskich”. Jego nazwisko znajduje się na „czarnej liście” ONZ za udzielanie schronienia grupom terrorystycznym.