„Ocalałam. To przeznaczenie” – mówi. Przyznaje, że nie wyobraża sobie, aby podczas wojny żydowska rodzina chciała narażać się dla goja jak Gawlikowie dla niej. Wspomina o hucpie i zarozumiałości. „Czy to nie antysemickie?” – pyta osoba przeprowadzająca wywiad. „Obiektywne” – odpowiada.
Jak to się stało, że Żydzi – przeważnie inteligenci, byli adwokaci (a większość oficerów policji żydowskiej była przed wojną adwokatami) – sami przykładali rękę do zagłady swych braci? Jak doszło do tego, że Żydzi wlekli na wozach kobiety i dzieci, starców i chorych, wiedząc, że wszyscy idą na rzeź? – pytał w 1942 roku Emanuel Ringelblum.
zobacz więcejProblem roszczeń jest poważny i nie można go bagatelizować – mówi Mariusz Pilis, reżyser filmu „Skrzywdzeni. O Polakach i Żydach”.
zobacz więcejDr Jacek Proszyk zrezygnował z napisania rozdziału do słynnej pracy „Dalej jest Noc”. – Żydowi łatwiej było napisać, że wyszedł z obozu, niż że przeżył podając się za Niemca czy uciekł z Armii Czerwonej – opowiada o wojennej i powojennej sytuacji w Bielsku-Białej.
zobacz więcejPolacy działali z polecenia Ładosia, zupełnie bezinteresownie. Zagłady uniknęło dzięki nim parę tysięcy obywateli.
zobacz więcej12 grudnia opublikowano tzw. Listę Ładosia – spis ponad 3,2 tys. Żydów, dla których polscy dyplomaci w Szwajcarii przygotowali latynoamerykańskie paszporty, próbując ratować ich przed Holokaustem.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy