Kopyta konia Nogaja, dowódcy wojsk mongolskich, tratowały Ziemię Sądecką. Wojska tatarskie poniosły klęskę pod Starym Sączem. W tamtym czasie naprawdę aż roiło się w dolinie rzeki Białej od grodów warownych, stąd nazwy miejscowości: Gródek, Stróżna, Podegrodzie czy Stróże. A już dużo wcześniej życie tutaj tętniło, o czym świadczą liczne znaleziska, choćby skarby odkryte w okolicach Grybowa – opowiada Krzysztof Broński, pomysłodawca, architekt, budowniczy zamku „Stara Baśń” w małopolskim Grybowie, autor książki stylizowanej na średniowieczne rękopisy „Stara Baśń. Legenda grodu Bolka Gniewnego”.
Ten pasjonat historii od ponad 20 lat buduje rekonstrukcję średniowiecznego grodu warownego. Według legendy, gród został założony przez Bolka zwanego Gniewnym, który w trakcie trzeciej, wielkiej ekspansji mongolskiej na ziemie polskie w 1287 r. powstrzymał najazd wojsk mongolsko-tatarskich, dowodzonych przez Nogaja.
Takie obiekty, jak zamki Radziwiłłów, są ważne dla historii dwu, a nawet trzech narodów. Białorusini, choć może mniej to okazują niż Ukraińcy, ale też mają kłopot z polską częścią swojej historii.
zobacz więcejDwunożny potwór wgryzał się w ofiarę, z apetytem kruszył i zjadał jej kości.
zobacz więcejTYGODNIK TVP, ul. Woronicza 17, 00-999 Warszawa. Redakcja i autorzy